poniedziałek, 24 czerwca 2013

Pięćdziesiąt

Tym razem wesołe nastroje pozostały do końca meczu, ale także i po nim. Rzeszowianie rozprawili się z zespołem z Gdańska sprawnie wygrywając trzy do zera, a statuetka MVP powędrowała do serbskiego przyjmującego, Nikoli Kovacevica.
Ala była strasznie zadowolona z wygranej Resovi. Po gwizdku sędziego podbiegła do mnie. Powiedziałam, aby zaczekała aż się spakuję, a później pójdziemy do siatkarzy z Rzeszowa, na co ochoczo przystała.
Pozbierałam wszystko i udałyśmy się pod szatnię, gdzie postanowiłyśmy na nich zaczekać.

- Chłopaki, mam plan jak możemy trochę zemścić się na Emilce i Kosie – powiedział cicho uradowany Zibi do Igły i Piotrka.
- Ty jesteś nienormalny – pokręcił głową Nowakowski i założył na siebie biały podkoszulek.
- A co jeśli, to pomoże ich trochę do siebie zbliżyć? - spytał Bartman uśmiechając się szeroko.
- O czym ty myślisz? - zaciekawił się Krzysiek.
- O ile wiem, to idziemy teraz na spotkanie z tą całą Alą, tak? - upewnił się atakujący.
- No tak – odpowiedział libero.
- O czym rozmawiacie? - zaciekawił się Grzesiek, który nagle zjawił się obok nich.
- Zastanawiamy się kim właściwie jest ta cała Ala – odparł szybko Zbyszek.
- Dziewczyna z recepcji z kliniki, w której bada się co miesiąc Emilka – odpowiedział Kosa i założył na siebie czarny podkoszulek. - Bardzo sympatyczna – uśmiechnął się.
Chłopaki uśmiechnęli się i zaczęli się ubierać.
- Wyślę wam wszystko esemesem – powiedział cicho ZB9 i nałożył na siebie koszulę w kratkę.

Kosa oraz Igła ze Zbyszkiem wyszli dziesięć minut później, więc przedstawiłam ich Ali, ale nigdzie nie było Piotrka. Trójka siatkarzy powiedziała, że poczekają na zewnątrz i kiedy otwierali drzwi od budynku z szatni wyleciał Nowakowski.
- Sorry, telefon mi dzwonił – przeprosił i spojrzał na moją koleżankę. - Pioootrek jestem – podał jej dłoń, a ja modliłam się w duchu, aby nie wybuchnąć śmiechem. Sposób w jaki przeciągnął swoje imię był równy temu jakie wrażenie wywołała na nim Ala.
- Ala, bardzo mi miło – odparła skromnie i uścisnęła jego dłoń. - To ja otworzę reszcie samochód – powiedziała szybko, spuściła głowę i wybiegła z hali.
- Ktoś tu jest zaskoczony – zaświergotałam uśmiechnięta.
- Że niby ja? - wskazał na siebie Cichy Pit.
- No chyba nie ja – zaśmiałam się. - Ty, ty panie Nowakowski – pokiwałam głową.- Ala nie lubi, jak się ktoś ze wszystkim grzebie, więc chodź już – pociągnęłam go za rękę dalej się uśmiechając.
W czasie jazdy siedziałam na kolanach u Grześka. Na szczęście do knajpy, w której mieliśmy zjeść było niedaleko, więc na całe szczęście policja nas nie złapała.
Śmiać mi się chciało, zresztą nie tylko mnie, na to jak zachowywał się Piotrek. Nie spuszczał z Alki wzroku i zagadywał ją rozmową. No i niech ktoś jeszcze raz mi powie, że on jest cichy.
- Ktoś tu się chyba zakochał – mruknął mi zadowolony Kosa do ucha.
Uśmiechnęłam się szeroko i kiwnęłam głową.
Chyba nie tylko Piotrek stracił głowę, przeszło mi przez myśl.
Przez całą kolację bacznie obserwowałam Grześka, a i kelnerkę, która aż za bardzo się do niego wdzięczyła. „A może czegoś jeszcze się pan napije?”, „A może donieść kostki lodu?”. No miałam ochotę wstać i trzasnąć w jej ten farbowany, czarny łeb. Strasznie działa mi na nerwy. Czy to nazywało się zazdrością? Jeśli tak, to do cholery byłam zazdrosna i to cholernie. Za dużo tych choler, ale nieważne.
Ucieszyło mnie tylko, to że Kosa nie zwracał na nią zbytnio uwagi.
Takie jakby światełko w tunelu
, przeszło mi przez myśl.
Zaczynałam żałować, że wtedy przeprosiłam Grześka za to wszystko i tego, że Piotrek wleciał wtedy do sali. Co by było gdyby pojawił się kilka chwil później? A co by było gdyby Grzesiek mnie odepchnął? A może jednak nie powinnam tego żałować? Już sama nie wiedziałam co mam myśleć. Ale wiedziałam jedno, Grzesiek był dla mnie kimś więcej, niż tylko przyjacielem, ale ja dla niego tylko przyjaciółką, nikim więcej.
I właśnie wtedy narodziło się pytanie: co dalej z tym wszystkim? Mam udawać? W sumie może samo przejdzie z biegiem czasu? No nic, pozostawało mi tylko czekać na to, co przyniesie czas.
W knajpce siedzieliśmy jakąś godzinę. Ala odwiozła nas pod sam hotel. Opuściliśmy samochód, podziękowaliśmy za wspólną kolację i udaliśmy się w drogę do hotelu.
- Ej, Piotrek! - krzyknęła dziewczyna, kiedy Kosa otwierał właśnie drzwi budynku, w którym dzisiaj mieliśmy spać.
Wszyscy odwróciliśmy się w jej stronę; Piotrek z wielką nadzieją w oczach.
- Tak?! - odkrzyknął do niej blondyn.
- Zostawiłeś telefon! - poinformowała i zamachała nim.
- Zaraz wracam – powiedział do nas Nowakowski i ruszył w stronę recepcjonistki.
- Chodźcie – kiwnęłam na drzwi hotelu. - Zostawmy dzieci same – powiedziałam uśmiechnięta od ucha do ucha i weszłam do budynku.
Byłam bardzo wdzięczna temu, kto wymyślił windę, ponieważ przeczuwałam, że po schodach o własnych siłach bym nie wyszła, mimo że nasze pokoje mieściły się na pierwszym piętrze. Kiedy stanęłam pod drzwiami z numerkiem sześć pożegnałam się z chłopakami i pierwsze co zrobiłam, to walnęłam się na łóżku. Nawet nie wiem, kiedy zasnęłam.

