niedziela, 8 września 2013

Osiemdziesiąt cztery

- Gotowa? - zapytał Grzesiek, kiedy staliśmy w przedpokoju.
Kiwnęłam głową z uśmiechem, a on nacisnął klamkę. Drzwi ustąpiły i zaczęły powoli się otwierać. Kątem oka widziałam stojących Krzyśka z Iwoną, a po chwili ujrzałam całą nasza bandę. Ich min nie da się opisać. Zdziwienie i to ogromne.
- O ja cię pierdzielę – usłyszałam głos Zbyszka.
- No siema! - krzyknęłam do nich i razem z Grześkiem pomachaliśmy do nich.
- To... - Krzysiu wskazał na dom. - To wasze...?
- Jasne, że nasze! - krzyknął mój środkowy. - Co tak stoicie?! Wchodźcie! - przywołał ich gestem ręki.
Zaśmiałam się cicho i zbiegłam po schodkach, po czym doleciałam do ogrodzenia.
- Zapraszam – otworzyłam furtkę i zaprosiłam ich gestem ręki.
Alka razem z Piotrkiem wymienili porozumiewawcze spojrzenia, a Zbyszek otworzył drzwi samochodu i wyciągnął małą Julkę z fotelika.
- Jak wyście to wszystko...? - zapytała Iwona.
- Normalnie – uśmiechnęłam się szeroko. - No wchodzicie, czy tak będziemy tutaj stać?
Sebastian ruszył jako pierwszy z całej bandy. Jak ja kocham tego chłopca! Po nim przez furtkę weszła uradowana Dominika, a po niej jej rodzice. Po Ignaczakach na podwórku zawitali również Piotrek z Alką oraz Kamila i Zbyszek z małą Julcią na rękach.
- Dlaczego tak dziwnie na mnie patrzysz? - zapytałam siostry Grześka.
- Po prostu jestem zdziwiona – odparła i przeniosła wzrok na dom.
- Wchodźcie – wskazałam im drzwi.
Ciągle zdziwieni weszli do domu.
- Czego się napijecie? - zapytałam wychodząc przed szereg.
- Czegoś zimnego – powiedziała Kamila rozglądając się uważnie.
- Robi się – uśmiechnęłam się i wpadłam do kuchni.
W salonie pojawił się uśmiechnięty Grzesiek.
- I jak wam się podoba? - zapytał.
- Kiedy wyście to wszystko...? - zapytał Krzysiu i ogarnął ręką całe pomieszczenie.
- Powiedzmy, że ja zacząłem, a wspólnie skończyliśmy – odparł uradowany.
- Czyli, że go nie kupiliście? - odezwała się Ala.
Brązowooki pokręcił przecząco głową, a ja zaczęłam rozlewać zimny sok do szklanek.
- To czekaj – Piotruś pokręcił głową. - Ty zacząłeś budowę kiedy?
- Kilka dni przed Igrzyskami.
- A ty od kiedy wiesz? - zapytał wpatrując się we mnie.
- Dowiedziałam się jakoś w listopadzie – odpowiedziałam.
- Dlaczego nam o niczym nie powiedziałeś? - spytał Zbyszek.
- A czym się miałem chwalić? - Grzesiek spojrzał na niego. - Tym, że coś mi odwaliło i zacząłem budować dom, a nie miałem żony, czy dziewczyny?
- No dobra, a kiedy zaczęliście być razem... - brnął Zibi.
- Woleliśmy was zaprosić już na gotowe – odpowiedziałam i zakręciłam sok, po czym wzięłam dwie szklaki w ręce. - Co by zmieniło to, że wiedzielibyście wcześniej? - zapytałam i podałam jedną szklankę Kamili, a drugą Ali.
- Pomoglibyśmy wam jakoś, to wszystko ogarnąć – odparła Iwonka.
- Jak widzisz, świetnie daliśmy sobie radę – odparł jej z uśmiechem Grzesiek i oparł się o barek, a ja podałam kolejne dwie szklanki naszym gościom.
- Rodzice wiedzą? - Kamila wbiła w niego wzrok.
- Wiedzieliśmy tylko my – środkowy wskazał na siebie i na mnie.
- Jest bardzo ładnie – wtrącił się Sebastian.
Uśmiechnęłam się do niego szeroko i przybiłam żółwika.
- Nie możesz mieć takiego podejścia jak on? - Grzesiek zapytał swojej siostry, a ona zmierzyła go swoim wzrokiem.
- Dobra, koniec! - zarządziłam, ponieważ atmosfera zrobiła się niezbyt przyjemna. - Kto chce obejrzeć górę, zapraszam – uśmiechnęłam się i wskazałam schody.
- Będę pierwsza! - uradowała się Dominika i wbiegła po schodach.
Uśmiechnęłam się do Ignaczaków, Piotrka, Olki oraz Zbyszka i Kamili, ale ta ostatnia jako jedyna nie odwzajemniła uśmiechu. Wpatrywała się tylko w Grześka.
Wszyscy oprócz niej i Kosoka ruszyli na górę.
- Jestem z ciebie dumny – Igła objął mnie jednym ramieniem, kiedy jako ostatni wchodziliśmy na górę.
- Dzięki – zaśmiałam się.
- Twoi rodzice zapewne też by byli – cmoknął mnie w skroń.
- Tak myślisz? - podniosłam na niego wzrok.
- Jasne – uśmiechnął się. - No, pani domu – stanęliśmy na górze. - Prowadź.
Uśmiechnęłam się szeroko i otworzyłam pierwsze drzwi.

