poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Osiemnaście

- Co ty tu robisz? - wyszeptałam mierząc się wzrokiem z Jurkiem.
- Jak miło, że wpadłaś – odezwał się przepełnionym słodkością głosem i zaczął iść w moim kierunku. - Mogłem się domyśleć, że przylecisz do swojego Romeo.
- Co? - spytałam się już głośniej.
Niepotrzebnie pytałam. Sama przecież znałam odpowiedź. Skoro Gośka mieszkała teraz w Gdańsku, to pewnie dalej utrzymywała kontakty z Jurkiem. Musiała mu powiedzieć o tym, że zastała mnie w mieszkaniu Zbyszka wtedy rano, kiedy przyszła tutaj.
- Widzę, że przy okazji przyprowadziłaś obstawę – uśmiechnął się. - Z nimi też sypiasz? - zadrwił.
- Zamknij się! - warknęłam i wymierzyłam mu siarczysty policzek.
Miałam ochotę krzyczeć, wyzywać, okładać go pięściami. Chciałam, żeby zniknął jak najszybciej, żeby był jak najdalej ode mnie.
- Czyli tak – zaśmiał się.
- Nic nie wiesz – powiedziałam głosem pełnym złości.
- W niezłym towarzystwie się obracasz, Em – ciągle patrzył mi w oczy. - Siatkarz tu, siatkarz tam – zaśmiał się, za co dostał kolejny raz w twarz.
- Wyjdź! - ryknęłam mu prosto w twarz.
- To na razie Zbyszek – pomachał w stronę nieprzytomnego mężczyzny i posłał mi szeroki uśmiech. - Powodzenia, chłopaki – rzucił jeszcze do środkowych i opuścił mieszkanie swobodnym krokiem.
Oderwałam nogi od podłoża i podbiegłam do atakującego. Twarz ubadźgana krwią, to samo koszulka i szyja. Czułam jak oczy zaczynają mnie piec.
- Przepraszam – wyszeptałam dotykając lekko policzka Bartmana.
Miałam ochotę walnąć się prosto w twarz. Sprawić by zabolało mnie tak, jak nieprzytomnego Zbyszka albo jeszcze mocniej. Byłam na siebie wkurwiona, a nawet to było za małe słowo.
Obróciłam się w stronę środkowych. Stali jak zamurowani i wlepiali we mnie wzrok, z którego można było odczytać: niedowierzanie i wielkie zdziwienie.
- No co tak stoicie?! - ryknęłam na nich, a po prawym policzku popłynęła łza. - Ruszcie się i zadzwońcie na pogotowie!
Grzesiek wyrwany z transu, od razu sięgnął po telefon do kieszeni, a ja odwróciłam od nich wzrok i ponownie wlepiłam wzrok w nieprzytomnego Zbyszka. Jego twarz była taka spokojna, pierwszy raz ją taką widziałam. Zamknęłam oczy i pozwoliłam kolejnym dwóm łzom popłynąć po policzkach.
Czułam się paskudnie. Przeze mnie leżał teraz nieruchomy we krwi. Modliłam się tylko w duchu, aby nie było to nic poważnego. Gdyby coś stało mu się przeze mnie, a już tego, że nie uczestniczyłby w treningach, nie wybaczyłabym sobie tego ja, jak również on mnie. Wiedziałam jak siatkówka jest dla niego ważna. Nawet śmiem twierdzić, że ta dyscyplina sportu była najważniejsza w całym jego życiu.
Cisza. Przerażająca cisza. Środkowi wpatrzeni we mnie, nie wiedząc co mają powiedzieć. Podobnie było ze mną. Było mi wstyd. Wstyd za Jurka, za to jak się zachował i za to wszystko co powiedział. Nie powiem zdziwiły mnie trochę jego słowa i zachowanie. Zawsze uważałam go za oazę spokoju i za grzecznego mężczyznę. Kiedy jeszcze byliśmy parą, to ja uchodziłam za tę rozwydrzoną i szaloną, a on za oazę spokoju. Nigdy nie widziałam, aby z kimś się nawet kłócił, a co dopiero kogoś uderzył.
I właśnie wtedy, kiedy klęczałam przy Bartmanie pojawiło się pytanie „Czy ja w ogóle znałam mężczyznę, z którym byłam przez ostatnie dwa lata?”.
Mocno zacisnęłam powieki i poczułam jak skronie zaczynają mi mocno pulsować. W głowie miałam wielki bałagan i nie potrafiłam go w żaden sposób poukładać.
Nie miałam pojęcia ile czasu siedzieliśmy w ciszy. Dopiero, kiedy w mieszkaniu zjawili się ratownicy pogotowia, usłyszałam głosy i szuranie butów.
- Proszę się odsunąć – poprosiła mnie jedna z kobiet ubrana cała na czerwono.
Nie posłuchałam jej. Ciało miałam jak sparaliżowane. Dopiero po chwili poczułam jak koś mocno mnie obejmuje i odciąga od nieprzytomnego Bartmana.
- Nic mu nie będzie, zobaczysz – usłyszałam cichy głos Grześka, a po sekundzie jego dłoń gładziła mnie już po głowie.
- To wszystko moja wina – nie byłam pewna, czy w ogóle wypowiedziałam te słowa.
- Na policję państwo dzwonili? - zadał pytanie jakiś męski głos.
- Tak, ja dzwoniłem – odpowiedział Piotrek.
Jęknęłam w duchu. Przez to, że pojawiłam się w ich życiu, Grzesiek będzie świadkiem na dwóch rozprawach, a Piotrek z Bartmanem na jednej. Narobiłam im kłopotów, za co wkurzenie na samą siebie sięgało już zenitu.
- Przepraszam was – odezwałam się głośno, ale nie oderwałam głowy od piersi Kosy.
- Daj spokój – powiedział Piotrek, a po chwili dotknął lekko moich pleców. - Odwieź ją do domu – polecił Grześkowi.
- Nigdzie nie jadę – odpowiedziałam stanowczo i oderwałam się od czarnowłosego siatkarza.

