czwartek, 30 maja 2013

Trzydzieści dwa

Jak co rano, budzik zadzwonił o godzinie ósmej. Zwlekłam się z łózka i poczłapałam do kuchni, aby coś zjeść i zażyć tabletki. Prawie na śpiąco wykonałam wszystkie czynności w kuchni i przeszłam do łazienki, aby chlusnąć sobie zimną wodą prosto w twarz. Od razu pomogło, chociaż miałam ochotę dać sobie w twarz, ponieważ moim organizmem aż zatrzepało. Leniwie włożyłam na siebie naszykowane ciuchy i chwyciłam aparat w ręce. Przejrzałam, czy wszystko jest tak jak powinno i włożyłam go do torby razem z jednym obiektywem.
Nalałam zimnej wody do butelki i zabrałam się za podlewanie wszystkich moich kwiatów, jakie miałam w rzeszowskim mieszkaniu, a mało tego nie było. Na każdym parapecie stały po trzy doniczki, a były również na komodzie w salonie, na szafce w kuchni.
Obejrzałam jeszcze kawałek jakiegoś filmu w telewizji i zaczęłam zbierać się do wyjścia. W trzydzieści minut dotarłam w wyznaczone miejsce. Zamknęłam volvo i ruszyłam w stronę budynku, gdzie miała odbyć się prezentacja zawodników. Zapytałam recepcjonistki, gdzie mam się udać i po minucie byłam już w wielkiej sali, gdzie roiło się od ludzi. W tłumie rozpoznałam menedżera Asseco Resovii, więc przywitałam się z nim, zostawiłam u niego torbę ze sprzętem i dostałam pozwolenie, na to, aby napić się w spokoju kawy w barze. Zamówiłam jedną z mlekiem i zajęłam miejsce, z którego miałam widok na recepcję hotelu.
Kiedy zaczynałam pić kawę, w barze pojawił się Bartman razem z Nowakowskim i Kosokiem.
- Mamy nowego szpiega w drużynie – wyszczerzył się atakujący i zajął krzesełko, które stało po mojej lewe stronie; naprzeciw mnie usiadł Grzesiek, a po prawej Piter.
- Jakiego szpiega? - zapytałam podnosząc brew do góry.
- Statystyka – wyjaśnił ZB9.
- To było tak od razu – powiedziałam i wzięłam łyka kawy.
- Coś podać? - obok nas pojawił się kelner.
- Trzy kawy. Dwie z mlekiem, jedna bez – oznajmił Piotrek.
- Się robi – uśmiechnął się dwudziestoletni pracownik baru i zniknął z naszego punktu widzenia.
- Ponoć mega ciacho – powiedział Bartman szczerząc się od ucha do ucha.
- Od kiedy interesujesz się mężczyznami? - spytałam wlepiając w niego wzrok.
- Ja? - mało co nie krzyknął. - Ja tylko cię informuję – wyszczerzył się.
- Obeszło by się bez tego – odparłam.
- Nie ciekawi cię kto to? - ciągnął Zbyszek.
- Jakoś nie bardzo – powiedziałam i upiłam kolejny łyk kawy przenosząc wzrok na ludzi za szybą.
- Serio? - zdziwił się atakujący.
Mój wzrok wbił się w pewną osobę. Zwęziłam wzrok, aby upewnić się czy dobrze widzę. Nie myliłam się.
- Paweł? - powiedziałam do siebie i podniosłam tyłek z krzesła.
- Jaki Paweł? - zapytał Piotrek.
- Nie ma tutaj żadnego Pawła – oznajmił Zibi.
- Ale zaraz będzie – odpowiedziałam i ruszyłam z uśmiechem na ustach w stronę mojego sąsiada. - Co ty tu robisz? - spytałam łapiąc go za ramię.
- Emilka? - uśmiechnął się. - No tak! Mogłem się spodziewać na imprezie Asseco ich oficjalnego fotografa – zganił się.
- No tak – odwzajemniłam uśmiech. - A ty, co tu robisz? - ponowiłam swoje pytanie.
- Jestem nowym statystykiem – oznajmił zadowolony.

A to ten nowy statystyk...

- Serio? - spytałam, a on kiwnął głową.
Mój uśmiech się powiększył. No to super sąsiada mam.
- Chodź, - chwyciłam go za rękę - przedstawię cię chłopakom.
Pociągnęłam go w stronę stolika, przy którym siedzieli zdziwieni (Bartmana aż wbiło w krzesełko, na którym siedział) siatkarze.
- Paweł, to jest Grzesiek, – wskazałam na czarnowłosego środkowego – to Piotrek, - pokazałam blondyna – a to Zbyszek – kiwnęłam na wpatrzonego we mnie atakującego.
Środkowi oraz statystyk podali sobie ręce, ale Zbyszek nie uścisnął dłoni nowego statystyka.

