wtorek, 18 czerwca 2013

Czterdzieści pięć

Pomału zaczynałam otwierać oczy. Światło nie raziło mnie, ponieważ było lekko stłumione. Dopiero po chwili zorientowałam się, gdzie jestem. W sali szpitalnej, a ktoś trzyma mnie za rękę. Szybko spojrzałam w prawą stronę i zobaczyłam na drugim łóżku, które stykało się z moim, śpiącego Grześka. Dopiero po kilku sekundach zorientowałam się, że to jego dłoń trzyma moją.
Spojrzałam na niego ciepło i leciutko się uśmiechnęłam. Był tutaj, nie zostawił mnie, tak jak obiecał. Ale gdzie była reszta siatkarzy? Co stało się z Pawłem? I która godzina?
Nigdzie nie widziałam telefonu komórkowego, ani nawet zegarka. Z łóżka wyjść nie mogłam, ponieważ byłam podłączona do różnych kabelków, a Grześka budzić nie zamierzałam.
Westchnęłam i przymknęłam oczy, ale od razu pojawił się przed nimi obraz Pawła, więc szybko je otworzyłam. Dziwne, bo właśnie w tej chwili, dłoń środkowego mocniej ścisnęła moją. Kiedy tylko na niego popatrzyłam, zrobiło mi się cieplej na sercu.
Nachyliłam się na środkowym i pocałowałam lekko w policzek, a potem szepnęłam „dziękuję”. Wróciłam do swojej pozycji i zamknęłam oczy próbując zasnąć. Tym razem w wyobraźni zaczęły przelatywać chwile spędzone z Grześkiem. Od poznania się w budynku na ulicy Lenartowicza, po powrót z imprezy u Bartka, wspólną wycieczkę do Gdańska, wycieczkę rowerową do azylu środkowego, to wesołe sytuacje z autokaru, kiedy jechaliśmy na mecz z Delectą, pokazanie grześkowego domu, a na telefonie do niego o pierwszej w nocy kończąc.
Będąc już na granicy świata Morfeusza, pokręciłam lekko głową z małym uśmieszkiem, który wykwitł na ustach. Jeszcze jedno wspomnienie uśmiechu bruneta i odpłynęłam do krainy snów...

Kiedy obudziłam się rano, Grzesiek jeszcze spał i wciąż trzymał mnie za rękę. Uśmiechnęłam się sama do siebie. Podobał mi się ten poranek, chociaż byliśmy w szpitalu.

Ale co z moimi tabletkami?!
, ryknęło mi w głowie.
- Cholera! - zaklęłam, zdecydowanie za głośno, ponieważ Grzesiek lekko się poruszył.

No ładnie, brawo!
, zbeształam się w myślach.
Środkowy pomału zaczął otwierać oczy, nie puszczając mojej dłoni. Wpatrywał się we mnie przez kilka sekund, a ja się do niego uśmiechnęłam.
- Obudziłaś się! - krzyknął nagle i poderwał się z łóżka, a ja zaczęłam się cicho śmiać. Obiegł szybko dwa łóżka i rzucił mi się na szyję. - Jak się czujesz?
- Teraz o wiele lepiej – powiedziałam z uśmiechem.
Grzesiek ponownie chwycił moją dłoń i usiadł na moim łóżku.
- Ile spałam? - spytałam.
- Jak wczoraj straciłaś przytomność, to od tamtej pory... - pokręcił głową.