Oni mnie do domu chcieli wysłać?! Nie ma mowy!

Spojrzałam najpierw Grześkowi, a później Pitowi w oczy i pokręciłam głową.
- Em...
- Nigdzie się stąd nie ruszę – powiedziałam stanowczo i przetarłam, wilgotne od łez, oczy. - Można wiedzieć, co z nim? - zapytałam lekarki, która teraz zakładała Zbyszkowi opatrunek.
Obok mnie stanęli środkowi.
- Państwo z rodziny? - spytała od razu patrząc na nas.
- N... - zaczął blondyn, ale głośno mu przerwałam.
- Jestem narzeczoną – przełknęłam ślinę.
- Skoro tak.. - westchnęła. - W sumie, to nic złego mu się nie stało – odparła i przykleiła plaster na lewą brew. - Za chwilę powinien się obudzić – uśmiechnęła się lekko do mnie. - Zostanie mu kilka siniaków i zadrapań – zamknęła apteczkę i podniosła się.
Czułam jak z każdym jej wypowiedzianym słowem, kamień lekko spadał mi z serca. Na szczęście, nic poważnego mu się nie stało, co nie zmieniało tego, że byłam na siebie wściekła.
- Gdzie ja...? - odezwał się nagle Zbyszek i podniósł głowę próbując ogarniając cały chaos wokół siebie.
Nie zdążył nawet obrócić głowy w prawą stronę, ponieważ byłam uwieszona na jego szyi.
- Bardzo cię przepraszam – szepnęłam i mocno go do siebie przytuliłam.
Atakujący nic nie odpowiedział tylko się zaśmiał.
Dobra, wraca do żywych, ale żeby od razu wybuchać śmiechem? Jurek chyba za mocno mu przyłożył.
- Czyli wszystko z nim okej – powiedział zadowolony Piotrek.
- Proszę pokazać się jutro w szpitalu – westchnęła lekarka.
Bartman kiwnął głową.
- A gdzie jest ten sukinsyn? - spytał ZB9 przypominając sobie wszystko.
- Policja go już szuka – odpowiedział mu czarnowłosy środkowy.
- Nie zna Rzeszowa, więc daleko nie ucieknie – dodałam swoje trzy grosze dalej nie wypuszczając atakującego z objęć.
- Jak to się w ogóle stało, że mu nie oddałeś? - zdziwił się Piotrek.
- W sumie to niewiele pamiętam – odparł niezbyt zadowolony z siebie ZB9. - Pamiętam, że otworzyłem drzwi, dostałem czymś w głowę, a później mignęły mi tylko porozrzucane rzeczy i pięści Jurka.
Ciągle nie mogłam uwierzyć w to, jak zachował się Gdańszczanin. Ten mężczyzna, którego dzisiaj widziałam, a Jurek, który był mój, całkowicie się od siebie różnił. Ja go po prostu nie znałam, i musiałam się z tym pogodzić.
- Ma pan świetnych przyjaciół – stwierdziła pani doktor – i narzeczoną, oczywiście.
Uśmiechnęłam się pod nosem, ale nikt nie mógł tego zobaczyć, ponieważ połowę twarzy zakrywały mi włosy, a druga część była przyłożona do piersi atakującego.
- Narzeczoną? - zdziwił się ZB9.
- Przez tego idiotę zapomniał, że się jej oświadczył – powiedział Piotrek.
- Myślałam, że z pamięcią nie będzie kłopotów – oznajmiła doktorka.
- Przypomnę mu – odezwałam się głośno i spojrzałam w zielone tęczówki zdziwionego Zbyszka.
- Serio?
- Jasne – pokiwałam głową z uśmiechem i przyłożyłam swoje czoło do czoła Bartmana. - Nie wyobrażaj sobie za dużo – powiedziałam cichutko tak, aby tylko on to usłyszał.
Chciało mi się śmiać, ale przecież nie mogłam się zdradzić z tym, że kłamałam.
- A mogło być tak pięknie – zanucił, a środkowi wybuchnęli śmiechem.

