piątek, 28 czerwca 2013

Pięćdziesiąt trzy

Siedziałam na fotelu w ciepłej, a przy okazji i za dużej bluzie z chusteczkami higienicznymi przy boku. Połowa czystych, połowa zasmarkanych i mokrych. Wycierałam właśnie nos, kiedy rozległ się dzwonek do drzwi. Skrzywiłam się, ale podniosłam tyłek z fotela. Wytarłam twarz, odkaszlnęłam, przyklepałam włosy i poszłam do drzwi.
- Em, otwórz! - usłyszałam donośny głos Zbyszka, kiedy chwytałam za klamkę.
No ładnie, jeszcze ich tu brakowało.
Przekręciłam klucz i otworzyłam drzwi.
- Czemu płaczesz? - zapytał od razu Piotrek wbijając we mnie wzrok.
Westchnęłam tylko i ruszyłam w głąb mieszkania.
- Coś z sercem? - spytał przejęty Zbyszek i zamknął drzwi wejściowe.
- Taa... - mruknęłam pod nosem.
- Czemu nam nic nie powiedziałaś?! - ryknął na mnie Piotrek.
Dopiero teraz zrozumiałam, że chodzi im o chorobę.
- To nic związanego z leczeniem – wyjaśniłam.
- Czyli jak z sercem, to Kosa – olśniło Bartmana.
Klapnęłam zrezygnowana na fotel, a chłopaki na kanapę.
- No mów, co się stało – polecił środkowy.
- Nic się nie stało – wzruszyłam ramionami.
- Gdyby nic się nie stało, to nie ryczałabyś tu teraz – burknął ZB9.
- Nie mówiliście, że ma kogoś – mruknęłam prawie niedosłyszalnie.
- Coś ty powiedziała? - zapytał zdziwiony atakujący.
- Przecież Kosa nie ma żadnej dziewczyny – powiedział głośno Piotrek.
- To masz jakieś złe informacje – burknęłam i wysmarkałam nos w chusteczkę. - Chyba z jakąś nieznajomą nie obściskiwałby się pod halą.
- O czym ty, do cholery mówisz? - chłopaki wbili we mnie wzrok.
Pociągnęłam nosem i opowiedziałam im, co zobaczyłam jakieś pół godziny temu pod halą na Podpromiu. Siedzieli i wpatrywali się we mnie bez słów.
- No powiedzcie coś – poprosiłam.
- Jakoś trudno mi w to uwierzyć – zamyślił się Piotrek.
Musiałam przyznać, że to co zobaczyłam trochę mnie zdziwiło, ale doszłam do wniosku, że wcale nie powinno. Przecież Grzesiek był zabawny, miły no i przystojny, a i samotny, więc co się dziwić, że wreszcie ktoś zawrócił mu w głowie. Ale to nie zmieniało faktu, że nie byłam zazdrosna. Zazdrościłam tej kobiecie, aż za bardzo. Mogła go mieć przy sobie, całować, kiedy tylko jej się spodobało, mówić, że go kocha, a ja? A ja siedziałam jak ta sierota w za dużej bluzie, ze stertą chusteczek i użalałam się nad swoim życiem.
- Czyli w niczym się nie pomyliliśmy – wyrwał mnie z zamyślenia głos Zibiego.
- Niby w czym? - spojrzałam na niego.
- Że go kochasz – odpowiedział pewnym tonem głosu.
- Nawet jeśli, to co mi po tym? - zapytałam. - Teraz pewnie... albo nie, nie chcę myśleć, co oni teraz robią – pokręciłam głową.
- Nic mi tu nie pasuje – mruknął pod nosem Nowakowski.
- A co ma ci pasować? - wbiłam w niego wzrok. - Jesteśmy przecież przyjaciółmi, a przyjaciele nic więcej do siebie nie czują – skrzywiłam się.
- Wiem, że to rutyna, ale wszystko będzie dobrze – powiedział Zbyszek i wziął mnie na kolana, jak małą dziewczynkę.
- Dzięki, tatku – mruknęłam pod nosem bez żadnego śladu pozytywnego humoru.
- Ktoś złamał mojemu Serniczkowi serce, więc ja złamię mu nos – pocałował mnie czule w czoło.
Pokręciłam tylko głową i wtuliłam ją w jego szyję, a on mocno mnie objął.
Nie mam pojęcia, jak długo tak siedzieliśmy, ale rano obudził mnie budzik i byłam we własnym łóżku i to sama. W mieszkaniu było strasznie cicho. Wstałam z łóżka całkowicie wypoczęta. Czyżby wypłakiwanie się dawało powera na następny dzień? Ponoć płacz oczyszcza, ale czy aż tak?
Weszłam do kuchni, zrobiłam jakieś śniadanie, które zniknęło z talerza z prędkością światła. Wrzuciłam jeszcze w Internet zdjęcia z wczorajszego meczu i wpadłam do sypialni, aby się ubrać. Na dzisiejszym treningu musiałam być, więc nie miałam nic do gadania.
Kiedy się ubierałam, nachodziły mnie dziwne myśli. Co zrobię jak zobaczę Grześka? A co będzie jeżeli jego dziewczyna przyjedzie razem z nim na trening? Przełknęłam ślinę i wyszłam z mieszkania bojąc się tego, co stanie się za kilka minut.
Wskoczyłam do volva, odpaliłam radio, z którego popłynął jakiś utwór z lat osiemdziesiątych i wyjechałam spod bloku. Pod halę dotarłam jako jedna z pierwszych. Na parkingu stało już auto Zbyszka oraz Nikoli Kovacevica. Tego pierwszego zauważyłam, stał razem z Piotrkiem obok audi, a Serb pewnie był już w środku.