- O co ci znowu chodzi? - zapytał cicho Grzesiek.
- Zastanowiłeś się nad tym dogłębnie? - odpowiedziała pytaniem na pytanie jego siostra.
- Nad czym? Nad budową tego domu? - uniósł do góry brwi.
- Nad tym, czy chcesz zamieszkać tutaj z Emilką.
- Że co? - siatkarz wybałuszył na nią oczy.
- Dokładnie to co słyszałeś. Jesteście ze sobą od grudnia, a już macie wspólny dom! Nie za szybko to wszystko sobie poukładaliście? - nie spuszczała z niego wzroku.
- Ja się mieszam w sprawy twoje i Zbyszka?
- To całkiem inna sytuacja – odparła.
- Jaka inna, co? - podszedł do niej. - Jestem z Emilką szczęśliwy, a ona jest szczęśliwa ze mną, tak trudno ci w to uwierzyć, czy znowu cię coś ugryzło?
- Nic mnie nie ugryzło – warknęła. - Uczuć do Kaśki też byłeś taki pewny...
- Nie porównuj Emilki do Kaśki! - podniósł głos. - Wstydziłabyś się, wiesz? - spojrzał jej głęboko w oczy. - Ona tyle dla ciebie zrobiła. Pojechała po ciebie do Katowic, zajmowała się Julką, kiedy ty latałaś na randki z Zibim. Ona ci ufa i traktuje jak przyjaciółkę, a ty wyjeżdżasz z takim czymś – pokręcił z niedowierzaniem głową. - Pamiętasz jak mówiłaś, że kiedy zawsze jesteś szczęśliwa, to wszystko musi się spieprzyć? - uniósł do góry jedną brew. - Może to ty wszystko psujesz? Bo teraz wszystko na to wskazuje.
Minął ją i ruszył w kierunku schodów.
- A i jeszcze jedno. Nie wpieprzaj się w cudze życie, masz swoje, więc zajmij się nim – powiedział i wbiegł po schodach.
Kamilę całkowicie wbiło w podłogę, na której stała. Nie poznawała swojego brata. Nigdy z taką stanowczością w głosie do niej nie mówił. Bronił Emilki jak lwica młodych. Zrozumiała wtedy, że on naprawdę ją kocha i nie pozwoli jej skrzywdzić. Lubiła blondynkę i Grzesiek miał rację, nie powinna o niej tak mówić. Ona też traktowała ją jak przyjaciółkę i nie chciała, aby coś się zmieniało. W sumie to pierwszy raz w życiu widziała, żeby jej brat był taki szczęśliwy. Uśmiech nie schodził mu prawie wcale z twarzy, we wszystkim widział pozytywne strony. Emilka pomogła mu uwidocznić, to wszystko, co skrywał od bardzo dawna i powinna być jej za to wdzięczna, a nie wyskakiwać z takimi tekstami. Jeszcze dzisiaj! Czuła się głupio, więc postanowiła, że szybko przeprosi Grześka i przestanie się czepiać.
Westchnęła głęboko i przymknęła oczy. Potrzebne jej były te słowa. I musiała zgodzić się z bratem. Ma swoje życie, więc lepiej żeby nim się zajęła. Chyba będzie musiała zrobić, to jak najszybciej, bo i tak już przesadziła z zaborczością w stosunku do Zbyszka. Nikt oprócz nich nie wiedział, że ich związek przechodził teraz burzliwy moment i to przez Kamilę. Niepotrzebnie wypomniała mu związek z Gośką.
- Ale to słone – skrzywił się Zbyszek, kiedy wczoraj próbował jej zupy.
- To zrób lepiej – wzruszyła ramionami.
- Dobrze wiesz, że nie potrafię – zaśmiał się.
- To uśmiechnij się do Gośki – odparła, a po chwili usłyszała trzask zamykanych drzwi i aż podskoczyła.
To właśnie wtedy zrobiła najgorsze co mogła. Niepotrzebnie mu przypomniała o Gośce. Opowiedział jej o wszystkim, nawet o liście, który dostał od niej poprzez Emilkę. Otworzył się przed nią, powiedział prawdę, a ona użyła tego przeciwko niemu.
- Czas wszystko naprawić – westchnęła głośno i ruszyła na górę, gdzie Emilia oprowadzała gości.
Tylko czy mi się to uda?



To co, Memoriał i po Memoriale ;D Polacy zapewnili sobie zwycięstwo w tym turnieju z czego możemy być dumni! I jak widać, forma powraca! ;D
Piątek:
Polska 3:1 Holandia (26:28, 25:22, 25:15, 25:18)
Sobota:
Polska-Niemcy 3:0 (25:19 25:21 25:19)
Niedziela:
Polska - Rosja 1:3 (19:25, 20:25, 25:22, 18:25)
Tak plasują się nagrody indywidualne:
Najlepszy atakujący: Nikolay Pavlov
Najlepszy blokujący: MARCIN MOŻDŻONEK!
Najlepszy zagrywający: Dimitriy Muserskiy
Najlepszy przyjmujący: MICHAŁ KUBIAK!
Najlepszy libero: PAWEŁ ZATORSKI!
Najlepszy rozgrywający: Sergey Grankin
MVP turnieju: Nikolay Pavlov
Wczoraj niesamowita akcja z tortem Damiana ;D No i niech ktoś mi powie, jak tu ich nie kochać?! ;D Dla wczorajszego solenizanta najlepsze życzenia, jeszcze raz :)
Co do meczu dzisiejszego stwierdzam fakt, iż
Spiridonov i jego psychika daje na prawdę dużo do myślenia...
Teraz zostaje nam czekać na ME, które już 20 września :)
pozdrawiam ;* 

68 komentarzy:

  1. Forma powraca i jak to cieszy! :D Nas bardzo, a ich pewnie jeszcze bardziej! ;)
    Ich nie można nie kochać! A tak smacznie wyglądał ten tort...
    Co ugryzło Kamile? Ale dobrze że sie opamiętała, i że nie jest jeszcze za późno.
    Nie powinna i Grześkowi i Bartmanowi tego wypominać, to co było, to już nie istnieje.
    Rozdział bardzo fajny! ;3
    Klaudia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pie*dol że pierwsza! xd
      AAA<3

      Usuń
    2. :)
      Ciesze się, że Ci się spodobał ;D

      Pierwsza! ;p

      Usuń
  2. Ich reakcja boska :D W sumie to Kamila jedyna rozsądna, że się zapytała czy Grzesiek jest tego pewien, niepotrzebnie tak się uniósł. Moje zdanie :D A tak to jak zwykle super :)
    A wszystkie mecze chłopaków naprawdę dobre. Naprawdę przyjemnie się ich oglądało. Akcja z tortem- po prostu rewelacja.
    Ale na podium dziś odniosłam wrażenie, że nie za wesołe miny mieli.
    Niecałe 2 tygodnie do ME <3
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Cieszę sie, że Ci się podoba ;D
      Dokładnie :)
      Szczególnie Ziomek...
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  3. świetny rozdział :) tak ! akcja z tortem nie do przebicia :D cały czas mam z tego ubaw :3 ogółem to MAMY MEDALA i BĘDĄ ZEGARKI xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zegarki będą po ME ;d bo teraz kasy nie dostali...

      Usuń
    2. ciesze się, ze Ci się spodobał ;D


      oj, będą :D

      Usuń
    3. o zegarkach dużo osób mówiło tzw. śmiało się, a ty już jakieś spiny robisz Anonimie 2 -,-

      kiedy kolejny? :D

      Usuń
    4. czemu tak późno?

      Usuń
  4. Super rozdział ;p Ja niestety nie mogłam obejrzeć wczorajszego meczu... :/ Bardzo żałuję... Dzisiejszy widziałam, i nie był on udany... Ale 1 miejsce jest i to się liczy ;D
    Czekam na kolejny ;3
    my-love-volleyball.blogspot.com
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciesze się, że Ci się spodobał ;D
      Pozdrawiam również ;)

      Usuń
  5. wreszcie koniec sielanki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ile rozdziałów przewidujesz?

      Usuń
    2. haha ;D

      Ponad sto, ale zobaczymy, co z tego będzie.

      Usuń
  6. rozdział supr oby udało sie przeprosić wszytskich których skrzywdziła Kamila a co do Memoriał oglądałam tylko w piatek aż krzyczałam z radości sobote nie bo byłam na urodzinach bratanicy ale ciesze sie ze zwycięstwa i dzis niestety tez nie ogladałam bo byłam u rodziny ale piekne wyniki brawoooKinga

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze,że Kama zrozumiała błąd. NOOO 1-sze miejsce na podium mi pasuje, żeby było takie samo w ME :D Nagrody indywidualne są, dobrze jest:) ale szczerze mówiąc to tak obstawwaiałam co do nich ;p Ta akcja z tortem mi tak cholernie humor poprawiła, że *.* I takich ich uwielbian zadowolonych z gry i lubiących sobie pożartować :D Oby mieli podobne nastroje 29 września w Danii :) I nikt mi nie powie, że nie ma atmosfery w drużynie :D A co do Spiridonova to no comment. Ale jakby tam był Zbyszek to pewnie by się włączył w tą dyskusję z Kub vs Spirydonov i wiesz jakby to wyglądało ;p Rozdział super, pozdrawiam serdecznie, kiedy kolejny?/Bobru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Mnie też ;p Aż moja mama się z niej śmiała ;D Wiem, wiem, a przynajmniej można się domyśleć ;p Ciesze się, że Ci się spodobał ;D jakoś środa/czwartek? ;p

      Usuń
  8. mam nadzieję, że Kamili uda się naprawić to co zepsuła, czekam na kolejny rozdział:)
    a ten genialny ;*

    ściskam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a może nie? ;p
      cieszę się, że Ci sie spodobał ;D

      Usuń
    2. co masz na myśli ? Nie rób wielkiego zamętu :P Niech oni są szczęśliwi

      kurcze teraz dałaś mi do myślenia, dzisiaj na fizyce siedziałam i jakoś tak mnie naszło na myślenie nad Twoim blogiem i tak się zamyśliłam, że jak pan się mnie o coś spytał, to ja nie wiedziałam co mam odpowiedzieć i mu naście miałam, że się źle czuje :)
      I tak wymyśliłam .... że będą szczęśliwi, a Kamila będzie miała jeszcze chłopczyka ze Zbyszkiem :) A Emilka z Grześkiem bliźniaki :D
      Kto wie, może coś dobrze strzeliłam :P

      Usuń
    3. Mam na myśli to, że los potrafi nas czasem zaskoczyć i przez to można coś stracić. Pomyślimy ;p

      Przepraszam Cię najmocniej! ;)
      Jeszcze się przekonasz, czy dobrze strzeliłaś ;p

      Usuń
    4. nie masz za co przepraszać :) ja lubię czytać Twojego bloga i o nim czasami myśleć :D

      Usuń
    5. mam, ma ;p bo zamiast sie na lekcji skoncentrować, wodzisz myślami nie tam, gdzie trzeba ;p

      Usuń
    6. oj tam, :)
      kiedy kolejny rozdział ?

      Usuń
    7. ;p
      jakoś jutro się postaram :)

      Usuń
  9. jak mnie tu dawnoo nie było.. xd wszystko to przez wakacje :D ale jestem na nadrabiam zaległości :p przeczytałam rozdziały, a ten świetny :D

    i po Memoriale. Cieszę się niesamowicie. Akcja z tortem - niesamowita :D
    czekam na dalsze rozdziały :D pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) ciesze się, że Ci się spodobał ;D

      Hehe ;D
      pozdrawiam również :)

      Usuń
  10. Powiem szczerze że zachowanie Kamili mnie zdziwiło, zobaczymy czy jej się uda wszystko naprawić. Memoriał był piękny, czuję nawrót sezonowców bo wraca forma. Co do Spiridonowa to szkoda gadać i aż czekałam na tą czerwoną kartkę:D szacunek dla Łukasza Żygadły że nie dał się sprowokować. Szkoda że Bartek nie grał ale zdrowie przede wszystkim:D Kiedy kolejny rozdział? Możesz mniej więcej powiedzieć ile jeszcze będzie trwać ta historia? Pozdrawiam:* Emi:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Niestety... Ja też, a jak sie pokazała, to aż w ręce zaklaskałam ;p zgadzam się :) środa / czwartek? ;p Pozdrawiam również ;p

      Usuń
  11. Powtórzę się po raz kolejny ale ten blog jest świetny;-) Pozdrawiam Ania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba ;D Pozdrawiam również :)

      Usuń
  12. Nie zły rozdział :) Kamila trochę za bardzo chce wtrącać się w życie Grześka. Ale z drugiej strony chce wiedzieć czy Grzesiek jest szczęśliwy. Ich reakcja była świetna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze sie, ze Ci się spodobał ;D Moze trochę za bardzo... Heh :)

      Usuń
  13. Nareszcie Kamila coś ze sobą zrobi. Trochę denerwował mnie jej dotychczasowy tok myślenia, ale jak widać ma się to zmienić. Cieszę się, że Grzesiek tak broni Emilki. To prawdziwy skarb dla kobiety. Czekam jak to się wszystko potoczy. Myślę, że Zbyszek wybaczy Kamili, bo przecież ją kocha ;)

    Pozdrawiam ;*

    Zapraszam do siebie na 6 rozdział :)
    http://painandtroublebutafterislove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie.. Trzeba wszystko naprawic :D.

    Polska ! :D
    Chłopaki zagrali świetnie :D.Chodź szkoda dzisiejszego meczu z Rosjanami,ale mam nadzieję ,że na Mistrzostwach Europy to my też staniemy na najwyższym podium :D.

    Maja.

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozdział super :*
    Ciekawa jestem jak ułoży się między Kamilą i Zbyszkiem i kiedy Grzesiek się oświadczy Emilce
    Zapraszam do mnie na dziewiątkę http://estella-gwiazda.blogspot.com/2013/09/dziewiaty.html


    Pozdro :* Mania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, ze Ci sie spodobał ;D
      Moze się nie ułoży i Grzesiek nie oświadczy sie Emilce? Może Em będzie z Bartmanem? ;p

      Pozdrawiam również :)

      Usuń
    2. No chyba na tego nie zrobisz co ??

      Usuń
    3. No chyba na tego nie zrobisz co ??

      Usuń
    4. czyli chcesz nas nabawić palpitacji serca tak ???

      Usuń
    5. Bedzie ciekawie :) na przyklad Zbyszek pokloci sie z Kamila, spotka sie z Em i moze dojdzie do czegos wiecej pod wplywem impulsu?

      Usuń
    6. A może lepiej żeby zbyszek nie kłócił się z Kamilą i nie spotkał się z Em i nie robili niczego pod wpływem impulsu ??? :D

      Usuń
    7. A może jednak tak się zdarzy? ;D Pomyśl tylko, ale by było ciekawie... :)

      Usuń
    8. No może i masz rację ale zauważ ile namieszasz

      Usuń
    9. Co z tego? :) Będzie ciekawie ;p Pożyjemy - zobaczymy ;p

      Usuń
  16. Genialny rozdział. Ta Kamila, to jest jakaś dziwna. Co z tego, ze są razem krótko i mają dom. Tak wyszło. Ona przecież też ze Zbyszkiem jest niedługo, a razem wychowują Julcię. Mam nadzieję, ze uda jej sie naprawić ich relacje. :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
    www.faith-hope-volleyball.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze sie, ze Ci sie spodobal ;D
      :)
      pozdrawiam rowniez ;)

      Usuń
  17. Cześć przepraszam, że dopiero teraz komentuje ale wróciłam niedawno do domu i dopadłam kompa. Rozdział świetny ale to pewnie wiesz;) Mam nadzieję, że Kamila naprawi swoje relacje ze Zbyszkiem bo obojgu należy się troszkę szczęścia:) A co do wymiany zdań z Grześkiem to myślę, że po prostu się o niego troszczy:)
    Pozdrawiam Kinia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, nic sie nie stało ;) Ciesze się, że Ci się spodobał ;D
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
    2. A co do Memoriału to oglądałam tylko mecz z Holandią i bardzo żałuje, że nie mogłam zobaczyć pozostałych:(
      Po meczu z Holandią zauważyłam, że jest zmiana w ich grze i to duża. Widziałam w nich tą zespołowość;) No i Grzesiek Bociek:D jestem pod wrażeniem jego gry;)

      Usuń
  18. Wielki szok na twarzy jestem sobie w stanie wyobrazić. Zaniemówienie także. Wiadoma jest taka reakcja, nie codziennie się dowiadujesz, że kumpel ma działkę, na niej wykończony już dom, w którym już mieszka. :D Zadziwia mnie jednak Kamila (jak wszystkich, prawdopodobnie). To jest dziwne, jej zachowanie. I w stosunku do Grzesia i Emilki, jak i do Zbysia. Nie rozumiem, pomagają jej jak tylko mogą, a ta jeszcze ma o coś pretensje. Egoistyczne nie powiem. Teraz liczy się tylko by to naprawić.

    Co do Memo; mnie się bardzo podobało, ich gra, nastawienie, a szczególnie uśmiechnięte buźki. Jeśli chłopaki są w dobrych humorach, to my tym bardziej. ;D Akcja z tortem- mistrzostwo. A to dzisiejsza gra, no cóż nie od parady rosja wygrała IO i LŚ. Teraz tylko 100% formy i będzie dobrze. Myślę że te dziwne miny na podium to tylko dlatego iż liczyli, że mecz ze sborną pójdzie lepiej.
    pozdrawiam e. (trochę się rozpisałam) ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)

      Mnie również i muszę się z Tobą zgodzić :)
      pozdrawiam również ;p

      Usuń
  19. No i pokazali dom.
    taak ,bo zupa była za słona i już kłótnia och Kamila ...
    Bardzo fajnie ,tym rozdziałem poprawiłaś mi dzień ,bo rok szkolny ,
    Nienawidzę matmy ...
    Piszesz genialnie ,ale to nie pierwszy raz już napisałam .
    Pozdrawiam Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Cieszę się :)
      Przybijam Ci żółwika ;p
      Cieszę się, że Ci się podoba ;D
      Pozdrawiam również ;p

      Usuń
  20. podoba mi się bardzo.
    Kurde Kamila trochę przesadza i Grzenio ma racje, że tak powiedział jej. Powinna żyć swoim życiem, a nie cudzym.

    Naiwność- czym ona jest? Czym się charakteryzuje ? Czy młoda Łucja mimo samotności okaże się naiwna i zaufa jemu, młodej gwieździe Skry? A może wręcz przeciwnie- naskoczy na niego i zniechęci? Tego wszystkiego dowiesz się w pierwszym rozdziale heroicznanaiwnosc.blogspot.com

    Pozdrawiam Annie

    OdpowiedzUsuń
  21. Po weselu spałam łącznie 6,5h , ale mecz musiałam obejrzeć ;) Jestem z nich po prostu dumna! :D Chciało mi się śmiać jak Spirindov najpierw dostał czerwoną kartkę, potem źle przyjął zagrywkę, później został zablokowany, a na koniec trener zdjął go z boiska xD Ja też nie mogę się już doczekać ME ;) Akcja z tortem mnie rozwaliła ;D
    Myślałam, że wszyscy jak przyjadą to będą się cieszyć szczęściem Em i Grzesia... Mam nadzieję, że Kamili uda się naprawić sytuację.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, ze świetnie się na weselu bawiłaś? ;D Nie mogę się z Tobą nie zgodzić ;p
      :)
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  22. Wspaniały rozdział. Czekam jak zawsze na więcej.

    Zapraszam na 12
    http://lovevolleyballintheleadrolewithyou.blogspot.com/2013/09/rozdzia-12.html

    Pozdrawiam , buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, ze Ci się spodobał ;D

      Pozdrawiam również :)

      Usuń