- Przepraszam cię jeszcze raz – powiedziałam obmywając kawałkiem ścierki czoło Zbyszka.
- Daj spokój – machnął ręką. - Nic takiego mi się nie stało – spojrzał mi w oczy. - A tobie? - zapytał, a ja nie zrozumiałam o co chodzi.
- Co mnie? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
- Tobie nic nie zrobił? - uniósł jedną brew do góry, co poskutkowało tym, że trochę się skrzywił.
Pokręciłam przecząco głową i odwróciłam wzrok. I już wiedziałam, że popełniłam błąd, bo oczy Bartmana wbiły się we mnie ze zdwojoną siłą.
- Co ci powiedział? - zapytał zdenerwowany.
- Spytał czy z nami też sypia – w drzwiach łazienki pojawił się nagle Piotrek i udzielił za mnie odpowiedzi.
- Co?! - ryknął Zbyszek o mało co nie spadając z wanny, na której razem z nim siedziałam. - Jak „też”?! Przecież my nigdy nic...!
- Ty to wiesz, ja to wiem, chłopaki – wskazałam kciukiem na środkowych – też, ale Jurek i Gośka nie – skrzywiłam się.
- Powiecie nam o co w tym wszystkim chodzi? - zapytał Grzesiek również wchodząc do pomieszczenia wyłożonego jasnymi kafelkami.
- Właśnie – poparł przyjaciela Cichy Pit. - Zibi, skąd ty znasz Jurka? O ile wiemy, to znasz Emilkę tyle co my.
- Jurek zdradził mnie z Gośką – westchnęłam odpowiadając na pytanie i mocząc szmatkę w wodzie.
- Że co? - zdziwił się Kosa i wbił w nas swoje czekoladowe tęczówki.

Nie tylko dla ciebie to był szok
, przebiegło mi przez myśl, ale nic nie powiedziałam tylko przyłożyłam ściereczkę do policzka atakującego próbując zmyć z niego wielką czerwoną plamę z krwi.
- Tą twoją Gośką? - upewnił się Nowakowski.
Bartman kiwnął zrezygnowany głową, a ja westchnęłam głośno.

No to czas na wyjaśnienia...


- Czekaj – odezwał się Piotrek, kiedy Zibi skończył opowiadać o tym wszystkim, co się wydarzyło – to, kiedy pocałowałeś Emilkę, to tylko po to, aby Gośka była zazdrosna?
Atakujący kiwnął twierdząco głową.
- I kiedy Em była u ciebie to przyszła Gośka, bo chciała pogadać, a ty – zwrócił się do mnie – zamknęłaś jej drzwi przed nosem mówiąc, że jesteście zajęci?
Podobnie jak Bartman, kiwnęłam głową.
- Ale numer – skrzywił się Nowakowski.
- Lepszego nam już nie trzeba – westchnęłam zamykając oczy i oparłam głowę o oparcie kanapy, na której siedziałam razem z Grześkiem.
Chciałam wyrzucić cały dzisiejszy dzień z pamięci, a nawet to, aby w ogóle nie istniał. Chłopaki będą musieli się włóczyć po sądach i to przeze mnie. Nie mogłam sobie tego wybaczyć. Najgorsze co mogłam zrobić, to pozwolić na to, aby Zbyszkowi stała się krzywda przez Jurka.
- Teraz ważne, żeby dostał jakąś karę – powiedział Bartman.
- Pewnie się wywinie – skrzywiłam się.
Jurek potrafił załatwić wszystko. Dosłownie. Miał kontakty wszędzie. Zaczynając od sklepów mięsnych, ciągnąc tak do gangów, a na sądach kończąc. Można śmiało stwierdzić, że właśnie przez jedną taką sprawę się poznaliśmy.
- Jeszcze zobaczymy – odpowiedział pewnie Zibi i podniósł się z fotela. - Nie z takimi dawałem sobie rade – wkroczył pewnym krokiem do kuchni.
- Jurek nie jest taki znowu zwyczajny – powiedziałam podciągając kolana pod brodę. - Potrafi wykręcić cię tak, że nawet nie spodziejesz się kiedy.
Atakujący otworzył lodówkę i ogarniając wzrokiem jej zawartość powiedział pewnym głosem:
- Damy radę. Już ja się o to postaram.
Zabrzęczały szklane butelki, które wyciągnął z lodówki. Wrócił do salonu i podał nam po jednej. Chłopaki wodę, a ja, dzięki, że pamiętałeś Zibi, sok jabłkowy. Odkręciłam zimną butelkę i pociągnęłam łyk.
- Ten sukinsyn jeszcze nas popamięta – obiecał Bartman, a środkowi pokiwali głowami; spojrzałam prosto w jego zielone tęczówki, w których teraz tańczyły ogniki chęci zemsty. - I nigdy już cię nie skrzywdzi.
Przez następne kilka sekund patrzył mi głęboko w oczy, a ja czułam jak zbiera mi się na płacz. Nie potrafiłam stwierdzić dlaczego. Bałam się tego, co może się wydarzyć? Tego jak to wszystko daleko zabrnie? Może i tak, ale jednego byłam pewna: zyskałam przyjaciół dla których, już teraz mogłabym zrobić wszystko, tak jak oni dla mnie.