Girls they want...

- Kto to u licha? - warknęłam i sięgnęłam do kieszeni po telefon. - I muszę zmienić wreszcie ten dzwonek – nie otwierając nawet oczu odebrałam połączenie i przyłożyłam sobie telefon do ucha. - Kim jesteś i jak śmiesz zakłócać mój sen?
- Przepraszam... - usłyszałam głos Grześka.
Powieki same powędrowały do góry, a ciało usiadło na łóżku.
- A jak ty, to okej – powiedziałam szybko. - Stało się coś, że dzwonisz o... - spojrzałam na wyświetlacz. - Że dzwonisz o dwunastej w nocy?
- Mogłabyś zadzwonić do Ali? - zapytał.
- Po co dzwonić do niej w środku nocy, już pewnie śpi – odpowiedziałam.
- Coś czuję, że nie – odparł.
- Ej, czekaj, czekaj – zaczynałam myśleć na trzeźwo. - Każesz mi dzwonić do Alki o tej porze... - uśmiechnęłam się szeroko. - Piotrek nie wrócił! - krzyknęłam do słuchawki zadowolona.
- Widzę, że poprawiłem ci humor – zaśmiał się.
- Oj tam, trzeba się cieszyć – odparłam wstając z łóżka. - A ty co, boisz się spać sam, czy jak? - zaśmiałam się.
- Coś ty! - odpowiedział również się śmiejąc.
- Już myślałam, że trzeba poratować cie jakimś miśkiem – nie przestawałam się śmiać.

Co ja mówię? Jakim miśkiem? Z wielką chęcią sama bym tam poszła. Kurwa, Em opanuj się kobieto!

- Aż tak źle ze mną nie jest – odpowiedział śmiejąc się. - O, chyba przyszedł – powiedział szeptem.
- No widzisz. To dobranoc – pożegnałam się.
- Słodkich snów – życzył Grzesiek i zakończył połączenie, a ja wkroczyłam do łazienki z uśmieszkiem na ustach.