A temu co znowu?!

- Skąd się znacie? - zapytał niezbyt miłym głosem.
- Paweł jest moim sąsiadem – oznajmiłam, jakby to była najoczywistsza rzecz na świecie.
- No to ci współczuję – powiedział głośno, a teraz to ja wbiłam w niego wzrok.

Co on sobie myśli, do cholery?

- Sorry, chłopaki, ale odechciało mi się pić – wstał od stołu i opuścił kawiarnię.
Słowa z siebie wykrztusić nie mogłam. Co Bartmana ugryzło? Mógłby chociaż udawać, że cieszy się z poznania nowej osoby, a nie pokazywać od razu jakieś swoje fochy.
- Bardzo cię przepraszamy za niego – odezwał się Nowakowski.
- Nie macie za co – odparł z uśmiechem Paweł. - Miło było poznać, ale muszę lecieć. Do zobaczenia na pokazie – pożegnał się i zniknął z kawiarenki.
Pocieszeniem było to, że mój sąsiad zbytnio się Zbyszkiem nie przejął. Nie zmieniało to faktu, że byłam wściekła na Zibiego. Czy on rozumu nie ma?
- A temu co odwaliło? - spytałam wpatrując się w środkowych.
- A żebym ja to wiedział – westchnął Kosa.
- Może jest zazdrosny? - zapytał uśmiechając się Piter.
Mimowolnie, leciutko się uśmiechnęłam i pokręciłam głową.
- Jakby miał o co – powiedziałam. - To jak, idziemy? - spytałam.
Środkowi kiwnęli głowami i chwilę później szliśmy już w stronę sali, gdzie miała odbyć się prezentacja zawodników Asseco Resovii Rzeszów na sezon 2012/2013. Zibiego zauważyłam, kiedy wyszedł na wybieg. Pstryknęłam kilka zdjęć i ciągle myślałam dlaczego tak właśnie zachował się w stosunku do Pawła. Znał go wcześniej, czy jak? Ale przecież statystyk by coś powiedział i by również dziwnie zareagował.
Po godzinie wszyscy zawodnicy byli już przedstawieni i mieli oczywiście po kilka zdjęć w moim aparacie. Rozpoczął się mały bankiecik, na którym mnie zabraknąć nie mogło. Poznałam partnerki, żony niektórych graczy Resovii i robiłam również zdjęcia. Nigdzie nie znalazłam Zbyszka. Kogo bym zapytała – odpowiedź była zawsze taka sama: nie wiem, nie mam pojęcia.
Całą imprezę spędziłam w towarzystwie Grześka i Piotrka. Kiedy bankiet skończył się, zadzwoniłam do Bartmana, ale nie raczył odebrać. Wskoczyłam do volva i ruszyłam w stronę jego mieszkania ciągle bijąc się z myślami.
Niestety, ale pocałowałam klamkę. Nic nie wskazywało na to, aby ktoś był w mieszkaniu, a telefon atakującego wciąż znajdował się poza zasięgiem sieci. Wsiadłam z powrotem do samochodu, kiedy odezwała się moja komórka.
- No wreszcie – powiedziałam sama do siebie patrząc na wyświetlacz i nacisnęłam zieloną słuchawkę. - Gdzie ty się podziewasz? - spytałam od razu.
- Jestem w mieszkaniu – odpowiedział luźnym tonem.
- To czemu nie otwierasz drzwi? - zapytałam z wyrzutem.
- Jesteś pod blokiem? - zdziwił się trochę.
- A no jestem – westchnęłam. - Powiesz mi dlaczego tak dziwnie zareagowałeś na Pawła? - zapytałam opierając głowę o zagłownik.
- Tak myślałem, że o to ci chodzi... - westchnął.
No gratulacje za myślenie, panie Bartman!
- No więc..?
- Ale tu nie ma nic do gadania – powiedział. - Po prostu miałem zły dzień – wiedziałam, że wzruszył ramionami.
- I zachowałeś się jak ostatni palant? - zapytałam zdziwiona.
- Przepraszam... - westchnął. - Po prostu Gośka podniosła mi ciśnienie i tak jakoś wyszło.
- Gośka do ciebie dzwoniła? - spytałam od razu.
- Była u mnie – wyznał słabym głosem. - Chciała, żebym jej wszystko wybaczył.
- I? - uniosłam brwi do góry.
- A jak myślisz? - zapytał.
- No pewnie nie – odpowiedziałam ciszej.
- Dokładnie, więc jak bardzo ci na tym zależy, to mogę jutro przeprosić tego całego Pawła – powiedział niewyraźnym głosem.
- No wiesz, miło to ty się nie zachowałeś, więc nawet sam z siebie powinieneś go przeprosić – pouczyłam.
- Dobra, dobra – westchnął. - To widzimy się jutro? - zapytał.
- Tak, wpadam na trening – uśmiechnęłam się.
- To dobranoc.
Nie zdążyłam się pożegnać, ponieważ Zbyszek zakończył połączenie.
Znowu Gośka. Kiedy to wszystko z nią i z Jurkiem się skończy? Oby jak najszybciej, bo chyba zwariuję. Nie tylko ja, trzeba też pamiętać o Bartmanie.
Wrzuciłam komórkę do torby i ruszyłam w stronę mojego mieszkania. Dotarłam w bardzo szybkim tempie i pierwsze, co zrobiłam to walnęłam się na łóżko. Byłam wykończona i jedyne o czym marzyłam to sen, choć nie było jeszcze nawet dziewiętnastej. Wykąpałam się szybko, zamknęłam mieszkanie i wskoczyłam pod kołdrę. Jak to ostatnio bardzo często bywa – sen pochłonął mnie od razu.