Bardzo Was przepraszam, że dzisiaj później trochę, ale dosłownie trzudzieści minut temu pojawiłam się w domu, szkoła ;/ Brawo dla Dziewczyn, które miały racje, że w mieszkaniu będzie Jurek ;) Mam nadzieję, że epizod się spodoba i będziecie komentować :) A jak weekend? Pogoda dopisała? ;p Bo na swój narzekać nie mogę :D
Jeszcze jutro do szkoły i zaczynamy majówkę! JUUPI! ♥ Zajebistej majóweczki Wam życzę! :*
1. Rob Bontje przedłużył kontrakt o 2 lata i zostaje z nami.
2. Jastrzębie pozyskało nowego środkowego Alena Pajenka, reprezentanta Słowenii.
3. Russell Holmes po dwóch latach opuszcza Jastrzębski Węgiel.
4. Lorenzo Bernardi nadal trenerem "pomarańczowych".
5. Maciek Dobrowolski i Nikola Kovacevic opuszczają Asseco Resovię.
6. Miguel Falasca oficjalnie trenerem Skry.
Takich trochę transferów ;)
Co do Waszych blogów, jak na razie przeczytałam cztery, resztę w najbliższym czasie ;)

Mam do Was pytanie: do jakiej piosenki chciałybyście zatańczyć pierwszy, weselny taniec? ;p Wiem, pytanie trochę nie na miejscu, ale potrzebne mi właśnie takie piosenki :) Czekam na Wasze odpowiedzi, za które już z góry dziękuję ;*
Pozdrawiam Was ciepło, poziomkowa. ;*

87 komentarzy:

  1. Tacy przyjaciele to skarb! :)

    *Coldplay - Yellow
    *Cat Power The Greatest
    *Karolina Kozak- razem zestarzejmy się

    Może dwie pierwsze to nie do końca tematyka szczęśliwej miłości, ale jak dla mnie wszystkie trzy piosenki są piękne :)

    Udanej majówki! Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)
      Dziękuję za piosenki ;*

      Nie dziękuję i Tobie również życzę udanej! Buziaki ;*

      Usuń
    2. Szesnastka u mnie, zapraszam! ;) http://zapomniecocalymswiecie.blogspot.com/

      Usuń
  2. Świetny rozdział :D Już nie mogę się doczekać następnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział bardzo fajny :D Czekam z niecierpliwością na kolejny :D Ciekawe co wymyślisz.... Zapraszam jeszcze na nowy rozdział na http://gdymyslalaszewiesz.blogspot.com
    Pozdrawiam Luna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę, że Ci sie podoba :D ;)
      Pozdrawiam również :D

      Usuń
  4. zajebisty rozdział, jak zawsze moja droga :D a swój pierwszy weselny taniec chciałabym zatańczyć do "Can I have this dance" z filmu "High School Musical" lub do " Time of my Life" z filmu "Dirty Dancing" albo do " You're the one that I want" z filmu "Grease" :) Wiem, że te dwie to klasyki, ale no cóż takie małe marzenie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba :D Dziękuję za piosenki ;* ;)