- Już myślałem, że Ala cię nie wypuści – zaśmiał się Kosa, kiedy Piotrek pojawił się w ciemnym pokoju.
- A co tęskniłeś? - odpowiedział również się śmiejąc Nowakowski.
- Za tobą zawsze – odparł uśmiechnięty brunet i zapalił lampkę.
- Mogłeś jednak przyprowadzić Emilię – pokiwał głową Piotrek uśmiechając się.
- Teraz ty mi będziesz prawił, że mam spiąć tyłek i powiedzieć jej, co czuję? - spojrzał na kumpla uważnym wzrokiem.
- A posłuchasz? - odpowiedział pytaniem na pytanie blondyn.
- Zapewne nie – pokręcił głową. - Co z tego, że jej wszystko powiem, skoro ona uważa mnie tylko za przyjaciela?
- Skąd to wiesz? - spytał Nowakowski i usiadł na brzegu grześkowego łóżka.
- Uważasz, że gdyby jednak coś czuła, to przeprosiła by mnie za ten niedoszły pocałunek? - nie spuszczał wzroku z Piotrka.
- Przeprosiła cię za to? - zdziwił się Cichy Pit.
- I jeszcze powiedziała, że nie chce psuć naszej przyjaźni – powiedział smutnym głosem Kosa. - Ja też nie chcę tego psuć.
- Coś mi tu nie gra – pokręcił głową Nowakowski. - I w sumie to przepraszam.
- Niby za co? - zdziwił się brunet.
- Gdybym wtedy nie wszedł...
- Daj spokój – uśmiechnął się lekko Grzesiek. - To nie twoja wina – klepnął blondyna w ramię. - Dobra, idź śnić o Alce – wyszczerzył się.
- Ej, bez takich – mruknął Piotrek i uderzył Kosę w bark, co spowodowało, że brunet wylądował głową w poduszce.
- Z takimi – zaśmiał się Grzesiek i zgasił światło. - Dobranoc – mruknął i zamknął oczy, które byłby strasznie zmęczone.
- Będzie dobra – szepnął cicho, prawie niedosłyszalnie Piotrek.
Blondyn podniósł się z łóżka i udał się do łazienki. Wziął szybki prysznic i wskoczył do łóżka. Nie mógł zasnąć. Dziwne wydało mu się, to że Emilia przeprosiła Grześka za to, co stało się w szpitalu, a właściwie za to co się nie stało przez niego. Wydawało mu się, ba był pewny na dziewięćdziesiąt dziewięć procent, że blondynka czuje coś więcej, niż przyjaźń do jego partnera z boiska. A nawet nie tylko on.
O kurde!, ryknęło mu przez głowę i zerwał się z łóżka. Szybko znalazł swój telefon w spodniach i szybko go włączył. Czekało na niego już kilka wiadomości i nieodebranych połączeń od Zbyszka i Igły. Przez tą malutką randkę, jak to sobie nazwał w głowie, z Alą całkowicie zapomniał o ich wspólnym planie.
- Grzesiek? - zapytał cicho – odpowiedziała mu cisza. - Grzesiek? - spytał już głośniej, to samo.
Odetchnął z ulgą, kumpel spał, więc można było brać się do roboty.
Cicho wciągnął na siebie szorty klubowe i jakąś koszulę, która chyba nawet nie należała do niego, a do śpiącego Kosoka i otworzył cicho drzwi. Dopiero na korytarzu wybrał numer do Zbyszka.
- No nareszcie! - ryknął mu atakujący do słuchawki. - Gdzieś ty był?!
- Trochę się zagadałem z Alą – wyznał cicho.
- Czy ja wreszcie sobie kogoś znajdę? - mruknął Zibi.
- Czy ty normalny jesteś? - Piotrek usłyszał stłumiony głos Igły. - Dobra, nieważne – usłyszał go już wyraźniej; musieli włączyć głośnomówiący. - Kosa śpi?
- Jak zabity – zameldował Cichy Pit.
- Serniczek pewnie też – powiedział pewnym tonem Bartman.
- No to wyłaźcie z tego pokoju – ponaglił ich środkowy i zakończył połączenie.
Po kilku sekundach cicho z pokoju numer osiem wyszli atakujący oraz libero. Cicho podeszli do pokoju numer sześć. Igła nacisnął klamkę, a drzwi otworzyły się.
- Nie zamknęła pokoju? - zdziwił się Ignaczak.
- Przynajmniej nie będziemy musieli bawić się we włamywaczy – odpowiedział zadowolony Zbyszek i pchnął przyjaciela do pokoju.
W pomieszczeniu paliła się tylko przy łóżkowa lampka, a Emila leżała w za dużej koszuli z zamkniętymi oczami w łóżku. Oddychała powoli.
Piotrek popatrzył na kumpli.
- Ona nas zabije – powiedział.
- Jeszcze nam podziękuję – odparł pewnie Zbyszek.
- Wiecie, że ona Kosę przeprosiła za ten niedoszły pocałunek?
- Co ty pieprzysz? - chłopaki wbili w środkowego wzrok.
- No tak mi Kosa powiedział.
- No to mogłeś mu powiedzieć, że przeprosiny były nieszczere – powiedział Bartman. - Bierzemy ją i niesiemy do dziewiątki – zarządził.
Igła kiwnął głową pewnie, podobnie Cichy Pit.
Krzysiek wziął przyjaciółkę na ręce i wyniósł ją cicho z jej hotelowego pokoju. Chłopaki wyszli za nim. Najciszej jak tylko mogli wnieśli ją do pokoju środkowych, a Piotrek zapalił lampkę nocną, która stała obok jego łóżka. Byli bardzo zadowoleni z tego, że lampka świeciła przytłumionym światłem.
- Się ułożył, jakby wiedział, że ktoś będzie spał z nim – szepnął Zbyszek i cicho się zaśmiał.
Kosa faktycznie leżał na połowie swojego niedużego łóżka.
Krzysiek ułożył blondynkę bardzo blisko czarnowłosego środkowego. Jej czoło znalazło się w miejscu, w którym znajdowało się serce Grześka.
- Patrz i to przy samym sercu – uśmiechnął się Piotrek patrząc na wszystko z góry.
Dziewczyna wtuliłam się bardziej w Grześka, jakby się czegoś bała.
- No niech mi ktoś powie, że oni się nie kochają – szepnął Zbyszek i z kieszeni szortów wyciągnął aparat.
- Czy ty mądry jesteś? - popukał się w czoło Ignaczak.
- Oj tam, nawet im lampa nie błyśnie – obiecał i ustawił odpowiedni motyw. - A potem jak będą mieć gromadkę dzieci, to będą mieć co opowiadać – cyknął jedno zdjęcie i wyłączył aparat.
- Jesteś nienormalny – pokręcił głową Igła.
- A który z nas jest normalny? - zapytał Piotrek przykrywając śpiącą parę kołdrą.
- No w sumie – cmoknął libero.
- Misja wykonana, można iść spać – powiedział zadowolony Bartman.
- Tylko teraz trzeba ich zamknąć na klucz, bo nie daj Boże, ktoś ich jeszcze ukradnie – uśmiechnął się Piotrek i chwycił klucz w swoje długie palce.
Wyszli z pokoju numer dziewięć, po czym środkowy bloku przekręcił klucz w zamku i schował go sobie do kieszeni spodenek.
- To co, dobranoc – uśmiechnął się.
- Dobranoc – odpowiedzieli mu libero i atakujący.
Piotrek ruszył do pokoju, w którym miała spać Emilka, a Krzysiek i Zbyszek wrócili do siebie.
- Ona nas zabije – pokręcił głową Nowakowski i wszedł do pokoju numer sześć i przekręcił klucz w zamku.