Czyli nie było aż tak źle
, jak myślałam.
- A co z chłopakami? - zapytałam.
- Są w hotelu. Za niedługo powinni przyjechać – odpowiedział patrząc na swój zegarek.
- Która? - wskazałam na małe urządzenie odmierzające czas, które było na jego ręce.
- Kilka minut przed ósmą – poinformował mnie.
- A co z moimi lekami? - spytałam.
- Zaraz pójdę po lekarza – powiedział i podniósł się z krzesła.
- Dziękuję – spojrzałam mu prosto w oczy i chwyciłam mocniej jego dłoń. - Dziękuję za to, że byłeś tu przez całą noc i trzymałeś mnie za rękę – uśmiechnęłam się z wdzięcznością i uniosłam nasze splecione dłonie lekko do góry.
Grzesiek odwzajemnił uśmiech, kiwnął głową i wyszedł z sali zostawiając mnie sam na sam z pikającymi urządzeniami.
Po dwóch minutach do sali wrócił środkowy, a za nim wszedł nieznany mi doktor. Popytał jak się czuję, i tak dalej i stwierdził, że jeszcze dzisiaj mogą wypuścić mnie ze szpitala, ponieważ mojemu życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Kiwnęłam głową na jego słowa.
Kiedy zapytałam o leki, powiedział, że mam je brać normalnie i wyszedł z sali. Kosa wręczył mi moje pudełeczko z pastylkami. Szybko zażyłam dwie.
- A co z Pawłem? - spytałam.
- Zbyszek tak nacelował, że brakowało pięciu centymetrów, a przestrzeliłby mu serce – odpowiedział Grzesiek.
Westchnęłam.
- Mam nadzieję, że nie będzie miał przez to żadnych kłopotów?
- Działał w obronie własnej – oznajmił brunet, a mnie kamień spadł mi z serca. Jeszcze tego brakowało, żeby Bartman poszedł siedzieć przez moją głupotę.
- Tyle dobrze – uśmiechnęłam się krzywo. - Jest w tym samym szpitalu? - spytałam odkrywając się.
Na stopach miałam założone białe skarpetki, a na skręconej kostce opaskę albo jak inni wolą, ściągacz. Ubrana byłam w jakąś białą koszulę, która była trochę za duża, ale nie przeszkadzało mi to. Ważne było to, że żyję i nic poważniejszego oprócz skręconej kostki, mi nie dolega.
- Taa... - skrzywił się. - Co prawda na innym piętrze, ale jak dla mnie, to i tak stosunkowo za blisko ciebie... - spojrzał na mnie ciepło.
- Już jedziemy – powiedziałam z uśmiechem i chwyciłam go za rękę zbliżając się do niego przy okazji. - A później będzie oglądał świat zza kratek... - przyłożyłam swoje czoło do czoła Kosy. - Wszystko będzie dobrze – uśmiechnęłam się i popatrzyłam mu w oczy.
Czekoladowe tęczówki przeszyły mnie na wylot, a ja nie mogłam oderwać od nich swojego wzroku. I właśnie wtedy moja twarz, a raczej moje usta zaczęły niebezpiecznie zbliżać się do warg Kosy. Kiedy nasze usta dzieliły milimetry do sali ktoś wszedł.
- Dzień doberek! - krzyknął uśmiechnięty od ucha Pit, a ja odskoczyłam od Kosy jakbym się poparzyła. - Yyy... - zająknął się Nowakowski i stanął w miejscu.
- Tak się cieszę, że cię widzę – wstałam szybko z łóżka i rzuciłam mu się na szyję.
Nie wiedziałam dlaczego akurat zareagowałam tak, a nie inaczej. Dlaczego moje usta z całej siły pragnęły na swojej drodze napotkać wargi Grześka? Byłam w jakimś stopniu wdzięczna Piotrkowi, że wszedł akurat w tym momencie. Tym pocałunkiem mogłam przecież zniszczyć całą naszą przyjaźń, a tego bardzo nie chciałam.
Kilka sekund później w sali pojawili się Igła razem ze Zbyszkiem. Rzuciłam się na każdego z osobna i mocno przytuliłam.
- Czyli nic jej już nie jest – zaśmiał się Bartman.
- Oprócz tego – wskazałam na kostkę – to nic.
- Jak się czujesz? - spytał Krzysiek.
- Okej – uśmiechnęłam się. - Ale jedyne o czym teraz marzę, to wrócić do domu i położyć się we własnym łóżku... A no i jeszcze o tym, żeby trener Kowal mnie nie zabił. Zabrałam mu z treningów kluczowych zawodników – skrzywiłam się. - Nie wiem, jak ja go za to przeproszę... Macie przeze mnie same kłopoty.
- Daj spokój – machnął ręką Pit i objął mnie przyjacielsko ramieniem. - Ty w niczym nie zawiniłaś, chciałaś pomóc, a to, że Paweł to idiota, to już nie nasza wina – uśmiechnął się lekko.
- Ale i tak was bardzo przepraszam – spojrzałam na każdego z osobna. Na Grześku wzrok zatrzymałam tylko na sekundę. Jakoś nie mogłam spojrzeć mu w oczy i czułam się z tym bardzo źle.
- Ważne, że już po wszystkim – uśmiechnął się ZB9.
- Chcecie jakąś kawę? - zapytał nagle Kosa.
- Świetny pomysł – powiedział głośno Igła.
- Zgadzam się – poparł go Zbyszek.
- Ja dziękuję – odparłam uciekając od jego wzroku.
- Ja też – powiedział Nowakowski.
- Ale jak możesz, to skombinuj jakąś kanapkę – poprosiłam, ponieważ zaburczało mi w brzuchu.
Grzesiek kiwnął głową nawet na mnie nie patrząc i wyleciał z sali jak torpeda. Miałam ochotę strzelić sobie w twarz.
Co ja zrobiłam?!
- A temu co? - zainteresował się atakujący. - Stał jak wbity w ziemię, kiedy tu weszliśmy.
- Mnie nie pytaj – uniosłam ręce do góry, kłamiąc przy okazji. - Nie wiecie gdzie są moje inne ubrania? - spytałam zmieniając temat.
Siatkarze szybko go podchwycili, więc mogłam bić się jedynie ze swoimi myślami.