Piąty dzień maratonu, ale szybko zleciało, przynajmniej mnie ;)
Już jutro zaczyna się Liga Światowa, ale pamiętamy jeszcze sezon PlusLigii, a tam, jak wiadomo mistrz jest tylko jeden! ♥ SOVIA! ♥













To co, do jutra ;*

https://www.facebook.com/poziomkowa.opowiesci

49 komentarzy:

  1. Na fejsie zobaczyłam, że jest już nowy rozdział, więc jestem ;)

    Czego ta Gośka jeszcze od niego chce? ;/ Nie dziwię się, że się zdenerwował....

    Mam nadzieję, że Paweł nie wejdzie w większą zażyłość z Emilką. Chociaż... nie pojawił się chyba w tym opowiadaniu ot tak, prawda? :)

    Z masą pytań w głowie jak potoczy się to dalej- pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam, znowu ja! :D Rozdział jak zwykle super, ale nie wiem czy mi się tylko wydaje; krótszy?! no ale ważne że jest:) Oj coś czuję że Pawełek namiesza w życiu Emi.
    Pozdrawiam, Adaam ;*
    PS. Sovia <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam , cieszę się bardzo, że Ci sie spodobał! ;D Krótszy ;p
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  3. Super rozdział ;-) czekam na kolejny :-D

    OdpowiedzUsuń
  4. nosz, kuźwa, tak sie napisałam a mi blogger nie dodał. :/
    może w skrócie? Ta Gośka to nie ma za grosz wstydu, żeby prosić Zbyszka o wybaczenie.

    mam nadzieję, że Grzesiek nie będzie zazdrosmy o Pawła, chociaż gdyby był, to może szybciej by się z Emi spiknęli?
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Czego ta Gośka jeszcze chce ?? Czy nie da sobie spokoju ?....
    Pawełek jest nowym statystykiem ojoj, będzie z Em spędzał więcej czasu

    Rozdział super, ale czy mi się zdaje czy jest krótszy od poprzednich ??
    Czekam na kolejny
    Pozdrawiam :)
    http://zwyklyczas.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)
      Cieszę się bardzo, że Ci sie spodobał! ;D Krótszy ;p
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  6. powtórka z rozrywki: cudowny rozdział ;) ja bym bardzo chciała, żeby ci się coś nie udało w pisaniu(odpukać w niemalowane oczywiście), ale powtarzanie się, że twoje rozdziały są cudowne jest już nudne :) ale i tak czekam na następny z niecierpliwością :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, że Ci sie spodobał! ;D
      ;)

      Usuń
  7. PAWEŁ, WIEDZIAŁAM!!! Jestem genialna!

    Zibi, zazdrosny chyba jest, a z Goską to jakoś w to nie wierzę. ;o

    Super, super. ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)
      Cieszę się bardzo, że Ci sie spodobał! ;D