Wczorajszy mecz... KURWA, CI SĘDZIOWIE TO IDIOCI! Z UST MI POLECIAŁO TYLE WYZWISK, ŻE CHYBA NIGDY W ŻYCIU NARAZ TYLU NIE WYPOWIEDZIAŁAM! I NIECH MI KTOŚ WYTŁUMACZY ZA CO TA CZERWONA KARTKA I DLACZEGO PO ATAKU, KTÓRY WYKONAŁ DZIKU I POSZŁO PO RĘCE JAKIEGOŚ FRANCUZA BYŁ AUT I ZOSTALIŚMY BEZ PUNKTU?! KURWA, JA DZIĘKUJĘ ZA TAKICH SĘDZIÓW!
KTO SIĘ PISZE ZE MNĄ NA WYJAZD DO EGIPTU I POWIEDZENIU TEMU „SĘDZIEMU”, ŻE SIĘ DO TEGO ZAWODU KURWA NIE NADAJE?
CHŁOPAKI NIE ZAŁAMYWAĆ SIĘ! PRAWDZIWI KIBICE POZOSTAJĄ ZAWSZE! ♥
Jakiś plus w tym wszystkim? Wrona na boisku :)
Na poprawę humoru: Sofia zdobyta - część 2
:) „Mamy medala!”, „Mamy puchara!” Hymn śpiewany przez Ziomka i Igłę, „Hej sokoły!”, po prostu: TA RADOŚĆ! ♥ KOCHAMY WAS CHŁOPAKI! I NIKT I NIC, NIGDY, PRZENIGDY TEGO NIE ZMIENI!
Przepraszam za te wulgaryzmy na górze, ale nerwy. 

93 komentarze:

  1. Super rozdział!!! Zakochałam się w Twoim opowiadaniu już na samym początku i z każdym rozdziałem kocham je jeszcze bardziej <3
    Nie mogę się doczekać reakcji Em i Kosy :P

    Ja się piszę do Egiptu! Ten sędzia zapamięta mnie do końca życia! Nie będzie mógł w nocy spać idiota jeden!!!!

    Zapraszam na nowy rozdział --> http://all-you-need-is-love-and-volleyball.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się spodobał ;D Cieszę się niezmiernie! :D

      ;)

      Usuń
  2. o masakra! oni są naprawdę nienormalni. Em nieźle się wkurzy jak się dowie. Super rozdział. Mam nadzieję, że kolejny jutro ? Czekam niecierpliwie ;)
    Pozdrawiam, Werka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się spodobał ;D Nie, jutro na pewno nie ;p
      Pozdrawiam również ;)

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś mi się wydaje, że Em nie będzie miała za złe chłopakom ;p Sama przecież chciała ;d Do Egiptu leće z Tobą, pokażemy mu co to prawdziwy gniew kibiców :D
    Zapraszam na nowy rozdział:
    my-love-volleyball.blogspot.com
    milosc-mimo-wszystko.blogspot.com
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Okej ;p Pokażemy, co oznacza WKURWIONY POLSKI KIBIC! ;D
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  5. Moze teraz Em bedzie z Kosą? :>
    Epizod swietny!