      Usuń
  5. oczywiscie bardzo fajny epizod! musze przyznac, ze chyba uzaleznilam sie od czytania twojego bloga ;D

    moj weekend niezbyt udany, bo od piatku leze chora, ale za to dzis i jutro nie ide do szkoły, wiec szykuje sie 10 dni wolnego :D

    co do tej piosenki to szczerze mowiac nie zastanawialam sie nad tym .. ale czyzby szykowal sie w twojej historii jakis slub ?? ;)

    czekam na kolejne rozdzialy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę sie, że Ci się podoba :D Ale to chyba zdrowe uzależnienie, prawda? ;p
      To szybkiego powrotu do zdrowia! ;)
      Maybe, haha! :)

      Usuń
  6. JEJ ! jest i rozdział ;D
    Jurek - debil, tak mnie zdenerwował (lekko powiedziane)...
    "ale jednego byłam pewna: zyskałam przyjaciół dla których, już teraz mogłabym zrobić wszystko, tak jak oni dla mnie. " <3333

    OdpowiedzUsuń
  7. kolejny super rozdział :)
    a co do piosenki hmm.... "Czekasz na tę jedną chwilę" Seweryna Krajewskiego. tak, to byłby mój wybór myślę ;)
    pozdrawiam ;*
    http://the-best-is-yet-to-come-xx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że Ci się podoba :D
      Dziękuję za odpowiedź ;*
      pozdrawiam również ;*

      Usuń
  8. Zajebisty nie moge sie doczekac nastepnego rozdziału Wszystkim koleżankom polecam Zapraszam do swojego
    http://wposzukiwaniubieliiczerwieni.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba :D A to dziękuję :)
      Ląduje na liście ;p

      Usuń
  9. Suuuuper! WIĘCEJ! WIECEJ! ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba :D pozdrawiam również ;)

      Usuń
  10. Dokładnie... Jeszcze jutro i majówka! Jak ja się cieszę. Chociaż przez te parę dni odpocznę od szkoły i wszystkiego. ;3
    Rozdział jak zwykle zajebisty! Jednak dobrze zgadłam, że to Jurek. Moja intuicja mnie nie zawodzi... chociaż raz. :D
    Nie mogłam z tej akcji:
    "- Państwo z rodziny? - spytała od razu patrząc na nas.
    - N... - zaczął blondyn, ale głośno mu przerwałam.
    - Jestem narzeczoną – przełknęłam ślinę. " i
    "- Ma pan świetnych przyjaciół – stwierdziła pani doktor – i narzeczoną, oczywiście.
    Uśmiechnęłam się pod nosem, ale nikt nie mógł tego zobaczyć, ponieważ połowę twarzy zakrywały mi włosy, a druga część była przyłożona do piersi atakującego.
    - Narzeczoną? - zdziwił się ZB9.
    - Przez tego idiotę zapomniał, że się jej oświadczył – powiedział Piotrek.
    - Myślałam, że z pamięcią nie będzie kłopotów – oznajmiła doktorka.
    - Przypomnę mu – odezwałam się głośno i spojrzałam w zielone tęczówki zdziwionego Zbyszka.
    - Serio?
    - Jasne – pokiwałam głową z uśmiechem i przyłożyłam swoje czoło do czoła Bartmana. - Nie wyobrażaj sobie za dużo – powiedziałam cichutko tak, aby tylko on to usłyszał.
    Chciało mi się śmiać, ale przecież nie mogłam się zdradzić z tym, że kłamałam.
    - A mogło być tak pięknie – zanucił, a środkowi wybuchnęli śmiechem."
    Tu po prostu lałam. ^_^
    Co do transferów to one doprowadzą mnie do jakiejś nerwicy czy coś. Cały czas mnie zadziwiają. Tyle naszych siatkarzy odchodzi od plus ligi, że szkoda gadać. :/
    Pozdrawiam ciepło i dodawaj coś szybko. :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też, wreszcie! :D
      Cieszę się, że Ci się podoba :D
      ;p
      No mnie też do z deczka dołuje ;/
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  11. Moja intuicja dobrze mi podpowiadała, że to Jurek.. ; /
    Mam nadzieję, że Bartman z chęci zemsty nie narobi sobie kłopotów żadnych.
    Czekam na ciąg dalszy.
    Pozdrawiam. : )

    OdpowiedzUsuń
  12. Transfery, fuu. :D Super rozdział.