      Usuń
  8. MAŁO MI! :((
    Ale rozdział tak czy siak mega :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, jutro będzie kolejna dawka ;p
      Cieszę się bardzo, że Ci sie spodobał! ;D
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  9. Coś Zbyszkowi nie wierzę z tą Gośką.Paweł nowym statystykiem no ciekawe ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś mi się wydaje, że to nie chodziło o Gośkę...
    Super sąsiad ;p Z całego serca dziękuję, za piosenki, które mi poleciłaś :) Kilka wylądowało, na mojej playliście :D
    Jak zawsze zapraszam do mnie:
    milosc-mimo-wszystko.blogspot.com
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. No i znowu coś się kroi ;)
    Czekam na rozwój wydarzeń, bo nie chcę się bawić w zgadywanki.
    Do jutra ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. szkoda, że tak krotko, ale pociesza mnie mysl, że jutro bedzie kolejna część ;) oj Zibi nie ładnie nie ładnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. krótko, ale jutro kolejny:D cały Bartman:)))No ja sobie dzisiaj spędzam dzień z ... powtóreczkami play off:) przed chwilą widziałam właśnie ten moment Kosa+ Kolano Schopsa i nie ważne, że wiem, że mu się nic nie stało to sserce wali mocniej, nawet na powtórkach się denerwuje;p Z Kanarinios gramy z 8 dni:) Wygramy z Kanarinios, ucieszy się AA Boss:D Ten plakat chciałam mieć, ale oczywiście w bobliżu nigdzie nie sprzedają tego tygodnika, a jak poprosiłam mamę to kupiłam i ten czarno- biały:/ a potem już nie było:( ale muszę się zaopatrzyć w Bravo Sport, bo podobno plakat z Siurakiem, a moja ściana świeci pustkami... Do jutra. Pozdrawiam, Bobru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) No to fajnie ;p U mnie nawet w spożywczaku był ten tygodnik ;p Jest, jest, bo posiadam :)
      Do jutra, i również pozdrawiam :)

      Usuń
  14. Bardzo bym chciała, aby ta cała Gośka, Jureczek i reszta bandy delikatnie mówiąc spierdalali z życia Em, Zbyszka, Ignaczaków, Pita, Kosy i całej reszty... Chociaż nie wiem czy tylko Gośka wypłynęła tak na zachowanie Zbyszka.
    Mistrz, Mistrz RESOVIA <3 Brakuje mi PlusLigi, oj brakuje.

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak często dodajesz rozdziały :). Dzię-ku-je-my!

    POng

    OdpowiedzUsuń
  16. Super, super, czekam na następny!!;) pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, że Ci sie podobał! ;D pozdrawiam również ;)

      Usuń
  17. łoo ale szybko to minęło. oby to z Gośką i Jurkiem szybko minęło :D
    a o której jest jutro mecz? jak zawsze trzeba trzymać kciuki za naszych <3 do jutra Kinga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Jutro nie grają Polacy, tylko Finowie, ale z kim to zapomniałam ;/ Pierwszy mecz Polaków na LŚ będzie za tydzień, siódmego ;)
      do jutra ;)

      Usuń
  18. Bardzo zdziwiła mnie reakcja Zibiego. Szkoda, że rozdział krótki ale jak zawsze baaardzo ciekawy ;D Już liczę dni do naszego pierwszego meczu ;] Och, jak pomyślę o tych emocjach... mmm Coś mi się wydaje, że teraz dni będą mi się straaasznie dłużyły;D Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Ja tak samo ;p Mnie raczej zlecą szybko ;)
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  19. Nadrobiłam w końcu dwa rozdziały, bo po raz pierwszy miałam u ciebie jakieś tyły!
    No Zibi, keep calm and just chill, jak to mówi moja koleżanka :D
    Paweł, lalala, nowy statystyk, wyczuwam w tym jakiś podstęp ;)
    no nic czekam na kolejny dzień maratonu! :)
    pozdro500, Julka :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zibi obrażalski :D
    Świetne rozdziały :))
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podobają :D
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  21. kolejny świetny rozdział! :)
    czekam na kolejny ;D
    a jak się nudzi to zapraszam do mnie: http://z-siatkowka-przez-zycie.blogspot.com

    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że Ci się spodobał ;D
      pozdrawiam również ;*

      Usuń
  22. też mam ten plakat z Tygodnika PS:D nawet oprawiłam go sobie w DIY'ową ramkę, i powiesiłam na ścianie:D teraz poluję na BravoSport z plakatem Kurasia XD
    no, wspomnienia jeszcze świeże są, mnie ponosi jak wiecfzorem wspominam te mecze!
    rozdział świetny, ciekawe co jest z tym Pawłem i Zibim. oni na pewno mają jakąś przeszłość za sobą... ale o co kaman, tego nigdy nie odgadnę:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten też wisi na ścianie ;D ja już przedwczoraj go sobie kupiłam ;p
      :)
      Cieszę się, że Ci się spodobał ;D

      Usuń
  23. Ciekawe czemu Zbyszek się obraził, bo wątpię ,aby przez Gośkę.

    OdpowiedzUsuń