    Jadę z Tobą do Egiptu!
    A ta kartka BRAK SŁÓW!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)
      Cieszę się, że Ci się spodobał ;D

      Okej!
      Pozdrawiam również ;)

      Usuń
  6. To jak, mam rezerwować dwa bilety na najbliższy samolot do Egiptu czy ktoś jeszcze z nami leci? :) A! Jeszcze koleżanki wyżej, więc cztery ;) Ja bym im radziła już się chować gdzieś między piramidami, albo najlepiej zakopać się w piasku ;)
    Nie będę sobie psuła nerwów przez tych pajacy, bo mam do skomentowania rozdział. Mam nadzieję, że będzie bardziej składny niż ostatnio po weselu ;p Ale wybawiłam się za wszystkie czasy, także jestem zadowolona ;)
    Plan chłopaków mistrzowski! Ostatnio wszystko tu jest mistrzowskie, co mi się podoba ;) Ach ten Piter, udziela rad Kosokowi, a sam się chłopaczyna zakochał. No to został nam tylko Zbychiał, ale bez nerwów panie Bartman, znajdziemy Ci kogoś ;D
    No to zacieram rączki na poranek Grzesia i Emilki, nie mogę się doczekać ;) Mam nadzieję, że chłopaki przeżyją, a oni im jeszcze podziękują. Ale Piter, błagam Cię, nie wchodź do tego pokoju za szybko. To samo tyczy się Igły i Zbysia. Bo skończycie jak egipscy sędziowie, a tego nikt nie chce - lubimy Wasze buźki ;)
    No to chyba koniec tego komentarza, chyba po raz kolejny dzisiaj się za bardzo rozpisałam. Ale co tam, lubię długie komentarze, a dzisiaj mam na nie fazę ;)
    buźki ;*
    Zakręcona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I kilka niżej ;D A jak! ;p
      No to jak wesele udane, to bardzo dobrze! :)
      Cieszy mnie to bardzo ;D Oj znajdziemy, znajdziemy ;p
      Chyba przeżyją...
      Oj tam, ja też je lubię ;)
      buźki ;*

      Usuń
  7. No to chłopaki wpadli na świetny pomysł :D
    Chyba im się troszkę oberwie ;)
    __
    Kurwa, okulary dla sędziego! ;/ Tak się wkurzyłam podczas meczu, że mnie nie obchodziło nawet czy sąsiedzi usłyszą moje głośne wulgarne wypowiedzi na temat tego Egipcjanina i Francuzów... ;>
    Ja się pisze na ten wyjazd do Egiptu! :P
    Boże, jak ja sobie pomyślę jak nasi siatkarze się czuli po meczu... :(
    Głowy do góry, my zawsze będziemy z Wami <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;D

      O tak, okulary by się przydały..
      ZAWSZE NA ZAWSZE! ♥

      Usuń
  8. Ja też lecę do Egiptu bo to co oni wyprawiali to aż głowa mała. A ile epitetów niecenzuralnych na nich poszło... masakra jakaś. Widzisz Em mówisz masz. Chciałaś być z Kosą w pokoju to ci przyjaciele pomogli. Ciekawa jestem co z tego wyniknie. Mam nadzieję, że same dobre rzeczy;D
    Pozdrawiam;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No u mnie to samo, nie wiem czy sąsiedzi przypadkiem nie usłyszeli, ale nie ważne.
      Zawsze chętni do pomocy, haha ;D
      Pozdrawiam również ;p

      Usuń
  9. no spokojnie nie zabije Was, bo kto by nam grał? Ja bym chyba sama lepiej ten mecz sedziowala. BAadzmy szczerzy, nie tylko ty uzylas tylu niecenzuralnych slow w strone Egipcjanina. Mogl sie pomylic 1 albo 2 sedzia tez czlowiek. Ale tyle razy i to na korzysc Francuzow ciekawe... Jade z toba tylko powiedz kiedy. #GdzieFrancuzNieMozeTamSedziaPomoze./pozdr bobru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. GdzieFrancuzNieMozeTamSedziaPomoze - dokładnie. ;/
      Ale nie załamujmy się, może LŚ w tym roku nam się nie uda, ale za to ME będą nasze. ; )

      Usuń
    2. no właśnie!, a może te błędy sędziów były specjalnie?
      Kto wie, kto wie...

      Usuń
    3. No w sumie ja tak samo... To się jeszcze dogadamy z Innymi ;p
      pozdrawiam również :)

      #GdzieFrancuzNieMozeTamSedziaPomoze tsaaa... Dokładnie ;D

      Nie mam pojęcia, wiem tylko, że mogłabym tego całego sędziego na suchej gałęzi powiesić.

      Usuń
    4. ale wiecie, nie tylko my mamy problemy ze "sprawiedliwymi" sędziami, inne drużyny też. i podobno FIV3 ma się tym zainteresować - takie ploteczki.
      nawet komentatorzy mówili, że sędziowie byli niesprawiedliwi,a przez ich mylne decyzje - mecz mógłby się zupełnie inaczej skończyć, i nie mówię tylko o naszej POLSKIEJ REPREZENTACJI!

      Usuń
    5. no i dobrze by było, gdyby się zajęli.
      no w sumie to tak.