- Dzięki – powiedziałam, kiedy wysiadłam z samochodu.
- Nie ma za co – odparł Bartman.
- Twoje klucze – wręczył mi pęk kluczy Piotrek.
- Wyspaliście się w ogóle? - spytałam, ale odpowiedzi nie uzyskałam, ponieważ obok nas zaparkowała czarna alfa romeo.
- Nic nie mówcie – powiedziałam cicho, bo Zbyszek trochę stracił cierpliwości.
W samochodu wysiadł uśmiechnięty Kosa.
- Cześć - przywitał się i wyciągnął torbę z bagażnika.
Przywitaliśmy się niezbyt ochoczym tonem.
- A wam co? - popatrzył na nas. - Nie wyspaliście się?
- W porównaniu do ciebie, to ktoś płakał pół nocy – mruknął prawie niesłyszalnie Bartman, za co zgromiłam go wzrokiem.
- Po prostu źle spaliśmy – wzruszyłam ramionami i ruszyłam do przodu.
- Co robisz po treningu? - dogonił mnie Kosa.
- Pewnie nic, a dlaczego pytasz? - spytałam obojętnie, a przynajmniej tak chciałam.
- Chciałbym ci kogoś przedstawić – uśmiech nie schodził mu z twarzy.
- My też możemy? - wtrącił się Bartman.
- Jasne! - odparł zadowolony Grzesiek, a mnie aż ścisnęło w sercu. - To po treningu zapraszam do mnie – uśmiechnięty od ucha do ucha wleciał do szatni.
Ukłucie w sercu było bardzo bolesne.
- Może lepiej będzie jak wrócisz do domu – powiedział Cichy i objął mnie lekko ramieniem.
- Nie, wszystko okej – wysiliłam się na uśmiech.
- To chyba nie najlepszy pomysł na to, abyś tam jechała – dopowiedział Zbyszek.
- Chcę zobaczyć co ta dziewczyna w sobie ma, a czego nie mam ja – mruknęłam pod nosem i skierowałam się centralnie na boisko, gdzie czekał już na mnie uśmiechnięty Mieszko.
Porozmawiałam z nim chwilę, później na boisko weszli trenerzy, a po chwili i zawodnicy. Przez cały treningu unikałam wzroku i w ogóle patrzenia na Kosę, jak ognia. Zbyszek wyżywał się na nim na każdym kroku, a kilka razy zaatakował tak mocno, że aż trener Kowal zwrócił mu uwagę, że Kosę chce mieć do dyspozycji, a nie z gipsem na rękach.
Nie powiem, bo ode mnie opieprz też zebrał, kiedy przyszedł się napić.
- Zachowujesz się trochę nie fair – skwitowałam.
- A on w stosunku do ciebie był fair? - spojrzał na mnie uważnie i wrócił pod siatkę.
Westchnęłam zrezygnowana i klapnęłam na krzesełko.
- Stało się coś? - zapytał Kosa, który pojawił się nagle obok mnie.
- Nie – pokręciłam głową.
- Coś mi się nie wydaję, że chodzi o tą nieprzespaną noc – usiadł obok mnie.
Gdybyś wiedział o kogo chodzi, to teraz byś tutaj tak spokojnie nie siedział.
- O nic więcej nie chodzi – odpowiedziałam pewnym głosem i uśmiechnęłam się szeroko.
- Kosa, czy my tu jakieś randki urządzamy, czy trenujemy?! - wydarł się na niego Marcin.
Igła razem z częścią polskich zawodników, nie wliczając oczywiście Piotrka i Zbyszka, zaczęli się śmiać, a ja spuściłam głowę.
- Sorry! - odkrzyknął i wbiegł ponownie na boisko.
Trening zleciał szybko, czym nie byłam zadowolona. Oznaczało to, że jestem coraz bliżej poznania wybranki serca Grześka i doprowadzało mnie to do chęci płaczu. Nie doprowadzałam się do takiego stanu nawet, kiedy do Jurka zalecały się jakieś panienki.
Jechałam jak najwolniej się tylko dało, co zaowocowało tym, że chłopaki musieli na mnie czekać.
- Em, co ty w ciąży jesteś? - zaśmiał się libero, kiedy wysiadłam z samochodu.
Burknęłam pod nosem sama nie wiem co i ruszyłam do mieszkania Grześka obok Zbyszka, którego trzymałam pod ramię.
- Jak chcesz, to jeszcze możemy zwiać – mruknął do mnie cicho, kiedy byliśmy kilka sekund przed wejściem do windy.
Pokręciłam tylko głową i wkroczyłam do windy. Grzesiek nacisnął odpowiedni guzik i chwilę później byliśmy już na odpowiednim piętrze. Chłopaki szybko pokonali odcinek do drzwi grześkowego mieszkania, a ja ze Zbyszkiem strasznie się wlekliśmy. Nawet nie wiem, kiedy serce podeszło mi pod samo gardło.
Weszliśmy do mieszkania i zaczęliśmy się rozbierać z kurtek, szalików i w moim przypadku jeszcze z czapki.
- Kamila, jesteśmy! - krzyknął gospodarz.
Przełknęłam ślinę i ściągnęłam kozaka z prawej nogi, a po chwili i z lewej.
No to czas poznać wybrankę serca Grześka...