Grzesiek wypadł z sali jak torpeda. Nie wiedział co ma myśleć. Dlaczego Emilia o mało, co go nie pocałowała?! To jasne, byli przyjaciółmi, a przyjaciele się w ten sposób nie zachowują. Nie całują się w usta, ale wiedział, był pewny na milion procent, że by nie jej nie odtrącił.
A może potrzebowała czyjejś bliskości i dlatego tak, to wszystko wyszło? Było zrozumiałe, że czuła się zagubiona i nawet trochę przerażona. Przecież nie codziennie porywa cię człowiek, do którego miałeś zaufanie.
Mimo wszystko, chciał tego pocałunku, tego zaprzeczyć nie mógł, a nawet nie chciał.
Środkowy potrząsnął głową, aby oddalić od siebie te myśli. Szybko podszedł do automatu i zaczął wystukiwać numerki jedzenia oraz picia, które miał zamiar dostać...



No to mamy kolejny dzień maratonu :) Czy u kogoś też tak gorąco jak u mnie? ;p Coraz bliżej mecz, ale też coraz bliżej wakacje, jak ja się cieszę! ;D Apropo wakacji, gdzie chciałybyście pojechać? Takie małe wakacyjne, wymarzone miejsce? :)
https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/1003863_524118417656188_65002359_n.jpg – rozwaliło mnie to :D Oj Piter, Piter ;p Ale nie sposób się z Tobą nie zgodzić ;)
Ja idę zażywać słońca, rozwiązywać łamigłówki oraz karmić się muzyką :) Trzeba korzystać, a co! ;D
do jutra ;*
poziomkowa

https://www.facebook.com/poziomkowa.opowiesci

83 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. haha, już po raz drugi ;d
      hahahahahah, jak zobaczyłam to zdjęcie to padłam po prostu. czy mi się wydaje, czy mina Piotrka mówi, ze jeszcze troche 8i by wybuchł śmiechem? czy mi się tylko wydaje?;D ja bym na pewno tam nie wytrzymała XD
      ja chciałabym w wakacje pójść na mecz LŚ, ale to marzenie;) chciałabym też zwiedzić jakieś państwo za granicą- to drugie marzenie;) ale tak na serio: będę siedzieć w domku, leniuchować, może czasami coś zaplanuję:)
      Booże! tego chciałam, tak, tego! tylko oby teraz ich przyjaźń się nie rozpadła..

      Usuń
  2. DRUGA,!! NARESZCIE! czadowy jak zwykle!