      Usuń
    6. nawet ja z telewizora widziałam te błędy sędziów.
      powoli się zaczynam zastanawiać czy tam ktoś komuś w łapę nie daje. :/

      Usuń
  10. Już myślałam, że moje życie straci sens, a tu proszę :D
    Wczorajszy mecz "opłakuję" do dzisiaj, ale przecież dla chłopaków to żadne wyzwanie wziąć się w garść.
    Filmik fantastyczny, jak i rozdział.
    Kiedy next ? :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;D
      Ciesze się, że epizod Ci się spodobał ;D
      Jakoś za dwa/trzy dni? ;p
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  11. Jeju, cały czas się uśmiecham. Jak słodko, Jezuuuu. Oni muszą wreszcie być razem, no! :D
    Pit się zakochał, sialala. XD

    OdpowiedzUsuń
  12. Masz rację kto mu do cholery pozwolił sędziować? Ja się normalniej w świecie popłakałam wczoraj na co moja koleżanka też "kibic" (żebym nie przesadzała) ale jak tu nie przesadzać ?, nie docierało to do mnie. Jestem mega wkurzona na tych wszystkich "kibiców", którzy zwalają całą winę na poszczególnych graczy co to ma kurwa być?
    Wczoraj zagrali naprawdę świetny mecz do końca walczyli... mimo że nie wygrali zawsze będziemy w nich wierzyć. Przepraszam za słownictwo ale tylko tyle ciśnie się na usta. A co do rozdziału to nic dodać nic ująć naprawdę, taki jak poprzednie. Rozpisałam się no ale cóż może to przeczytasz.:D Emi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia. Ja tak samo.
      Cieszę się, że Ci sie podobają ;D Jasne, że przeczytam! Od deski do deski ;p

      Usuń
  13. Też sadze ,że ten sędzia powinien z ziarenek piasku od nowa piramidy budować. Czerwona kartka dla Kubiania wtf. To co się działo to szok. Dobry mecz mimo przegranej no i oczwiście świetna gra na środku chodzi mi tu o Piciątko.
    Fajna akcja z tym przenoszeniem Em.
    Czyżby Piotruś się zakochał.
    Fajnie fajnie

    Zapraszam do siebie na prolog ,gdzie głównym bohaterem jest Andrzej W kissmeslowley.blogspot.com

    Pozdrawiam Annie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetne stwierdzenie.
      Cieszę się, że Ci się podoba ;D

      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  14. Rozdział tak słodki, że aż się łudzę, że będą razem...
    Łudzę się, że do jutra :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Sędziowie- bez komentarza, bo musiałabym użyć wyzwisk. A nie wypada, co nie zmienia faktu, że na meczu piekliłam się strasznie...
    Rozdział- Mistrzostwo ;)
    Ajć, ale zemsta.. Serio. Obojgu to jest na rękę, więc to raczej nagroda ;P
    Pozdrawiam serdecznie ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;/
      Cieszę się, że Ci się spodobał ;D
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  16. ej, czyli nie tylko ja jestem wielką fanką talentu (ale tez innych rzeczy) Andrzeja Wrony?!?! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja od pierwszego Jego meczu Delecty! ;D

      Usuń
    2. ok, ja troche pozniej zaczelam doceniac jego osobe .. szkoda tylko ze nie bedzie gralw Resovii :(

      Usuń
    3. wielka szkoda... a ja tak Go chciałam w pasiaku i w Rzeszowie!

      Usuń
  17. Szybko, bo i czasu niewiele mam... Wczorajszy mecz... No dobra, sędzia :/
    Chciałabym(!), aby jeszcze się udało, ale że tak powiem... Panowie już też swoje przekalkulowali i wiedzą jakie są szanse :/ W Bydgoszczy może uda mi się jeszcze krzyczeć, a potem się cieszyć... Zobaczymy.
    Jaki plan Zbychisława :)
    A to cwaniaki jedne! Klucz im zabrać :>
    Może w końcu coś im się zacznie układać!
    Czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jadę z tobą do tego Egiptu, choć ja zapewne nie dogadam się z tym sędzią, aczkolwiek pozostanie mi gestykulowanie.. To sędziowanie to był szczyt nieudacznictwa! Zamiast szkolić się, to wolał sprawdzać czy literki nazwisk są odpowiedniej wielkości na koszulkach. Masakra. ;/

    Co do rozdziału to świetny. Nie spodziewałam się takiego pomysłu ze strony Zbyszka, ale wyczuwałam, że rozdział 50 będzie przełomowy i po części był. ; )
    Czekam na ciąg dalszy.
    Jestem ciekawa ich reakcji jak się obudzą.
    Pozdrawiam. : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okej! Przypuszczam, że jakbyśmy taką grupą wpadły i z wielką biało-czerwoną flagą, to by od razu zajarzył o co kaman :)

      Cieszę się, że Ci się spodobał ;D
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
    2. No to na co czekamy? Jedziemy!!! : )

      Usuń
  19. ahh. jestem ciekawa reakcji Em i Kosy :D i wydarzeń następnego rozdziału ;) już się nie mogę doczekać... ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Super rozdział !! Zemsta chłopaków cudowna ! Nie mogę się doczekać reakcji Emilki i Grześka coś czuje że będą bardzo zdziwieni swoim towarzystwem ^^