PIĄTEK I WAKACJE!! ♥ I LOVE IT! ♥
MECZ, MECZ, MECZ!! ♥ I to jeszcze na otwartym Polsacie! Kto nie miał Polsatu Sport, nie musi już się katować transmisjami internetowymi ;)
Dzięki za kolejny list! ;)


DZIĘKUJĘ ZA TAKĄ LICZBĘ WYŚWIETLEŃ! ♥
WAKACJE!! ♥ Nie ma to jak rozpocząć je od jednej z moich ulubionych piosenek („Ona jest ze snu” zespołu IRA), która poleciała w radiu akurat, kiedy wsiadałam do auta po zakończeniu! ;D
Pozdrawiam Was serdecznie ;*
poziomkowa.

https://www.facebook.com/poziomkowa.opowiesci

55 komentarzy:

  1. Super rozdział ;-) mam nadzieję, że ta kamila to jakaś kuzynka czy coś ;-) pozdrawiam, Weronika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się spodobał ;D odpowiedź już jest ;p pozdrawiam również :)

      Usuń
  2. Coś mi się wydaje że ta cała Kamila nie jest wybranką serca Kosy a jakąś rodziną np siostra czy jakąś bliższa kuzynka. Chociaż sama już nie wiem... Dobrze że Em ma takich przyjaciół jak Zbyszek .. Piotrek czy Igła ;) Nie mogę się już doczekać kolejnego rozdziału


    Pozdrawiam Qwertyczka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Błagam powiedz, że to siostra, że Grzesiek chce spędzić resztę życia z Emilką i chcą mieć gromadkę dzieci!
    Czekam niecierpliwie na dalszy rozwój wydarzeń, pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No zobaczymy co tam postanowiłaś z tą Kamilą. Bardzo chciałabym wiedzieć, że to nie jego dziewczyna. Ma być z Em i już!