    OdpowiedzUsuń
  3. haha, to zdjęcie mnie powala. :)
    właśnie się kobieta pogrąża. ale dobry fotomontaż, tylko mi się wydaje, ze ta baba jest mi jakoś znajoma?
    ale do rozdziału, szkoda, ze Piotrek przeszkodził im w takim momencie ;/ dobrze, że Emi nic się nie stało oprócz tej kostki, a Paweł już chyba będzie się trzymał od niej z daleka , mam taką nadzieję. ;/
    ale nawet Kosa chciał tego pocałunku!! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Minister Mucha... kurwa już nawet ja bym lepiej na tym stanowisku się sprawdziła, niż ona -.-
      ;)

      Usuń
    2. to ta od sportu?
      sorry, ale nie ogarniam tych politykuf. :/

      Usuń
    3. oglądałam powtórkę meczu ręcznej, na którym była. zamiast patrzeć jak grają , sms-y pisała. ;/

      Usuń
    4. Wielka Pani Minister sie znalazła, ja pierdole.

      Usuń
    5. Wiesz, jestem za równouprawnieniem kobiet, ale do pewnych spraw trzeba mieć rękę i wiedzieć, co się powinno robić. nie obraziłabym się gdyby tą panią, zastąpił ktoś, kto się na to stanowisko nadaje.
      a jak już idzie, to niech ze sobą Tuska zabierze! złodziej jeden, kurde. :(

      Usuń
  4. Świetny rozdział ;) jak zwykle :P
    Że też Pit nie mógł wejść 10 sekund później.. No trudno, to dopiero początek ;)
    I jak ja teraz wytrzymam kolejne 24 godziny do kolejnego rozdziału?
    Pozdrawiam ;)
    http://all-you-need-is-love-and-volleyball.blogspot.com/
    P.S. Czekam na "Serniczka" ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba ;D
      ;)
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  5. swietnie ;) Pit dlaczego wtedy wszedłes?!!! Ale oni sie jeszcze pocałuja. Ja to czuje ;)) tak byle do piatku, a mecz wygraja, bo PeZet musi miec przeciez prezent urodzinowy fajny;p/Bobru do jutra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci sie podoba ;D
      ;)
      Będzie Igła za Zatiego ;p

      Usuń
  6. Kurczę, jakby Pit im nie przerwał... Ale przecież oni w końcu kiedyś zrozumieją co tak naprawdę do siebie czują... Muszą no, bo pasują do siebie idealnie :D
    Haha, obrazek z Cichym świetny! ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdjęcie genialne i bardzo trafione :D
    Czemu Pit musiał przerwać taki moment ?? No ale i tak mam nadzieje , że wkrótce to nastapi.
    Pozdrawiam , Luna :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda,że się nie pocałowali :D.
    Tak u mnie też jest bardzo ładna pogoda :).



    Pozdrawiam, Maja.

    OdpowiedzUsuń
  9. kurde, no. Pit, po co wchodziłeś? ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to, że wszedł to w sumie jeszcze nic. mógł się dostosować do głosu wewnętrznego i siedzieć CICHO, jak na CICHEGO PITA przystało . xD

      Usuń
  10. Gdybym mogła jechałabym na finał do Argentyny :) Ale z takich bardziej wymarzonych miejsc to z pewnością Norwegia, a konkretnie stanąć na brzegu Preikestolen :D

    A co do rozdziału to już było blisko. Wszyscy coś podejrzewają i wyczuwam, że w niedługim czasie nastąpi jakaś poważna rozmowa między naszymi "przyjaciółmi" :)

    Do jutra! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Norwegia, pierwszy raz słyszę, że ktoś chce tam na wakacje pojechać ;p
      :)
      Do jutra! ;*

      Usuń
    2. http://mojewnorge.blogspot.com/2012/06/preikestolen.html

      Robi wrażenie. Nie powiesz, że nie :)

      Usuń
    3. Robi, robi i to przeogromne! Chyba się wybiorę kiedyś do tej Norwegii... :)

