piątek, 12 kwietnia 2013

Trzynaście

- We wtorek jadę do Gdańska – poinformowałam Krzyśka, kiedy siedzieliśmy wspólnie na kanapie, a Iwona robiła coś w kuchni.
- Po co? - oderwał wzrok od telewizora i popatrzył na mnie.
- Mam badania, a poza tym zabieram rzeczy z mieszkania – odpowiedziałam.
- Sprzedajesz je?
- Taa... Po co ma stać puste? - uniosłam do góry brew. - Do Gdańska już nie wrócę – powiedziałam ze stuprocentową pewnością.
- No w sumie – zrobił z ust dzióbek. - Jeśli chcesz to mogę jechać z tobą – zaproponował. - Przydam się przy noszeniu rzeczy – uśmiechnął się.
- Yyy... - podrapałam się po głowie. - Jadę już z Grześkiem...
Igła uśmiechnął się jeszcze szerzej i oznajmił:
- Skoro tak, to mogę być o ciebie spokojny.
Zaśmiałam się i wróciłam do oglądania teleturnieju.

W sobotę rano wstałam, jak zwykle o ósmej rano. Ubrałam krótkie spodenki, bluzkę z krótkim rękawkiem oraz turkusowe trampki i cicho zeszłam na dół, aby nie pobudzić rodziny Ignaczaków. Zrobiłam kanapki, zjadłam i zażyłam dwie pastylki. Drapnęłam pednriv'a ze stołu i wyszłam zamykając za sobą cicho drzwi. Wsiadłam do volva, włączyłam radio, z którego popłynęło „Prawdziwe powietrze” polskiego zespołu Loka i odpaliłam silnik.
Nucąc razem z radiem dotarłam na ulicę Lenartowicza. Zaparkowałam perfekcyjnie i wyskoczyłam z auta. Idąc spokojnym krokiem, znalazłam się pod gabinetem prezesa. Zapukałam lekko i po usłyszeniu „proszę” weszłam do pomieszczenia.
Mężczyzna zgodził się ze mną spotkać w sobotę, ponieważ na poniedziałek musiał mieć już wszystkie fotografie swoich zawodników.
Wręczyłam dysk z danymi, chwilę z nim porozmawiałam na temat mojej pracy tutaj. Pytał czy mi się podoba oraz czy siatkarze nie dali mi za bardzo w kość na sesjach. Z uśmiechem odpowiadałam na postawione przez niego pytania. Był zadowolony, że się nie skarżę. Powiedzmy szczerze, nie miałam na co. Praca z zawodnikami była bardzo dobra, a przede wszystkim owocna. Zdjęcia wypadły prześwietnie.
Zadowolona opuściłam halę i wsiadłam do auta. Postanowiłam kupić sobie jakąś nową sukienkę na imprezę urodzinową Bartka, ponieważ prawie wszystkie zostawiłam w Gdańsku. Brałam tylko najpotrzebniejsze rzeczy, więc w ręce wpadła mi tylko ta niebieska, którą miałam na imprezie u Rucka i czarna, ale ta bardziej nadawała się na pogrzeb niż na urodziny.
Wpadłam do galerii i zaczęłam przemierzać sklepy z ubraniami. Na pierwszym piętrze, podobnie jak i na drugim nie znalazłam nic, dopiero na trzecim. Wybrałam trzy sukienki, które zwróciły moją uwagę i skierowałam się do przymierzalni.
Na pierwszy ogień poszła zwiewna, biała sukienka, która zakrywała połowę ud. Wyglądałam w niej dobrze, więc postanowiłam, że tę wezmę. Kolejną – zieloną odrzuciłam. Była zdecydowanie za krótka, a dekolt był tak duży, że piersi miałam prawie na wierzchu. Została ostatnia – biała w kolorowe ciapki, które przypominały kwiatki. Była ona bez ramiączek i sięgała mi do połowy ud. Podobało mi się, jak w niej wyglądałam, więc tę też postanowiłam wziąć.