    Pozdrawiam ;)

    i zapraszam do poczytanka:

    marzeniaczasemsiespelniaja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) odpowiedź już masz ;p
      Pozdrawiam również ;)

      Usuń
  5. Zaaal. znowu przerywasz w takim momencie! Jesteś zła, jak możesz się tak na nas wyżywać?? Ale tak po za tym to mi się rozdział bardzo podoba,ale strasznie jest krotki.
    Do boju POLSKO!
    Pozdrawiam i mam nadzieje do jutra :**/Malina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem zła, ale za wygraną macie nowy epizod dzisiaj! ;D
      Pozdrawiam również, do dzisiaj! ;*

      Usuń
  6. cos mi sie zdaje że ta Kamila to siostra hehe oby albo jakaś rodzina:D wakacje wakacje wkoncu ale pogoda mogłaby sie poprawić. kiedy następny rozdział? Kinga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz już odpowiedź ;D U mnie jest super pogoda i oby taka została, a Tobie życzę pięknej pogody! ;D Dzisiaj, już dodany ;p

      Usuń
  7. Jeju, czemu w takim momencie, no? Super. Kamila to kuzynka, rodzina, nic innego nie może się zdarzyć. XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam ;p Za to i za wygraną macie rozdział dzisiaj ;D

      Usuń
  8. Powiedz że to jest jakas kuzynka Grześka albo ktoś taki .. Proszę ;)
    Epizod świetny jak zwykle. :D Twoje opowiadanie jest jednym z najlepszych jakie czytałam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz odpowiedź już ;p
      Ciesze się, że Ci się podoba ;D

      Usuń
  9. supr. jestem ciekawa co to za Kamila
    Pozdro Julka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że Ci się podoba ;D Masz już odpowiedź ;D
      Pozdrawiam również ;p

      Usuń
  10. Kamila to pewnie siostra Grześka nie może być inaczej .
    Rozdział świetny. Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz już odpowiedź ;p
      Cieszę się, że Ci się podoba ;D Pozdrawiam również ;D

      Usuń
  11. O i znowu rozdział się urwał, ale nie powiem świetny...:P Kiedy następny? Może maraton do niedzieli? Też lubię takie piosenki bo te nowe niektóre według mnie nie maja sensu. Buzzzioollllle;* Emi;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba ;D Dzisiaj już dodany ;p Maraton na razie nie ;p No niektóre ;p Buziole ;*

      Usuń
  12. Ja tam mam nadzieję, że ta ''wybranka serca'' Kosy to jego siostra;)
    Pozdrawiam;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział świetny, ale czekam na to zapoznanie... to wredne ucinać w takim momencie!
    Niecierpliwie czekam na kolejny ;)
    Pozdrawiam... i słonecznych wakacji:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba ;D Oj tam! ;p
      Dodany już dzisiaj ;p
      Pozdrawiam również... Dziękuję i nawzajem! ;*

      Usuń
  14. Wiem, kto to jest!!! :d (chyba) ;p Wydaje mi się, że to jest jego siostra, bo pamiętam, jak pytałaś się o rodzeństwo Kosy ;D Mam nadzieję, że mam rację ;p
    Zapraszam do siebie:
    my-love-volleyball.blogspot.com
    Lub na zakończony:
    milosc-mimo-wszystko.blogspot.com
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. To na pewno musi być jego kuzynka, innej opcji nie ma..
    Czekam na ciąg dalszy.
    Pozdrawiam. : )

    OdpowiedzUsuń
  16. Powiem tak: kiedyś pytalaś się czy wiemy czy Grzegorz Ka. zwany Kosa ma rodzeństwo....cichooo nikt tego komentarza nie widzi :P
    Ale wkońcu Emi przyznała się przed sobą, że kocha Grześka :D
    Czekam na kolejny!
    WAKACJE! OGNISKO! :D I'm very happy! :D
    Masz zaje***** zdjęcie w tle na swoim normalnym Facebooku :P
    Pozdro600 :)
    Marta♥
    Jak czytałam ostatni wpis Andrzeja Wrony na jego blogu to ryczałam...seriously ;( Wzruszyłam.się...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha! ;D
      :D
      Dzisiaj już dodany ;p
      Ja też! ;D
      Pozdrawiam również :D