    Piosenka? :o jeju,. nie wiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) Cieszę się, że Ci się podoba :D
      To jak się dowiesz, to możesz mi napisać, będę wdzięczna :D

      Usuń
  13. Zapraszam jeszcze na http://nierezygnujezmarze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. GENIALNY rozdział !!! czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. To ja może od końca, od tej piosenki - byłaby to zdecydowanie "Kiss Me" Eda Sheerana. :) (Tak, oglądam Chirurgów! :D)
    Co do Jurka... idiota. Szkoda Zibiego, ale jego śmiech zaraz po odzyskaniu przytomności - bezcenny! No i ta bajeczka o narzeczonej. ;)
    Po cichu liczę na to, że zarówno Jurek, jak i Gośka odejdą w niepamięć, bo takie rozdrapywanie ran na pewno nie służy nikomu! :/

    Pozdrawiam,
    A.
    dwunastapiecdziesiatjeden.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odpowiedź :*
      :)
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  16. Rozdział pełen emocji! Uwielbiam takie ;) Naprawdę, jeden z moich ulubionych tutaj ;p
    piosenka? u siebie na starym blogu wykorzystałam Jacka Stachursky'iego (a raczej jego piosenkę xd) "Z każdym twym oddechem" śliczna :)
    Kiedy następny rozdział? :)
    Co do moich blogów to są już nowe rozdziały o czym pisałam pod poprzednią notką, ale wiem, że dopiero robisz listę, to jak dojdziesz do mojego opowiadania (o ile tam wejdziesz xd) to już się pewnie zakończy, bo został tylko siatkarski miesiąc ;p
    Ale zapraszam na mydlo--powidlo.blogspot.com to będzie dużo dłużej ;)
    buziaki ;*
    Zakręcona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba :D dziekuję za odpowiedź ;*
      W sobotę, gdyż robię sobie wolne ;)
      Wiem, wiem, jesteś na liście :) Wejdę, wejdę :) Zawsze dotrzymuję obietnic ;)
      Buziaki ;*

      Usuń
  17. Biedny Zibi ;/ A tego Jurka jakbym dorwała w swoje ręce to by popamiętał i to na długo. Dobrze, że Zbyszek jest cały! Kurde, ale chłopaki musieli mieć niezłe miny jak zobaczyli tego całego Jurka... Coś czuję, że zemsta będzie słodka :)
    Pozdrawiam serdecznie!
    A co do piosenek to nie potrafię się zdecydować na jedną, ale była by to pewnie któraś z tych: " Wielka miłość", "Nie jesteś sama" - obie Seweryna Krajewskiego, "Prócz ciebie nic" - Kaya i Kiliański , "Adam i Ewa" - Budki Suflera, "Chcę ci coś opowiedzieć" - Dżemu, " Senny szept" - Czerwonych Gitar, "Dumka na dwa serca" - E.Górniak i M.Szcześniak, "I will always love you" - W. Huston, "Jeszcze raz" - P.Markowska, "Ti amo" - Justyna i Piotr, "Zostane przy tobie" - Karmacoma, "Most dwojga serc" - P.Rubik, "Rękawiczki" - J. Zagdańska, "Małe rzeczy" - S. Grzeszczak, "Zabiorę cię właśnie tam" - w wersji T. Karolaka, "Jeszcze jeden raz" - Volver, "Zawsze tam gdzie ty" - Lady Pank No i to chyba tyle :P Trochę tego jest i podejrzewam, że jakby doszło co do czego to i tak bym się nie zdecydowała. Chociaż "Prócz ciebie nic", albo "Rękawiczki" jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)
      Pozdrawiam również ;)
      Ooo, dziękuję za taką listę! ;*

      Usuń
  18. Świetny rozdzial i w ogóle cały blog.
    Zapraszam do siebie http://milosc-boisko-przezaczenie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba :D
      Ląduje na liście ;)

      Usuń
  19. Jak Jurek mógł zrobić coś takiego ?!
    Jak widać Em zależy na Bartmanie ;p
    Pozdrawiam :3
    http://milosc-mimo-wszystko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to nieobliczalny człowiek jet ;)
      ;)
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  20. Uwielbiam to opowiadanie :) :) :) Zapraszam do mnie: marzeniaczasemsiespelniaja.blogspot.com

    I proszę o informowanie mnie o kolejnych rozdziałach, w miarę możliwości ;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy :D Ląduje na liście ;p
      Nie ma sprawy ;p Pozdrawiam również :)