Wyszłam z przymierzalni z dwiema kreacjami przewieszonymi przez ramię i postanowiłam poszukać jeszcze jakiejś, może coś ciekawego się w oczy rzuci. Wertowałam sukienki w odcieniu kremowym, kiedy usłyszałam znajomy głos:
- Ja bym wziął jeszcze tę.
Odwróciłam się i ujrzałam uśmiechniętego od ucha do ucha Piotrka, który trzymał w jednej ręce wieszak z żółtą, krótką sukienką. Była bardzo ładna.
- Co ty tutaj robisz? - spytałam uśmiechnięta.
- Szukałem jakiejś koszuli, zobaczyłem ciebie, a później te sukienkę – zamachał wieszakiem - i postanowiłem zaczekać aż wyjdziesz z przymierzalni – wyszczerzył się jeszcze bardziej. - Jak ją tylko zobaczyłem, to stwierdziłem, że pasuje do ciebie.
Środkowy miał naprawdę całkiem dobry gust. Sukienka miała jedno cienkie ramiączko, małego, niebieskiego kwiatuszka pośrodku dekoltu, a' la gorset, z którego wychodził miły w dotyku, lekko bufiasty materiał. Tak na oko sukienka powinna sięgać mi, podobnie do reszty, do połowy ud.
- To jak, przymierzysz? - uśmiech nie schodził mu z twarzy.
- Jasne – odparłam z wielkim uśmiechem.
Piotrek wziął ode mnie dwie, które wybrałam sama, a wręczył wybraną przez siebie i ruszyliśmy w stronę przymierzalni. Zasunęłam płachtę i zaczęłam się rozbierać.
- Masz już prezent dla Kurka? - usłyszałam głos blondyna.
- Kupiliśmy wczoraj z Kosą – odparłam wdzierając sukienkę na półnagie ciało.
- Z Kosą? - zdziwił się lekko, a ja z uśmiechem pokręciłam głową.
Czy to takie dziwne? 
- No tak – odpowiedziałam męcząc się z zamkiem. - Piotrek, mógłbyś mi pomóc? - zapytałam wychylając głowę za małego pomieszczenia.
- Pewnie.
Odwróciłam się i zgarnęłam włosy z pleców.
- Bardzo fajny tatuaż – skomentował środkowy, a po chwili usłyszałam dźwięk zapinanego zamka. - Carpe diem – uśmiechnął się szeroko.
- To takie moje motto – odwzajemniłam uśmiech.
„Chwytaj dzień” - tak po polsku brzmiały słowa, które miałam wyryte pochyloną czcionką na prawej łopatce. Niewiele osób o nim wiedziało, ponieważ niezbyt dużo osób widziało mnie w samej bieliźnie, no albo po prostu nago. O tatuażu wiedzieli Ignaczakowie, najbliższa mi rodzina, czyli Karol i jego żona oraz dwójka dzieciaków, no i oczywiście ukochana babcia oraz Jurek. To by było na tyle. Napis na łopatce widniał dokładnie od drugiego lipca dwutysięcznego dziesiątego roku. Dzień po moich dwudziestych czwartych urodzinach.
Chwilę później razem z Nowakowskim przyglądaliśmy się mojemu odbiciu w lustrze. Wyglądałam bardzo dobrze. O wiele lepiej niż w poprzednich.
Na naszych twarzach wykwitły uśmiechy.
- No panie Nowakowski – poklepałam go po ramieniu – gust, to pan masz.
- A dziękuję – wyszczerzył się. - To co, bierzemy tę na pewno?
Kiwnęłam głową i wypchnęłam go lekko z przymierzalni, aby w spokoju się przebrać.
Dwie minuty później płaciliśmy za swoje zakupy przy kasie.
- Pomożesz mi z prezentem? - spytał środkowy, kiedy wychodziliśmy z torbami ze sklepu.
- Nie ma problemu – uśmiechnęłam się szeroko zadzierając głowę, aby na niego spojrzeć. - Myślałeś już nad czymś?
- Widziałem fajny zegarek – podrapał się wolną ręką po karku.
- Odpada – powiedziałam stanowczo.
- Dlaczego? - zdziwił się. - Nawet go nie widziałaś...
- Na urodziny się zegarków nie daje, bo szybciej czas wtedy solenizantowi upływa – wyjaśniłam.
Słuchanie babcinych rad nie poszło na marne. Kilka jeszcze było w zanadrzu.
- To faktycznie odpada – zgodził się. - Koniec moich pomysłów – skrzywił się.
- Hmm... - zamyśliłam się. - A może płyta jego ulubionego zespołu, oklepane, ale praktyczne.
- Na poprzednie urodziny to dostał – westchnął. - A wy z Kosą, co mu kupiliście? - zaciekawił się.
- Karaoke – wyszczerzyłam się, a on zaśmiał.
- No to zanim je wypróbujemy, to trochę alkoholu pójdzie – powiedział i tym razem zaśmiałam się ja.
- To może jakieś fajne słuchawki? - zrobiłam z ust dzióbek.
- Coś mówił ostatnio, że mu się popsuły – przypomniał sobie.
- No widzisz – uśmiechnęłam się. - To prowadź do jakieś sklepu z takimi gadżetami – wyciągnęłam przed siebie rękę, a on się zaśmiał i pociągnął mnie w stronę sklepu.
Przez następne dwadzieścia minut zastanawialiśmy się nad wyborem przyrządu do słuchania muzyki. Padło wreszcie na duże, białe słuchawki ze srebrnymi wstawkami. Skromne, ale bardzo ładne.
Po zakupach Nowakowski zaprosił mnie na kawę i jakieś ciastko. Zgodziłam się bez zastanowienia. Polubiłam go, podobnie jak resztę przyjaciół Krzyśka. Wszyscy uważali Piotrka za cichego, stąd wziął się „Cichy Pit”, ale kiedy siedzieliśmy i rozmawialiśmy wcale taki nie był. Śmiał się czasami głośniej ode mnie, czym wzbudzał spojrzenia ludzi, a szczególnie nastolatek, siedzących w tej samej kawiarni, co my. Gdyby wzrok mógł zabijać, to mój pogrzeb musiałby się odbyć już co najmniej z dziesięć razy. Dziewczyny wręcz ciskały we mnie piorunami.
- Twoje fanki chcą mnie zabić – powiedziałam i włożyłam kawałek jabłecznika do ust.
- Daj spokój – zaśmiał się.
- No wiesz nie każda dziewczyna ma szansę siedzieć z TYM Nowakowskim i spokojnie popijać sobie kawkę – wyszczerzyłam się w jego stronę, a on kolejny raz się zaśmiał.
Zaczął dzwonić jego telefon.
- Przepraszam cię na chwilę – przeprosił wyciągając telefon z kieszeni.
Uśmiech powiększył mu się, kiedy tylko spojrzał na telefon.
- No cześć kochanie – przywitał się z dziewczyną. Chwila ciszy. - Przecież obiecałaś – mina nagle mu zrzedła. - Kolejny raz jadę sam... - wpatrywałam się w filiżankę, ale jednym okiem lukałam na środkowego. Nie chciałam wyjść na ciekawską, więc spuściłam też troszeczkę głowę. - Pozdrów ich wszystkich – powiedział niezbyt miło i zakończył połączenie rzucając komórkę na stolik. Uderzenie było tak mocne, że aż zatrzęsły się nasze filiżanki.
To już nie było zabawne.
- Jeśli mogę zapytać... - popatrzyłam na wkurzonego Piotrka.
- Czy dla niej zawsze wszystko musi być ważniejsze ode mnie? - wlepił we mnie wzrok.
Westchnęłam.
- Skoro tak, to zastanów się czy chcesz to ciągnąć...
Prosto z mostu. Nigdy nie owijałam w bawełnę, lubiłam jasne sytuacje. Wiedziałam, że niektórych może to denerwować, ale nie zważałam na to. Dobre kłamstwo wcale nie było gorsze od najprawdziwszej prawdy.
Nie znałam osobiście tej całej Natalki, ale przez ten telefon wcale nie zyskała mojej sympatii, wręcz przeciwnie.
- Ale ja ją kocham... Nie potrafię tak po prostu od niej odejść... - skrzywił się Nowakowski.
Ja też kochałam... I co dostałam? Zdradę i to jeszcze z kim!
- Ja ci wcale nie każe jej zostawić - westchnęłam obracając filiżankę w dłoni. - Nie znam jej, ale jeśli wszystko jest ważniejsze od ciebie, to coś jest nie tak...
- To może ja za mało się staram? - zastanawiał się ze wzrokiem wbitym w moją osobę. - Nie, to ja jestem na jej każde zawołanie, a nie na odwrót... - ciągnął zrezygnowany. - Nawet nie pamiętała, że wczoraj była nasza rocznica.
Spojrzałam ze współczuciem na smutnego teraz Pita. W ogóle nie przypomniał mężczyzny, z którym rozmawiałam kilka minut temu. Jak jedna rozmowa może zmienić nastrój, sama dobrze o tym wiedziałam.
- Piotrek... - chwyciłam go za rękę i próbowałam się uśmiechnąć, ale niezbyt mi to wyszło.
- W zasadzie, to powinienem ci podziękować – odparł patrząc mi w oczy. - Przez to jedno zdanie, zmieniłaś całkowicie sposób mojego myślenia – uśmiechnął się leciutko i podniósł się z krzesła, a ja siedziałam kompletnie wbita w krzesło. - Widzimy się o ustalonej godzinie u Krzyśka – wyciągnął dwadzieścia złotych z kieszeni i położył na stole. - Do zobaczenia – pomachał mi na pożegnanie i zniknął z punktu mojego widzenia.
No to teraz namieszałam... I to bardzo.
Byłam na siebie wkurzona, ale jednocześnie czułam gdzieś głęboko, że zrobiłam dobrze. Piotrek nie zasłużył sobie na to, żeby być spychanym na kolejne miejsca i traktowanym trochę jak powietrze. Był wspaniałym mężczyzną i miał stuprocentowe prawo być szczęśliwy.
Chwyciłam torby i opuściłam lokal. Odnalazłam swoje volvo w tłumie zaparkowanych aut i ruszyłam w drogę powrotną do domu. Kiedy spojrzałam na zegarek, ujrzałam godzinę jedenastą trzydzieści. No to się nieźle zagadaliśmy z Nowakowskim, nie ma co.
No nic, ZB9 będzie się musiał obejść bez mojego ciasta, a Natalka bez Piotrka, o ile środkowy zrobi to, czego się spodziewałam.
Ten epizod trochę krótki, za co mam nadzieję się nie obrazicie ;p Było trochę o Krzyśku, Grześku i Zbyszku, to przyszedł czas na Piotrka :) Mam nadzieję, że spodoba :D
http://sport.tvp.pl/10710106/bartman-o-alkoholu-w-reprezentacji jak dla mnie bardzo hmm... ciekawy wywiad ;p http://www.iglaszyte.pl/2013/04/wracam/ i gdyby Ktoś jeszcze nie widział środowych filmików od Krzyśka ;) http://besty.pl/1344518 – już w pierwszych sekundach łzy na policzkach, ale dla NICH warto! ;D
Weekend z meczami RESOVI i ZAKSY ♥ W sobotę o trzynastej, a w niedzielę o dwudziestej ;p Zasiadamy przed telewizorami albo na hali i kibicujemy Resoviakom ;D
Andrea podał skład na 2013r. :D Oczywiście Kosa, Piter, Zibi i Igła obecni! ;D Brak Gumy, ale ten Pan musi wyleczyć kontuzję do końca ;) Na temat Achrema w naszej reprezentacji się nie wypowiem, bo szkoda mi słów na to co zrobił PZPS...
O mateo, coraz bliżej testy, coraz bliżej testy... Czy ktoś jeszcze, podobnie jak ja, piszą egzaminy 23, 24, 25 kwietnia? Trza zacząć powtarzać, a tak mi się nie chce, że o matko z ojcem! ;/ Jest napisane kilka epizodów do przodu, także Wy, Czytelnicy, nie ucierpicie ;)
No nic, lecę, a Was zapraszam do czytania i komentowania ;)
Pozdrawiam cieplutko, poziomkowa ;*

61 komentarzy:

  1. Super. :-))))

    Ja już napisałam test, ale szóstoklasisty. Czuję się jak gówniarz. :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba ;D

      Oj zatęsknisz za podstawówką, zobaczysz ;)

      Usuń
  2. No faktycznie troszeczkę króciutki, ale zawsze jest. :)
    Nie wiedziałam, że Piotrek ma taki dobry gust.
    Ale trochę nie fajnie ze strony tej dziewczyny.
    Chłopak się tu stara i jest na każde jej zawołanie, a na dodatek ja kocha i co dostaje w zamian? Wiem, że to nie powinno działać na takiej zasadzie, ale to nie jest fair. :/
    Kurczę, ale by było gdyby ukochana Piotrka umówiła się z Jurkiem. :o
    Najpierw Zbyszek ze złamanym sercem a teraz Piotr? według mnie to o dwie osoby za dużo. ( nie licząc Emi)
    Już to mówiłam, ale chyba się powtórzę. Krzysztof to bardzo dobry przyjaciel. :)
    Może on przewidzi że po między Kosą a Emi coś się kroi?
    Ja już dzisiaj myślę, gdzie wysłać mamę, żeby nie musiała ze mną oglądać jutro meczu.
    Znowu zacznie mi gderać: Co ci z tego, że oglądasz tych piłkarzy? itp. itd. pominę fakt, że zawsze ją upominam, że to SIATKARZE a nie piłkarze i że kocham ten sport ponad wszystko. To do niej nie dociera, ale trzeba z tym żyć.
    Życzę ci powodzenia na testach. :)
    Ja piszę dopiero za rok. :P
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Moja to się za głowę złapała jak jej powiedziałam, o której leci w niedziele, ale problemu nie będe miała ;p Hahaha, rozwaliłaś mnie! ;D
      Nie dziękuję.
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
    2. Ja z pewnością będę oglądała obydwa mecze, i co z tego o której lecą godzinie? (mówię to mamie).
      I co z tego że w poniedziałek mam okropnie trudną kartkówkę z polskiego, która powinna być sprawdzianem?
      Mecz jest ważniejszy! :D

      Usuń
    3. No ja zaraz lecę, bo się studio przedmeczowe już zaczęło ;) A ja w poniedziałek wracam po chorobie i pierwsza matematyka... yeea! lubię to.
      Mecz jest NAJWAŻNIEJSZY ;D

      Usuń
  3. No ta Natalka okazała się skończoną jędzą.
    Mam nadzieję, że Piter zrobi to co mu w sercu gra, i zostawi Nalatkę.
    Brak Achrema w reprezentacji, i ta sytuacja w PZPS bardzo mnie zdenerwowała, przecież jest świetnym zawodnikiem.
    Pozdrawiam i zapraszam:
    http://milosc-mimo-wszystko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)
      Ja myślałam, że klawiaturę rozwalę jak przeczytałam ten artykuł.
      Pozdrawiam również.

      Usuń
  4. Thanks for finally writing about > "Trzynaście" < Loved it!

    my site; kubki reklamowe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Think nothing of it! I'm glad that you like it! :D

      Usuń
  5. to nic, że krótki :D najważniejsze, że jest :) poza tym świetny rozdział :D
    ja niestety też piszę testy ;// ale powtórki mieliśmy przez cały rok, więc coś tam sobie przypomniałam ;) jak będzie tak będzie ;) ja idę z takim myśleniem na test ;) po co się denerwować na przód :)
    pozdrawiam ; ]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba ;D
      W sumie ja tam się boję tylko matematyki i przedmiotów przyrodniczych, reszta raczej luzik ;)
      pozdrawiam również ;)

      Usuń
  6. Swietny epizod. Wiecej nie bede pisac, bo nie wiem co :D
    Zycze powodzenia na testach.
    Aha nie wiem jak ty ale trzymam kciuki za Resovie! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba ;D
      Nie dziękuję.
      Również! ;D

      Usuń
  7. O zgrozo, egzaminy -.- zapomniałam o nich zupełnie xd za duzo emocji xd w koncu mamy kadre, Winiar sie obcial, a ja leze chora i czekam tylko az ktos doda rozdzial xd dziekuje ;*
    Rozdział świetny jak zawsze, ale to juz wiesz zapewne ;p
    Nie no, zdenerwowała mnie ta dziewczyna. A mowia, ze to kobiety sa bardziej pamietne i faceci zawsze zapominaja o rocznicach.
    mam nadzieje ze Pit podejmie dobra decyzje ;)
    Szczescia na egzaminach zapewne jeszcze bd miala okazje Ci pozyczyc ;)
    buźki ;*
    Zakręcona ;)
    http://ona-on-siatkowka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to ja też siedzę od środy w domu, bo przeziębienie mnie dopadło ;/ A nie ma za co ;* Cieszę się, że Ci się podoba ;D
      A jak! ;)
      Bużki ;*

      Usuń
  8. Szkoda mi Pita, fajny chłopak z niego :< Też tak mam, że najpierw coś chlapnę, a później dociera do mnie co powiedziałam. Na szczęście do tej pory chyba nikt przez moją radę (często nieprzemyślaną) nie podjął ważnej decyzji życiowej ;)


    Za każdym razem jak oglądam ten filmik to mam ciarki na całym ciele :) Jest idealny!

    http://www.youtube.com/watch?v=asy_mlDHyBM - podobnie jak ten :D

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ja mam podobnie ;p
      Ten też jest świetny ;)

      Pozdrawiam również ;) !

      Usuń
  9. jak zwykle bardzo fajnie! :)

    musze Cie poprawic, bo mecz w sobote jest o 13 ! :)) ja jestem calym sercem za Resovia :D

    niektorzy mowia ze Achrem nie jest potzrebny w reprezentacji, bo mamy wielu dobrych zawodnikow .. ale przeciez świeza krew zawsze sie przyda ! a na dodatek bylo to jego marzeniem .. no i sam chcial zapłacic połowe kwoty dla Bialoruskiego Zwiazku .. ale to Polska, co poradzisz .. ;/

    ja takze pisze testy ! najbardziej boje sie chyba przedmiotow przyrodniczych i matematyki.. musze sobie kupic cos na uspokojenie ! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba ;D
      Ooo! Dziękuję! Już poprawiam ;) Ja również ;D
      Przez niektórych idiotów nie da rady spełnić swojego marzenia ;/
      No ja mam to samo. Haha, melisę polecam ;p Na mojej koleżance działa ;p

      Usuń
    2. ok pomysle o tej melisie .. z kolezanka planujemy sobie kupic neospasmine :D

      Achrem powiedział ze Podpromie jest jego drugim domem.. kocham go! (mam nadzieje ze nikt nie pomysli, ze jestem hotka haha ;P )

      Usuń
    3. Mnie tam human i angielski nie straszny tylko to matma i przedmioty ścisłe! To jest zuo!

      Ja jak zobaczyłam wczoraj w tv to wielkie zdjęcie z podpisem ''Alek - dziękujemy Ci że jesteś Resoviakiem.
      Prowadź do złota nasz kapitanie." to aż mi się łza w oku zakręciła! A jak już powiedział to, że nie zagra w żadnym innym polskim klubie, to już w ogóle! Ja też, a co tam niech myślą co chcą! ;p

      Usuń
    4. jejku, jakie my jestesmy do siebie podobne ! :D

      tez mnie przeraza matma i przyrodnicze, tez sie wzruszylam tym zdjeciem ..a co wtedy Alek musial czuc ? :D

      a co do tego ze Alek powiedział, ze nie zagra w zadnym innym klubie niz Resovia, to mam nadzieje ze przedłuzy kontrakt w Rzeszowie zebym mogła go ogladac :D
      ale podobno juz przedłuzyl, choc nie wiadomo na 100 % .. ja chce zeby Pit został tez :D

      Usuń
    5. a tak w ogole to mogłabym wiedziec do jakiej szkoły sie wybierasz po gimnazjum ? bo jestes z tego samego rocznika co ja :)
      a ja mam wielki problem gdzie isc i szukam kogos kto mi doradzi :D

      Usuń
    6. Haha! ;D
      Przedłużył, przedłużył o następne dwa lata! :D No Pitera to ja też bym chciała dalej w Sovii oglądać :D

      Ja tak naprawdę nie mam pojęcia... W sumie, to złożyłam podania do dwóch liceów i jednego technikum hotelarskiego.. W liceach na profil informatyczny z elementami fotografii dziennikarskiej i reklamy, na humanistyczny, a w tym drugim to na policyjny ;) Głównym moim priorytetem jest zostanie fotografem, a już sportowym to szczególnie, ale co z tego wyjdzie - zobaczymy ;) A Ty, nad jakimi szkołami się zastanawiasz? ;)

      Usuń
    7. hmm no to plany masz bardzo fajne :)
      fotograf sportowy to musi byc naprawde super praca :D

      ja myslałam o biol-chem, tyle ze na probnych testach z przyrodniczych nie mialam nawet 50%, wiec do dobrego liceum z takim wynikiem bym sie raczej nie dostałaa .. wiec mam ogromny problem, nie mam pojecia co robic :P

      Usuń
    8. Też mi się podobają, ale się zobaczy jak to będzie... Oby na moją korzyść :)

      Biol-chem w sumie bardzo ciekawy profil ;) to było na próbnym, teraz będzie prawdziwy, więc zobaczysz jak na tym Ci pójdzie :)

      Usuń
  10. asz to Natalka ! wredne babsko :D
    na co Em łyka te tabletki ?
    świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)
      Tego to się dowiecie niedługo ;p
      Cieszę się, że Ci się podoba ;D

      Usuń
  11. No ja też piszę testy. Strasznie się tym denerwuję, ale jakoś mi się nie chce powtarzać materiału... :/
    Co do rozdziału to naprawdę jest super! :)
    Ciekawe co będzie na tej imprezie. Już nie mogę się doczekać. ^^
    Pozdrawiam gorąco :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się nie chce, ale co poradzić, jakoś trzeba to napisać.
      Cieszę sie, że Ci się podoba ;D
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  12. ja za miesiąc mam maturę, więc wiem, co przeżywasz :) Jestem bardzo ciekawa decyzji Pita, no i przede wszystkim imprezy..

    Pozdrawiam, no_princess :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział jak zwykle super!Oj biedny Piter.; ;p

    OdpowiedzUsuń
  14. fajnie, że wreszcie coś z Piotrkiem:) liczę, że w następnym już będzie ten wyjazd z Kosą do Gdańska i coś ciekawego. i długiego^^
    z filmikami dodawanymi przez Igłe jestem na bierząco, także nic, tylko oglądam po kilkanaście razy:D ja również się wzruszyłam gdy obejrzałam ten filmik. liczę na takie same pozytywne emocje i wzruszenia w tym sezonie Ligi Światowej, ME i MŚ w przyszłym roku;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) W następnym będzie przyjazd do Bartka, do Bełchatowa ;)
      Dzisiaj tez dodał :) Piękną rękę ma po treningu ;p
      ;D

      Usuń
  15. Cudny pościk *.*
    nowa-liga-swiatowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja za rok pisze maturę, tak, że wtedy się będę użalać ;)

    Rozdział niesamowity i nie mogę się doczekać dalszego ciągu. Mam nadzieję, że pojawi się niedługo.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)
      Cieszę się, że Ci się podoba ;) W poniedziałek jakoś ;p
      Pozdrawiam również ;p

      Usuń
  17. Ciekawa jestem co wymyślił Pit. Czekam tez na tą imprezę u Bartka, to może być bardzo ciekawe;) Buziaki;** Zapraszam też na nowy rozdział;) http://lotneszczescie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Rozdział świetny. Ja akurat w dniach 23,24,25 kwietnia się lenię(ale nie martw się za rok już tak łatwo nie będzie i to ja będę pisała testy). Zapraszam do mnie na prolog :). Pozdrawiam. :)

    http://milosc-nas-laczy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba ;D Oj zazdroszczę ;p
      Pozdrawiam również ;p

      Usuń
  19. Świetny rozdział :D
    Powodzenia na egzaminach ! :)


    Maja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba ;D
      Na szczęście jeszcze ponad tydzień, Nie dziękuję :)

      Usuń
  20. Widzę, że Krzysztof daje swoje błogosławieństwo Emilii i Grzegorzowie. Kurcze, szkoda mi Piotra bo widać, że chłopakowi zależy, ale jego pani ma chyba odmienne priorytety. Ale myślę, że jeśli mu naprawdę zależy, to wszystko się ułoży. Buziaki, E. ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha ;D No ma, ma i to całkiem odmienne ;p Buziaki ;*

      Usuń
  21. Świetne.. ; )
    Czekam na więcej.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba ;D
      Poniedziałek chyba ;)
      Pozdrawiam również ;>

      Usuń
  22. Krzyś chyba jest jak najbardziej za tym, aby Emilka i Grześ byli razem :) W sumie to pasują do siebie i to bardzo :D Szkoda mi Pita, nie zasłużył sobie na takie traktowanie ;/ Pozdrawiam i czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Piotrek kompletnie nie zasłużył sobie na takie traktowanie, a jeszcze jego stwierdzenie, że może za mało się stara tylko mnie rozczuliło. Widać, że mu zależy, ale i męczy się biedaczek.
    Serdecznie zapraszam na nowy rozdział na: http://walcz-o-mnie.blogspot.com/
    a także na:
    http://sparkle-in-the-eyes.blogspot.com/
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Będę to powtarzać do znudzenia, ale mam nadzieję, ogromną, że Emilia będzie z Kosą :D
    Poza tym, pewnie znów się powtórzę, ale wspaniale piszesz. Naprawdę, jestem po wrażeniem. :)
    Co do reprezentacji, to ja jestem zadowolona :D Ale fakt, to co zrobił PZPS jest po prostu okropne.
    I standardowo, czekam na kolejny rozdział, pozdrawiam i w ogóle. No i życzę powodzenia na testach, kiedy to ja dzięki wam - trzecioklasistom będę miała trzy dni wolnego. :P
    W każdym bądź razie, dużo powodzenia ci życzę :D

    www.miloscisiatkowka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Bardzo się cieszę, że Ci się podoba :D
      Ja też jestem zadowolona, ale nie zmienia to faktu, że bardzo chciałabym zobaczyć Achrema w koszulce reprezentującej Polskę ;)
      Pozdrawiam również ;) I nie dziękuję, ja to lenienie sie miałam przez poprzednie dwa lata ;p Nie dziękuję ;)

      Usuń
  25. Emilia i Kosa cos tam między nimi będzie?
    Jak zawsze świetny rozdział nic dodać nic ująć xD
    Szkoda, ze Achrema nie zobaczymy w naszej reprezentacji ale cóż.

    Czekam do nastepnego i pozdrawiam cieplutko :**
    Powodzonka na testach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba ;D
      Podziękowania dla PZPS! ;/

      Poniedziałek jakoś i również pozdrawiam ;*
      Nie dziękuję.

      Usuń
  26. Jest zakładka :)
    Pozdrawiam również ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Zapraszam na pieprznieta.blogspot.com
    Pozdrawiam Annie

    OdpowiedzUsuń