    Zachowania tego pseudo sędziego to aż mi się nie chce komentować ! Prawdziwi kibice wierzyli wierzą i będą wierzyć że marzną panom uda się dokonać jakiegoś cudu i pojadą do Argentyny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się spodobał ;D

      Bo PRAWDZIWI KIBICE wierzą do końca! ♥

      Usuń
  21. Chłopaki mieli dobry pomysł z tą zemstą. :) Emi może nie będzie tak zła, jak im się mogło wydawać. może faktycznie coś się ruszy do przodu. :) a Piter się zakochał! :D hehe, faktycznie Zbyszek teraz trochę sobie odpocznie od migdalenia się z wybranką serca, ale kto wie? może na dobre mu wyjdzie?
    śmiałabym się, gdyby chłopaki się założyli, kto szybciej będzie w związku, Piter czy Kosa. :D ale by były jaja:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Rozdział najlepszy :D Zresztą, co ja mówię cały blog najlepszy! :D
    Czekam na kolejny, pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba ;D
      pozdrawiam również ;*

      Usuń
  23. Ojejuuuuuuu jacy oni są pomysłowi ;) I teraz Grzesiu będzie z Emilką, nareszcie!! Takieeee to kochane <3
    Co do meczu to sędzia to chyba nie zna zasad.... To po prostu jest jakieś nieporozumienie... Płakać się chce. Jedziemy do Egiptu podpalić mu dom! Pozdrawiam i do następnego :** /Malina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;D
      O to jest całkiem niezły pomysł!
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  24. Hahaha no ładnie, kocham was chłopaki :D
    To się Emilka i Grzesiu zdziwią :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ładnie ich chłopaki urządzili :) Jestem ciekawa miny Emilii i Grzesia jak się obudzą :)

    A co do meczu..... sędzia jakby dopiero się zasad uczył ;/ Po mimo przegranej, jestem dumna z postawy chłopaków. Walczyli do samego końca i to się liczy !


    Pozdrawiam
    Olka Jakaś Tam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;D
      No kurde, już ja lepiej bym sędziowała... WIERZYMY DO KOŃCA! ♥
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
    2. Nie wątpię :)

      Usuń
  26. Tam gdzie francuz nie może, to sędzia pomoże... -,- I teraz powstał wzrost zakupów biletów na lot do Egiptu. ^_^ Ale i tak Dumni po zwycięstwie, WIERNI PO PORAŻCE!! <3

    Rozdział jak zwykle super! Ciekawe jak zareagują Grzesio i Emilka jak się obudzą. Czyżby trzecia wojna światowa? A może odwrotnie? Mam nadzieję, że niebawem się dowiemy. ;D

    Pozdrawiam ciepło. :*
    Patricia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. -.- Dokładnie! ♥
      Cieszę się, że Ci się spodobał ;D
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  27. Może teraz w końcu Em i Grześ zrozumieją,że się okłamywali ?!
    uwielbiam Pita,Krzyśka i Zibiego za ich pomysły ;D
    tak , ja wczoraj też się zdenerwowałam na tego sędzie..

    Maja.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ulala zemsta chlopakow genialna. Ciekawa bd ich reakcja czyli Em i Grzeska jak sie obudza. i cos czuje ze chlopcy bd martwi po tym ale coz raz sie zyje no niee. Co do poprzednich rozdzialow cud miod i malinki.

    Murwa taki podupczony ten sedzia byl ze poezja. Tak klnelam na niego i wywyqalam co on to jest. i nawet myslalam ze xi pieprzeni francuzi przekupili tego sedziego zeby praktycznie byl po ich stronie. a czerwona kartka za co praktycznie za nici to bylo nie fer wobec naszych.
    no coz wiecej dodac trzeba leciec do Egiptu i znalezc tego pacana i spalic na stosie i to zywcem.
    Wywiady tez byly piekne a jak byl wywiad z Miskiem Kubiakiem to doslownie nie dosc ze on mial lzy w oczach to jeszcze kompletnie sie poryczalam przy tym noo ale trzeba isc daleh
    j iwierzyc w naszych.


    lovevolleyballintheleadrolewithyou.blogspot.com

    Pozdrawiam :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;D Cieszę się, że Ci się spodobały ;D
      ;/
      na wywiadzie z Miśkiem, to mi się po prostu ryczeć chciało.