      Ja jeszcze nie miałam zbytnio czasu, ale jutro przeczytam na pewno ;p

      Usuń
  17. To nie może być jego dziewczyna... może to jakaś kuzynka, która na dodatek zainteresuje Zbyszka? :)

    Z nadzieją pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) Odpowiedź na jedno z pytań już masz, a na to drugie poczekasz ;p

      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  18. To nie może być jego dziewczyna... może to jakaś kuzynka, która na dodatek zainteresuje Zbyszka? :)

    Z nadzieją pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Naszła mi taka sama myśl, jak dziewczynom wyżej. Kamila to siostra Grześka !
    Rozdział świetny :) Mam nadzieję, że szybko dodasz kolejny :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz odpowiedź ;p
      Cieszę się, że Ci się spodobał ;D Już dzisiaj ;p
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  20. nawet nie zauważyłam że zamiast 52 czytam 53. ale spoko, szybko to nadrobiłam:)
    kurde... to dziwne. przecież Kosa kocha Emilkę i na pewno ta dziewczyna nie jest jego dziewczyna... więc kto? może ktoś z rodziny? siostra? kuzynka?
    nawet nie czuuję tego, że już dzisiaj mecz i to w otwartym Polsacie! jasne, mam PolsatSport i PolsatSportNews, ale po 20.00 włączę Polsat, a co! XD
    no i nie czuję tego, że już wakacje! ale to przyjdzie z dniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe ;D
      masz odpowiedź już ;p
      Ja tak samo mam te kanały, ale to tak fajnie zobaczyć to na takim zwykłym Polsacie ;p
      Przyjdzie, przyjdzie! ;)

      Usuń
  21. ouu, jaki Zbyszek mściwy ! chyba baardzo lubi sernik Em ;) to nie może być żadna wybranka serca ! nie !! oby to się jak najprędzej wyjaśniło...
    a teraz.. pozdrowienia z Bydgoszczy ! zaraz zmykam na mecz !
    do następnego ! ;** Duśka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;D
      pozdrawiam również i pozdrów zwycięski Bydgoszcz ode mnie ;p
      do następnego (już dzisiaj) ;*

      Usuń
  22. "-Chciałbym ci kogoś przedstawić – uśmiech nie schodził mu z twarzy. " no jaki gnojek... ;p ale mam nadzieję, że to jednak jego siostra/kuzynka ;D

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak ta Kamila okaże się typową blondynką z dużymi balonami to na miejscu Emilki nie robiłabym sobie nadziei na związek z Kosą, bo to strasznie płytki facet jest ! Ale w głębi duszy coś czuję, że ta Kamila to jakaś równa babka z którą się Grzesiek nie związał ;) Czekam na następny rozdział z niecierpliwością ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Myślę, że to siostra albo ktoś taki dla Grześka :p Świetny , pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiedź już dodana ;p Cieszę się, że Ci się podoba ;D pozdrawiam również ;*

      Usuń
  25. ejj.. czemu mi się komentarz nie dodał ?! -,-
    "- Chciałbym ci kogoś przedstawić – uśmiech nie schodził mu z twarzy." jaki gościu.. myślę, że to jest na stówę jego rodzina :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem czemu się nie dodał, ale już widnieje ;p
      ;)

      Usuń
  26. Już tylko 20 minut:D Do boju Orły! Dacie radę:) Ciekawe kim okaże się ta dziewczyna. Wakacje! Nareszcie jesteście, tyle na was czekałam... Uważam, że po tym całym roku zasługuję na solidny odpoczynek;D Jutro nawet nie mogę się wyspać, bo mam 50. rocznicę ślubu wujka i cioci... Oj tam, przeżuję jakoś;)
    Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *przeżyję

      Usuń
    2. DALIŚMY RADĘ! ;D odpowiedź już masz ;p
      Nareszcie!
      masz całe dwa miesiące, aby się wyspać ;) jejku, też chcę kiedyś taką swoją rocznicę :D
      pozdrawiam również ;*

      Usuń