      Usuń
    4. To pojedziemy razem :P

      Usuń
  11. No nie! Moment, na który tak bardzo czekałam! Chciałam więcej Pita, to się doczekałam! Pojawił się w tak pięknym momencie! Nosz kurcze pieczone! :D
    Ale i tak mimo tego, że złamałaś mi tym serce, wybaczam bo rozdział fantastyczny <3
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. We wakacje bym sobie chciała do Hiszpanii pojechać! Ale jadę do Włoch 8 lipca zaraz po meczu z USA. Chciałabym tez pojechać na finał Lś do Argentyny.
    Malo brakowało. Dlaczego akurat w takim momencie Pit musiał tam wbić?? Never mind! Bardzo ciekawy epizod, jak zwykle! Cos czuje ze Kosa i Em niedługo już bd razem ;)
    Czekam do jutra i już się nie mogę doczekać!
    Pozdrawiam :* / Malina

    OdpowiedzUsuń
  13. Nienawidzę Cię! Jak mogłaś w takim momencie... ah.
    Tak poza tym, to uwielbiam to co jest tak wyżej, a zdjęcie jest po prostu... "epickie", jakby to stwierdzili moi koledzy. I tak, ja też się zgadzam z Pitem.

    A co do wpisu..., kiedy Oni w końcu coś tego...?

    Do jutra :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam! ;p
      :)
      A może ona jednak będzie z Bartmanem?
      DO jutra ;*

      Usuń
    2. aż dużymi literami musiała napisać, patrz! ;D A co tam, będzie ciekawie, jak Em i Zbyszek parą ;D

      Usuń
    3. A może zostawimy ją jako stara pannę? ;) Wiesz jakiś epizod można zmienić i będzie sama ;p

      Usuń
  14. No wreszcie mam więcej czasu, żeby oprócz przeczytania rozdziału naskrobać jakiś komentarz;) bo na przeczytanie musiałam mieć czas;D powiem tylko że świetnie bo cóż mogę innego powiedzieć;DD a ja na wakacje to chce pojechać do Zakopanego, w góry, to jest mój azyl;D mam nadzieję, że mi się uda w tym roku;D a Ty?? do następnego! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Ciesze się, że Ci się podoba ;D Zakopane - przecudne miejsce! A ja na obóz z Przyjaciółką się do Pobierowa wybieram ;p do następnego! ;)

      Usuń
  15. tak, u mnie też tak parno a już dwa razy padało.. ale dalej nic :)
    kocham to dodawanie przez Ciebie rozdziałów codziennie :D
    no niech już w końcu coś będzie między Kosą a Em.. a nie się czają ;pp

    OdpowiedzUsuń
  16. "No Piiiter" <--- Igłą Szyte :-D No ciągnie ich do siebie. Nie ma co :-P Mam nadzieję, że wszystko sobie wyjaśnią ;-) Ale fajnie mieć takich przyjaciół i taki talent jak ty :-P
    Aaaaa jeszcze...czyli jednak Paweł cep statystyk żyje ;-)
    Zdjęcie mnie rozwaliło :-D Ale też bym nie patrzyła w kierunku ministry Muchy bo na to coś patrzeć nie idzie! Zbyszka mina też ciekawa ;-)
    Czekam do jutra na kolejny ;-)
    Pozdrawiam. Marta♥

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja nie mogę no! Jak Boga kocham! Niech się oni ogarną! Jacieeee....

    OdpowiedzUsuń
  18. A było tak blisko! :D No cóż, czekamy dalej ;D idiota żyje?! Mam nadzieję, że od razu gdzieś o zamkną i to na długo.
    To zdjęcie jest po prostu meegaa;D Piter ma zawsze rację :D U mnie też gorąco, ale co jakiś czas pada deszcz;/ W szkole takie nudy, że ledwo żyję... Och, WAKACJE!!! Gdzie jesteście?! Na wypoczynek chciałabym pojechać np. do południowej Europy (Francja, Włochy, Hiszpania) albo do Brazylii;)
    Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A było, było ;p
      ;D
      Ciekawe miejsca ;p
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  19. Rozdział jak zawsze CUDO...
    Ja już mam wakacje i jest naprawdę gorąco...
    Moje wymarzone wakacje to polecieć do Tajlandii z przyjaciółmi....
    Pozdrawiam z gorącej Grecji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci sie podoba ;D
      Jak masz fajnie! Mnie nuda na lekcjach męczy bardziej niż nauka ;/
      Tu marzenia do Tajlandii, a tu Grecja ;D Udanego wypoczynku życzę! ;D

      Usuń
    2. Dziękuję ja też ci tego życzę...
      A twoje wymarzone wakacje jakie są?








      Usuń
    3. Dzięki ;)
      Moje? Rio de Janeiro z ukochaną osobą oraz wyprawa na bezludną wyspę z jakąś fajną osobą ;D

      Usuń
  20. Robisz mi to specjalnie, prawda? xd jojcze już od kilku rozdziałów o buziaka i już, już prawie... już wpadam w euforie i tutaj taki Pit i nic . xD nosz, kurczę ! ; d
    anyway, wszystko jak zwykle pięknie i cudownie, czekam na więcej i tak się bawię we wróżkę: będą się całować za dwa rozdziały, co nie ? xD

    całuję, pozdrawiam, weny życzę, niespalenia na słońcu i wgl, Świetlik.
    naturalnaniedotykalnanieprzewidywalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam od razu specjalnie ;p
      ;D a może jednak nie? ;)
      całuję i pozdrawiam również :) co do weny, to nie dziękuję i właśnie zaraz biorę się za sześćdziesiąty piąty epizod ;p A co do spalenia, to z miłą chęcią, ale na brązowo! ;D

      Usuń
  21. "I właśnie wtedy moja twarz, a raczej moje usta zaczęły niebezpiecznie zbliżać się do warg Kosy. Kiedy nasze usta dzieliły milimetry do sali ktoś wszedł.
    - Dzień doberek! - krzyknął uśmiechnięty od ucha Pit". - W tym oto momencie u mnie jebnął po prostu piorun. Na trochę przestałam czytać, zajęłam się bardziej wyborem szkoły, bo wiedziałam, że oni się już nie pocałują -.- No Piter, jak mogłeś! No ja się pytam, kto Cię wychował, żeby w takim momencie przerywać?! Ughr... mam nadzieję, że następnym razem żaden z siatkarzy nie popełni tego samego błędu co Nowakowski, bo marny jego los.
    buźki ;*
    Zakręcona ;)
    http://sen-o-siatkowce.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, potwierdzam Angelika ;D

      :)
      buźki ;*

      Usuń
    2. No co? Burza była, a że tak się zgrało, to chyba jakiś znak z niebios, że Grzechu i Emilka muszą być razem i przynajmniej cmoknąć w te swoje różowe usteczka :)

      Usuń
    3. Haha, znak z niebios! ;D
      :)

      Usuń
  22. ahh ten nasz dowcipny Piter ! <3
    co do wakacji, ja tam wybredna nie jestem. wystarczy mi polskie morze, jak co roku, ewentualnie góry ;)
    u nas nie było gorąco. to była istna sauna. parno, duszno- totalna masakra. i weź tu siedź w małych klasach po 30 przez 7h w szkole...
    Em i Grzesiu, to takie romantyczne ! <3 so close ! Cichy wykazał się znakomitym wyczuciem czasu, brawa dla tego pana !! ouu, jak ja uwielbiam ten moment "Kiedy nasze usta dzieliły milimetry do sali ktoś wszedł." ! wtedy właśnie moja dłoń uderzyła o czoło. xdd
    czekam na następny ! pozdrawiam, Duśka ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;D
      Polskie morze jednak ma w sobie to coś ;p
      i się nudź na dodatek ;/
      ;D
      pozdrawiam również ;*

      Usuń
  23. kurde a tak sie cieszyłam ze sie pocałują :P haha dobre zdj :d
    ja bym chciała pojechac do Hiszpanii ♥ a ty wyjeżdżasz gdzies?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;D
      Ciekawe miejsce ;D Na obóz do Pobierowa ;p

      Usuń
    2. Heeeej, mam pytanko, w jakim terminie jedziesz do Pobierowa? Bo ja też najprawdopodobniej się tam znajdę na obozie :D

      Usuń
    3. Jakoś po dwudziestym lipca, ale dokładnie to ja nie wiem ;D

      Usuń
    4. Bo Kielce (tudzież ja) mamy turnus od 29 lipca :) I szczerze się zastanawiam czy jechać, czy nie ;p W końcu czwarty raz w to samo miejsce robi swoje, ale mam sentyment do Pobierowa :)