      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  29. Ciekawa jestem strasznie jakie będą ich reakcje, gdy się rano obudzą :D W sumie chłopaki tylko wypełnili wolę Emilki, przecież sama chciała skoczyć do Kosy w roli misia xD Kurcze, mam nadzieję, że w końcu przejrzą na oczy, bo to już się zaczyna robić zabawne i denerwujące, że żadne nic nie zrobi, żeby sobie o tych uczuciach powiedzieć i tylko tracą czas na niedomówienia. Chłopaki chcą dobrze, byle tylko nie przedobrzyli :D Coś czuję miętę przez rumianek między Alicją i Pitem :D Ciekawe czy coś z tego będzie czy to takie chwilowe... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;D Przyjaciele - zawsze do usług ;p Może będzie, może nie będzie ;p

      Usuń
  30. No to domyślam się, że będzie niezłe zamieszanie... ;D Nareszcie dłuższy rozdział:)
    Ja z Tobą pojadę z przeogromną chęcią do tego Egiptu! Fajnie byłoby mu zrobić taką niespodziankę ;D On nam tak pomógł, no to trzeba by pięknie się odwdzięczyć. O, a tak przy okazji, to kupimy mu prezent w postaci okularów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W każdym bądź razie i tak nadal wierzę w naszych WOJOWNIKÓW. Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce <3

      Usuń
    2. ;D
      Okej! Dobry pomysł! ;p

      WIERZYMY!! ♥

      Usuń
  31. w odniesieniu do sędziego na myśl przychodzi mi tylko: kurwa jego mać ale ten popierdoleniec jest rozjebany. dziękuję, dobranoc. jeśli usłyszycie w wiadomościach o napaści na egipskiego sędziego to mogę być ja. serio.
    ale ten Bartman jest irytujący ! chociaż przez jego urażoną męską dumę mamy kolejną ciekawą sytuację między naszą ukochaną niezdecydowaną prawie parą ;) ciekawa jestem ich reakcji jak się obudzą razem, wtuleni w siebie... ahh.
    pozdrawiam, Duśka ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to u mnie leciały jeszcze gorsze epitety.
      ;)
      pozdrawiam również ;*

      Usuń
  32. Genialny rozdział !
    Nieech no się juz Em z Grzegorzeem dogadają ;)

    Pit sie zakochał ? Super ! ;)
    Pozdrawiam Liiidka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się spodobał ;D
      ;)
      Pozdrawiam również ;)

      Usuń
  33. Ja tam już mam zamowione bilety do Egiptu. Piramidy bedą pięknie plonać :D ale ci egipcjanie od zawsze kurwa sedziują chujowo. Ok, real with it. Piotrek się zakochał ;3 em i kosą coś czuje że się lekko mówiąc zdenerwuja, ale to tylko dla ich dobra ;)
    Pozdro500

    OdpowiedzUsuń
  34. Niech się Em i Kosa nie denerwują tylko mówią co czują ^^
    Ten plan według mnie dobry jest.. Rozdział jest genialny, jak zawsze :P
    Czekam na kolejny i mam nadzieję, że pojawi się za niedługo :)
    Zakochany Piiiiiiiiier <3

    Nie no kurde ja mam już zabukowane bilety do Egiptu i dorwę tego "sędziego", jak to mój brat skomentował "kurwa niech wraca se do tego Egiptu jebanego i liczy piasek na
    pustyni! Może chociaż to mu dobrze wyjdzie w co wątpię!!"
    Pozdrawiam ^.^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) Cieszę się, że Ci sie podoba ;D
      Jutro albo w czwartek ;p

      Pozdrowienia dla Brata!
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  35. mam pomysł jak uczcić niedawno zakończony maraton - nowym maratonem! ;) Według mnie(i pewnie wielu innych czytelników Twojego bloga)jest to bardzo dobry pomysł ;) Więc jeśli będziesz miała czas i ochotę(jak możesz nie mieć ochoty :)) rozpocznij nowy maraton
    wierna anonimowa czytelniczka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe ;) Powiem Ci tak, mam napisanych do przodu kilka epizodów, ale nie na tyle, aby zacząć nowy maraton i żeby kilka zostało na "po maratonie". Ja mogę obiecać tylko tyle, że niedługo możecie się spodziewać maratonu, ale kiedy, tego sama jeszcze nie wiem ;p

      Usuń
  36. hahaha rozwalił mnie pomysł Bartmana hahahha ale dobrze zrobili:D jade z tb to tego sędziny wrr Kinga

    OdpowiedzUsuń
  37. z jednej strony wolałabym denerwować się z wszystkimi kibicami tym meczem, z drugiej jednak odetchnęłam z ulga że uniknęłam nerwów.
    obejrzałam juz ten filmik, i nic ująć nic dodać to co ty napisałaś♥
    tak propos jeszcze tego sędziego: https://twitter.com/KibicoweLove/status/349132984328257536/photo/1

    kurde, ale jestem ciekawa reakcji Emi i Grześka! Zbyszek miał mega świetny pomysł! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja to sie tak wkurzyłam, że chyba mnie sąsiedzi usłyszeli, ale nieważne.
      ;D

      To jest właśnie Zbysław ;D

      Usuń
  38. Nie mam co liczyć na mały epizodzik przed snem? ;C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam... Ale za to dzisiaj po południu się pojawi nowy ;)

      Usuń
  39. To są jednak przyjaciele ;) Zrobią wszystko, żeby tylko nasze zakochańce były razem! Ciekawa jestem czy coś sobie rano wyjaśnią? Może chłopaki ich nie wypuszczą z pokoju, dopóki sobie nie porozmawiają?

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  40. Kocham tych chłopaków są zajefajni :))))

    OdpowiedzUsuń