      Usuń
  21. po tej akcji na początku rozdziału przyszedł koniec trochę spokojniejszy... może to i dobrze, przynajmniej nie muszę się tak strasznie ogłowić, co i jak xd mimo wszystko mam nadzieję, że następny będzie jeeszcze ciekawszy, bo coś czuję, że to dopiero początek czegoś bardzo ciekawego! a mimo że początek, to i tak ciekawy;p
    trochę żal mi, że odchodzą Maciek i Nikola, ale cóż, tak już jest... mam nadzieję, że mimo wszystko Zibi zostaje z Sovią. od dzisiejszego rana w internecie pojawiły się spekulacje, jakoby Zibi przechodził do Piacenzy, a Kurek do Sovii, haha xd Wikipedia to jednak ma rozbudowaną wyobraźnię.
    a jeśli chodzi o tę piosenkę, to niestety, nie pomogę, gdyż... po prostu nie mam pojęcia:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)
      A teraz jeszcze Zibi, kurwa ;( A Kurek w pasiaku.. hmm.. chciałabym zobaczyć :D
      Nie ma sprawy ;p

      Usuń
  22. Jaki ten Jurek to beznadziejny typ... Matko boska, zabiłabym go własnymi rękoma. Dobrze, że Zbyszkowie się nic nie stało, bo byłoby nie fajnie gdyby coś mu poważnego się zrobiło. :c
    A co do piosenek to ja jestem w temacie, bo w weekend miałam wesele i ja to bym chciała tak na swoim weselu usłyszeć jako pierwszy ten utwór:
    Eric Clapton- Tears in Heaven, ewentualnie Coldplay- Clocks :)
    pozdrawiam bardzo serdecznie, Julka :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)
      Mam nadzieję, że fajna impreza była! :D Dziękuję za odpowiedź ;*
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  23. Nerwowy ten początek, aż mi ciśnienie podskoczyło ;D Em narzeczoną Zibiego ? To byłoby coś ! :D Ale z tego Jurka to jednak kawał skurwiela -.- Mam nadzieje, że nie uda mu się wymigać od kary.
    A co do piosenki to nie mam pojęcia, więc niestety nie pomogę :)
    Zapraszam na osiemnastkę :
    http://nie-mam-nic.blogspot.com/
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wielbie to opowiadanie.
    A początek dużo nerwów. Nie powiem Jurek to jakis skurwysyn Szaał jest. No teraz tylko czekać aż zamkną tego debila. I nie zrobi juz nikomu krzywdy.
    No nie mogę doczekać się następnego rozdzialu.

    Zapraszam do siebie :D http://volleyball-lovep.blogspot.com/
    Pozdrawiam i całuje :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to bardzo :D
      ;p W sobotę, gdyż robię sobie wolne ;p
      Pozdrawiam również :*

      Usuń
  25. No to się porobiło..., domyślam się, że zemsta będzie słodka, lub słodko-gorzka, jak mawia mój kolega.
    Co do ogółu, to to jest genialne! Chyba tylko tyle mogę powiedzieć, bo nie mam słów...

    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Bardzo sie cieszę, że Ci sie podoba :D
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  26. No jak bym dorwała tego Jurka w swoje ręce to nic by z niego nie zostało... Dobrze że Zbyszek wyszedł z tego cało;) Buziaki;*

    OdpowiedzUsuń
  27. No uff:) fajnie, fajnie. Dobrze, że Em ma takich przyjaciół skoczyliby za sobą w ogień.Podobno prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie a on ich właśnie tak poznała. Mój dzień dzisiaj był okropny- dobrze, że w końcu wolne. ZB9 jednak nie zostanie w Sovi- szkoda:( ale podobno Konar ma przyjść- dobre byłoby i to:) Wrona w Skrze wyczuwam rozwalony Internet zdjęciami Kłosa i Wrony:DAle też szkoda mi, że Mistrz Samojebek nie został powołany do 22 na LŚ, ale trudno. Do pierwszego meczu Reprezentacji na LŚ zostało jakieś 38 dni o ile sie nie pomyliłam:p a i tak wgl to ciekawe, bo wikipedia wiedziała wcześniej niż Bartman i Kurek gdzie będą grać;p- ciekawe czy jest prorokiem?:P No Kuraś w Sovi? - mi to odpowiada:) Pogoda fajna:) Do następnego.A co do piosenki to chyba wszystkie moje typy wymienione powyżej. Także pozdrawiam, Bobru:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba :D ;) Nareszcie można dłużej spać! ♥ No podobno ma greać w jakimś tureckim klubie i to na pozycji przyjmującego (wtf?!) No Konar już jest :) Haha, oby Oni we dwoje klubu nie roznieśli! ;p Ja na temat Wikipedii się nie wypowiadam ;p Ale w sumie Kurka zobaczyć w pasiaku - chciałabym! :D Okej, dzięki :) Pozdrawiam również :D