      Usuń
    5. ;) Ja będę tam pierwszy raz, ale słyszałam, że fajnie, więc pakuję się i wyjeżdżam ;D

      Usuń
  24. Cały czas miałam w głowie: " Pocałuj go! No pocałuj!" , ale musiał się Piotruś zjawić -.- No dobra, ale wybaczam mu, bo go lubię :D Ogólnie to rozdział pozytywny - bo wreszcie się obudziła!
    U mnie dzisiaj była burza, ale nadal jest duszko i parno ;/ Ja też chcę wakacje! <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Było gorąco... :) Zdjęcie Pitera świetne XD Jak u mnie z pogodą... W nocy burza, rano burza, w dzień gorąco, duszno, a teraz zrobiło się na prawdę chłodno... :)
    Zapraszam do siebie:
    milosc-mimo-wszystko.blogspot.com my-love-volleyball.blogspot.com
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  26. 'Kurdę tyle przegrać' ale mam nadzieje że wygrają i będą razem ,bo już niewiele brakuje. Zapraszam do siebie na nowy rozdział niezwykleinteresujacahistoria.blogspot.com
    Pozdrawiam z gorącego i parnego Krakowa

    OdpowiedzUsuń
  27. Całe szczęście, że Emilii nic nie jest. Jeszcze tylko tego by tu brakowało. Pod względem psychicznym pewnie jeszcze trochę minie, nim dojdzie do siebie, ale ma przy sobie tak fantastycznych przyjaciół, że na pewno sobie poradzi :) Być może trochę czasu jej to zajmie, nie ma w tym nic dziwnego, po takim czymś. Mam nadzieję, że Paweł zgnije w więzieniu i długo z niego nie wyjdzie. Jak dobrze, że Zbyszek działał w obronie własnej i nie będzie miał przez tego kretyna problemów. Jakby go zabił, to jeszcze miałby go na sumieniu. Emilka i Grzesiek zaczynają mnie wkurzać swoim niezdecydowaniem i udawaniem, że nic między nimi nie ma. JAK TO NIE MA? PRZECIEŻ WSZYSCY TO WIDZĄ! Niech wreszcie przestaną się oszukiwać, że to tylko przyjaźń, bo wszyscy wiedzą, że mają się ku sobie, ale oni są tak uparci i udają, że nie. Ciekawe, co jeszcze musi się stać, by wreszcie to zrozumieli? Wrrr. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) No trochę się jeszcze wydarzy ;p Pozdrawiam również :)

      Usuń
  28. No nie mogę już z tym Grześkiem i Emilią, długo jeszcze będą się bawić tak w kotka i myszkę? :p
    wszyscy to widzą, że mają się ku sobie, ale nie oni, jak zwykle sami zainteresowani najmniej widzą, ciekawe co by było gdyby nie Pit, no ale już się nie dowiemy, bo środkowy ma niezłe wyczucie czasu i wie kiedy wejść :) no nic, trzeba czekać, może w końcu odważą się i zrobi ktoś z nich pierwszy krok, a jak nie to czuję że Zibi im pomoże, a swoją drogą, Zibi jest naprawdę wielkim przyjacielem i widać że dla Em skoczyłby nawet w ogień, ciekawe... :D ^^


    wakacje? hmm... może morze, albo wypad ze znajomymy nad jeziorko :D

    zapraszam do siebie na nowy rozdział http://serca-kolysanie.blogspot.com/2013/06/rozdzia-xx.html
    pozdrawiam sassy :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Wróciłam, nadrobiłam wszystkie :)
    Rozdziały świetne, mam nadzieję, że nic się nie stanie pomiędzy przyjaźnią Grześka i Emilki.

    Ja byłam w deszczowym Londynie więc nawet nie wiem jaka pogoda u nas była ;/
    Czekam na jutro :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Cieszę się, że Ci się spodobały ;D

      Londyn - też chcę! ;p
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  30. sprawdź pocztę, wysłałam ci niespodziankę.

    KL./B. ~Kinga

    OdpowiedzUsuń