      Usuń
  28. przeprasza, że dopiero teraz komentuję, ale miałam kłopoty z netem i nie mogłam przeczytać, :)
    Jurek to kompletny idiota. :/ coś czuję, że Emi będzie miała przez niego dużo kłopotów.
    Dobrze, że Emilka ma takich wspaniałych przyjaciół, a kara na pewno Jurka nie ominie. jak to mówią, oliwa sprawiedliwa - zawsze na wierzch wypływa. czy jakoś tak,
    sorry, że tak nieskładnie, ale jeszcze troszeczkę przysypiam :*
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie masz za co :)
      :)
      Nic się nie stało, również pozdrawiam ;*

      Usuń
  29. suuuuper opowiadanie. pisz dalej ;))
    a propo myślę, że Em i Grzesiek pasują do siebie ;D

    OdpowiedzUsuń
  30. Super ! :)
    Czekam na następny :D



    Maja.

    OdpowiedzUsuń
  31. Super opowiadanie :) Zapraszam do przeczytania mojego http://siatkowka-mojamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę sie, że Ci się podoba :D ląduje na liście ;)

      Usuń
  32. Trafiłam tu przez przypadek, przeczytałam cały blog za jednym razem, i oczywiście- zostaję! Bardzo mi się podoba <3
    A co do piosenki:
    Oasis- Wonderwall
    Pozdrawiam ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, to bardzo się cieszą :D
      Dziekuję za odpowiedź :*
      Pozdrawiam równbież ;)

      Usuń
  33. achh ten Jurek! bardzo fajny rozdział, mimo tych emocji i chwili strachu że coś poważnego z Zibim, mają miejsce zabawne sytuacje jak np. właśnie z narzeczoną, świetne i liczę że będzie jeszcze więcej emocji i niespodzianek :)
    zapraszam do siebie na kolejny rozdział http://serca-kolysanie.blogspot.com/2013/05/rozdzia-x.html
    pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podobał :D
      Pozdrawiam również ;)

      Usuń
  34. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  35. Uwielbiam to opowiadanie :) Informuj mnie w miarę możliwości o kolejnych rozdziałach na moim: marzeniaczasemsiespelniaja.blogspot.com

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo :) Nie ma sprawy ;)
      Pozdrawiam również :D

      Usuń
  36. Jak ja przeoczyłam ten rozdział? Wiedziałam, że to ten parszywy burak! Nie rozumiem takich facetów jak Jurek. Sam zrobił Em na boku a teraz jakieś szopki odstawia. Mam nadzieję, że siatkarzom uda się go dorwać i skrócić o ten durny łeb. Dobrze, że Zbychowi nie stało się nic złego bo wyglądało to trochę nieciekawie.
    Pozdrawiam, E. ;*

    OdpowiedzUsuń
  37. Biedny Bartman... Jurek - totalny kretyn, brak mi słów do niego. Oczywiście ja nadal jestem team Zbyszek, a nie Kosok :P uważam, że jego charakter bardziej pasuje do Em niż nudny Grzesiek :P weny życzę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Fajne !


    jeżeli miałabyś czas i ochotę to zapraszam do siebie, może Cię zaciekawi :)
    http://zwyklyczas.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę sie, że Ci się podoba :D
      Ląduje na liście i czeka na swoją kolej ;)

      Usuń
  39. Bardzo pozytywny rozdział. Głupi ,bardzo głupi Jurek i biedny Zbynio. Zapraszam do siebie http://niezwykleinteresujacahistoria.blogspot.com/
    Pozdrawiam Annie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę sie, że zaciekawił :D
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  40. Z Jurka to jakiś psychol! Dobrze, że Zbyszkowi nic się nie stało i w końcu wszyscy poznali prawdę. Swoją drogą czy Zbyszka i Em nie ciągnie jakoś bardziej do siebie?:p

    Serdecznie zapraszam na nowy rozdział na- http://walcz-o-mnie.blogspot.com/ a także na- http://sparkle-in-the-eyes.blogspot.com/
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Zapraszam do czytania i komentowania nowych rozdziałów :)
    http://mydlo--powidlo.blogspot.com
    http://handball-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  42. Zapraszam na nowy rozdział : http://play-by-the-rules.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  43. :)) Świetne! ale wyjaśnij juz co dolega Emilii, ciekawość strasznie mnie zżera ;(
    zapraszam na nowy rozdział http://misja-miloscempuse.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę sie, że Ci się podoba :D jeszcze trochę musisz wytrzymać :)

      Usuń
  44. Super :D kiedy następny rozdział?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciesze się, że Ci się podoba :D No dzisiaj, a w zasadzie juz wczoraj był ;p

      Usuń
  45. Przyjaciele.....marzenie :) fajny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń