czwartek, 25 kwietnia 2013

Siedemnaście

W poniedziałek rano wstałam jak zwykle po ósmej. Obudziłam dzieciaki i Krzyśka (Iwona już dawno była w pracy); nie mogli się przecież spóźnić na rozpoczęcie roku szkolnego. Pomogłam ubrać Dominikę, która chciała być na rozpoczęciu swojego brata; sama przecież do szkoły jeszcze nie chodziła, ale bardzo chciała. „Jak to małe dziecko”, przeszło mi tylko przez myśl i zawiązałam Sebastianowi mały krawacik.
Zrobiłam śniadanie, które zjedliśmy wspólnie i Ignaczakowie opuścili swój dom. Posprzątałam po posiłku i zasiadłam przed telewizorem. Nic ciekawego jak zwykle nie było, a ja strasznie się nudziłam. Podeszłam więc do regału z książkami i wybrałam z niego jakąś książkę z wątkiem kryminalnym. Ubrałam bluzę Krzyśka i wyszłam na taras, aby w spokoju poczytać.
- Ciociu, mogę mieć do ciebie pytanie? - usłyszałam głos Sebastiana jakieś półtorej godziny później.
Zamknęłam książkę i odłożyłam ją na stolik. Wskazałam krzesło naprzeciw mnie i odpowiedziałam z uśmiechem:
- Jasne, pytaj o co chcesz.
Dalej ubrany w odświętne ciuchy, usiadł na miejscu, które mu wskazałam.
- Kochasz jeszcze Jurka? - spojrzał mi prosto w oczy.
Zbił mnie całkowicie z tropu jakiegokolwiek. Skąd u dzieciaka takie pytanie? O co właściwie chodzi?
- Nie Sebastian, nie kocham go już – oznajmiłam nie spuszczając z niego wzroku.
- Czyli nie będziesz mi miała za złe, prawda? - spytał, a jego policzki zrobiły się lekko czerwone.
- Seba, o czym ty mówisz? - domagałam się odpowiedzi.
- No bo to – sięgnął do kieszeni spodni i wyciągnął z niej podarte kartki – przyszło w piątek. - podał mi strzępki.
Rozłożyłam wszystkie części na stoliku. Można było poskładać z nich jakiś list i dwa zdjęcia, na których byłam ja razem z Jurkiem.
No raczej w strzępkach, to to nie przyszło.
- Ty to podarłeś? - zapytałam patrząc mu prosto w oczy.
- Ta.. – pokiwał głową i uciekł wzrokiem. - Ja wiem, że on ci zrobił krzywdę, inaczej byś nie przyjechała...
Poczułam się źle. Cholernie źle. Sebastianowi moje przyjazdy kojarzyły się wyłącznie z tym, że ktoś mnie skrzywdził, że było mi źle. Byłam na siebie wściekła. Jak mogłam pozwolić, na to, aby temu wspaniałemu dzieciakowi ciotka kojarzyła się ze zranioną osobą?
Wstałam ze swojego krzesła i podeszłam do młodego Ignaczaka. Uśmiechnęłam się leciutko i mocno go przytuliłam czując jak jedna łza spływa po moim policzku.
- Przepraszam cię – wyszeptałam.
- Za co? - zdziwił się Sebastian.
Chłopak lekko się ode mnie odsunął i spojrzał mi prosto w oczy.
- Za to, że nie przyjeżdżałam – przełknęłam ślinę.
- Ale jesteś teraz – uśmiechnął się o otarł swoją dłonią moją łzę. - I mieszkasz z nami i jest fajnie.
Uśmiechnęłam się szeroko. Igła miał naprawdę wspaniałego syna, którego można mu było pozazdrościć. Chciałam, aby w przyszłości i moje dziecko było właśnie takie jak Sebastian. Miłe, mądre, otwarte.
- Nie gniewasz się, prawda? - spytał. - Za to, że podarłem ten list i te zdjęcia...
- Oczywiście, że nie – uśmiechnęłam się do niego leciutko, patrząc prosto w oczy. - Zrobiłabym dokładnie to samo, co ty – przytuliłam go kolejny raz.
- Coś nas ominęło? - zapytał Krzysiek wchodząc nagle na taras z Dominiką siedzącą mu na ramieniu.
- Nic, co byłoby warte uwagi – odpowiedziałam i wypuściłam z objęć jego syna. - Zrobię wam coś do jedzenia – uśmiechnęłam się i zgarnęłam strzępki papieru ze stołu; ruszyłam do kuchni.
- Pomogę ci – zgłosił się młody Ignaczak i wbiegł za mną do domu.
Tego samego dnia kilka minut po godzinie dziesiątej, dostałam jeszcze telefon od prezesa. Pytał, czy mogłabym, oprócz robienia zdjęć, poprowadzić stronę internetową i oficjalny Fan Page na Facebooku. Zgodziłam się bez żadnego „ale”. Znałam się trochę na informatyce, więc problemu nie było.
Do południa kończyłam czytać książkę, a potem wzięłam się za gotowanie barszczu czerwonego. Wiernym moim pomocnikiem został Sebastian, który w kuchni nie odstępował mnie na krok i zadawał mnóstwo pytań. Jak ma pokroić warzywa, czy nie za cienko obrał ziemniaki. Chciało mi się trochę z niego śmiać, ale powstrzymałam się. Nie chciałam go w jakikolwiek sposób zniechęcić. Poza tym sama zadawałam takie pytania babci, kiedy godzinami przesiadywałam z nią w kuchni i razem coś pichciłyśmy rozmawiając przy okazji o wszystkim i o niczym.
Kiedy zupa była prawie gotowa, a my z młodym Ignaczakiem sprzątaliśmy, do domu wróciła z pracy Iwona. Trochę ją zaskoczyło, że widzi swojego syna w kuchni, ale było to jak najbardziej na plus.
- Naprawdę nie wiem, jak ty to robisz – powiedziała zadowolona, kiedy mieszałam zupę w garnku, a Sebastian poszedł wyrzucić śmieci.
- Ale co? - spytałam próbując barszczu.
- Krzysiek daje ci samochód, którego mnie za cholerę nie chce odstąpić – zaśmiała się. - I jeszcze dzisiaj Seba w kuchni!
Uśmiechnęłam się szeroko i chwyciłam solniczkę w swoją dłoń.
- Jestem pod wrażeniem – wyszczerzyła się i poklepała mnie lekko po ramieniu.
Kiwnęłam jej tylko głową z wielkim zadowoleniem i posoliłam nasz dzisiejszy obiad.

Popołudnie spędziliśmy na tarasie. Chcieliśmy złapać jeszcze trochę słońca. Zaczynał się przecież wrzesień, a to oznaczało w naszym kraju pochmurną pogodę, no i jesień. Do godziny osiemnastej grałam razem z Sebastianem w badmintona. Graliśmy przez prawie trzy godziny, a ja wcale nie czułam zmęczenia. Było to dziwne, bo młody Ignaczak tak kierował lotkę, że musiałam czasami latać po większości ogródka. A ogródek trochę powierzchni miał.
Kiedy w pięknym stylu kończyłam atak, którego Sebastian nie obronił, na tarasie pojawił się Piotrek razem z Grześkiem. Otarłam kropelki potu z twarzy i wesoło do nich podbiegłam.
- Cześć – przywitałam się i sięgnęłam po szklankę soku, którą podała mi Iwona.
- Dzień dobry – odparli niezbyt wesoło.
- Co was sprowadza? - zapytałam i wzięłam łyk pomarańczowego płynu.
- Szukamy Zbyszka – odpowiedział mi Kosa.
- U nas się nie ukrywa – zaśmiałam się.
- Nic ci nie pisał, nie dzwonił? - dopytywał się Cichy Pit.
- Nie – pokręciłam głową. - Sprawdzaliście w jego mieszkaniu?
- Dajcie spokój – odezwał się Igła. - Pewnie jest gdzieś na zakupach albo z kimś się spotkał.
- Miał się spotkać z nami – oznajmił Grzesiek. - A w mieszkaniu byliśmy. Waliliśmy do drzwi i nic – środkowy rozłożył bezradnie ręce.
- Chociaż przez chwilę zdawało nam się, że coś słyszeliśmy – przypomniał sobie Nowakowski.
Serce zabiło mi szybciej.
Gdzie jest Bartman do cholery?!
Środkowi słyszeli jakiś dźwięk w środku, ale nikt im nie otworzył. Warto było to sprawdzić. Tylko...
Odstawiłam szklankę na stolik, o mało nie wylewając jej zawartości i wbiegłam do domu. Dopadłam się do mojej torebki i zaczęłam ją dokładnie przeszukiwać.
- Co jest? - spytał Piotrek wchodząc z resztą dorosłych do salonu.
- Gdzie jesteście? - mruknęłam pod nosem i otworzyłam jedną z kieszonek w torebce. Mam! - Jedziecie ze mną? - zamachałam środkowym przed oczami kluczami od mieszkania ZB9.
Równocześnie kiwnęli głowami i ruszyliśmy szybkim krokiem w stronę volva. Znaczy oni sobie szli, ja musiałam biec. Bóg nie obdarzył mnie tak długimi nogami jak mieli oni.
Wskoczyliśmy do auta i odpaliłam ślinik. Z piskiem opon odjechałam z podjazdu moich przyjaciół. Miałam szczęście, że nigdzie nie stała policja, bo zapłaciłabym ze trzy mandaty, jak nie więcej. Dwa za przejechanie na czerwonym świetle, jeden za przekroczenie prędkości, a kolejnych wykroczeń mogłam nie zauważyć.
Serce biło mi mocno. A co, gdyby teraz coś złego działo się ze Zbyszkiem? Wcisnęłam mocniej pedał gazu. Bałam się o niego. Był moim przyjacielem, nie chciałam, żeby coś złego mu się stało. A może Zibi właśni śpi sobie smacznie na kanapie, te odgłosy, które słyszeli Grzesiek z Piotrkiem, to tylko chrapanie? Ale która opcja jest trafniejsza? Oby ta druga.
W pięć minut pokonałam odległość od domu Ignaczaków do mieszkania atakującego. Wybiegłam wręcz z auta, zostawiając kluczki w stacyjce. Zorientował się Kosa, więc zgasił silnik i zamknął na kluczyk volvo.
Wcisnęłam przycisk, który sprowadzał windę, ale kiedy minęło pięć sekund, długich pięć sekund, zaczęłam wbiegać po schodach, a za mną siatkarze grający na pozycji środkowych. Serce waliło mi jak oszalałe, a byłam dopiero na trzecim piętrze. Bieganie po schodach było strasznie męczące.
Wreszcie wbiegłam na piąte piętro i znalazłam się pod drzwiami Zbyszka. Coś huknęło, a moje serce dostało palpitacji. Huk pochodził z mieszkania ZB9. Uspokoiłam szybko drżące ręce i otworzyłam drzwi.
Odetchnęłam głęboko i weszłam do mieszkania na paluszkach, podobnie jak Nowakowski z Kosokiem. Szybko pokonaliśmy przedpokój i dotarliśmy do salonu atakującego, w którym nic nie było na swoim miejscu. Porozrzucane płyty, gazety, figurki, medale, a sam właściciel leżał w jednym z kątów pomieszczenia. Serce przestało przez chwilę bić, a nogi wrosły w ziemię, kiedy zobaczyłam twarz mężczyzny pochylającego się nad Bartmanem...



Miał być jutro, ale wstawiam dzisiaj :) Mam nadzieję, że się spodoba i będziecie komentować ;)
News z ostatniej chwili: ZB9 się zaręczył z Joanną... Gratulacje ;)
Igła wczoraj dodał nowe filmiki, także Kto jeszcze nie widział, to proszę:
http://www.iglaszyte.pl/2013/04/wakacje/
Pozdrawiam Egzaminatorów, którzy będą sprawdzać moje wypociny :) Mówią, że brudnopisów się nie sprawdza, ale skoro nie jest zamazane, to się w oczy rzuci ;p „MISTRZ, MISTRZ RESOVIA” - taki oto napis :D
Egzaminy... Najgorzej nie było, tyle powiem :)
Fabian Drzyzga na najbliższe dwa lata w Resovi, zadowolony Ktoś? ;p
Słuchajcie, z racji tego, że już do egzaminów się uczyć nie muszę (zostają tylko poprawy), to w komentarzu, który zostawicie pod tym postem, umieszczajcie linki do swoich opowiadań... Ja zrobię sobie listę i będę próbowała przeczytać wszystkie opowiadania, który na niej się znajdą :) Nie gwarantuje, że będzie to szybko, bo trochę tych popraw mam, ale myślę, że dam radę ;) Lista będzie leżała na moim biurku, więc o niej nie zapomnę! :)
Pogoda piękna, więc siedzę sobie na tarasie, popijam zimną herbatę i pisze kolejne epizody, które, mam nadzieję, przypadną Wam do gustu, a potem pójdę pojeździć na rowerze :D A u Was jak z pogodą? ;p
Zapraszam do czytania i komentowania :)
Całuję Was, poziomkowa. ;*

84 komentarze:

  1. Ale nerwy, ale nerwy, ale nerwy, ale nerwy ! Mam takie przeczucie, że to Jurek. Zgadłam ? Oby nie. Seba to przemiły dzieciak, uwielbiam go ^^ Ogólnie dzieci siatkarzy są cudowne ^^
    U mnie dzisiaj słoneczko schowało się za chmurami i powiewa wiaterek, ale ogólnie jest dosyć ciepło ;)
    Zapraszam na siedemnastkę :
    http://nie-mam-nic.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maybe ;) Też Go uwielbiam! :D
      ;)
      Pozdrawiam również ;)

      Usuń
  2. No no, aż serce mi zabiło mocniej jak czytałam końcówkę. Bardzo ciekawi mnie co za facet pochyla sie nad Zbyszkiem. Żeby to nie był tylko Jurek.

    A dzisiaj słonce świeci, ciepło aż chce się iść na spacer.
    Zapraszam na piaty rozdział :
    http://volleyball-lovep.blogspot.com/2013/04/rozdzia-5.html
    Pozdrawiaam **

    OdpowiedzUsuń
  3. Oby Bartmanowi, nic nie było...
    Mam złe przeczucia. ;/
    A co do zaręczyn...
    Fajnie, że Zbyszek będzie miał partnerkę na całe życie :3
    Pozdrawiam, i zapraszam na nowy rozdział do mnie:
    http://milosc-mimo-wszystko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zawsze super;) i mega emocjonująco, aż mi się łezka polała jak czytałam rozmowę Em z Sebastianem;) czekam na następne z niecierpliwością;)) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba :D Następny w poniedziałek ;) Pozdrawiam również!

      Usuń
  5. O MATKO Z OJCEM. SUPER ROZDZIAŁ. :-))

    Fajnie, że ZB9 się zaręczył, ale hotki będą rozpaczać. :C


    zapraszam do mnie : zycie-z-siatkoka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurde ciekawe kto się tam nad nim pochylał. Czyżby Jurek ? ;ooo :D

    I kolejne serduszka zostały złamane, przez jedno zdanie. Przypuszczam, że niektóre osoby popadną nawet w żałobę lub depresje. Biedne one ;c xd :D
    + Wpadaj ;) http://volleyball-passionforlife.blogspot.com
    Pozdrawiam. ;* ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział jak zwykle super! ^_^
    Boże! Oby nic nie było z Bartmanem! Nie wiem czemu, ale czuję, że tym kimś jest Jurek... Nie mam pojęcia czy mam rację, ale tak czuję...
    No oczywiście Zbigniewowi i Asi składam serdeczne Gratulację! Już nie mogę się doczekać małych Bartmanków.. ^_^
    Pozdrawiam ciepło :**
    http://bo-w-oczach-tkwi-sila-duszy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba :D
      Może i masz? ;p
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  8. Rozdział jak zwykle świetny.Coś czuję , że ten facet to Jurek :( Byleby Zibiemu nic się nie stało . A Zbyszkowi i Asi gratulacje:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział jak zwykle genialny *.* Musiałaś urwać w takim momencie ? Z niecierpliwością czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba :D Musiałam ;p W poniedziałek ;)

      Usuń
  10. Suuuuuper!! :P
    Sebastian to bardzo fajne dziecko. Mądrzejszy jest niż nie jeden dorosły. :) Tylko ciekawi mnie co było w tym liście. Jeśli na zdjęciach była Emilka z Jurkiem to domyślam się, że to on jest nadawcą.
    Hmm, widać, że Kosa i Cichy to bliscy przyjaciele ZB9.
    A ta istota, która napadła na dom Zbyszka to penie Jurek.
    Albo też włamywacz, który próbował swojego szczęścia u Igły. :D
    Pozdrawiam :*
    http://na-drodze-do-szczescia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę sie, że Ci sie podoba :D
      Nie mogę się nie zgodzić :)
      Nie wiem, jak jest naprawdę, ale tutaj - tak właśnie jest :D
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  11. Kiedy następny post ?:) Już nie mogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń
  12. ej. no kurde co jest ? co oni już zrobili Bartmanowi ?!
    cholera... dawaj szybko kolejny :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Czyżby były? no będzie ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Sebuś jaki kochany! :) Martwi się o ciocię. Bartman? Ej, no mam nadzieję, że nie wymyśliłaś nic tragicznego w skutkach co? Pokiereszować go trochę możesz, ale bez uśmiercania proszę :D Pozdrawiam i czekam na nastepny z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Coś czuję,że osobą pochylającą się nad Bartmanem to właśnie Em były... Jurek.
    U mnie pogoda zadowala :D. Słoneczko i leciutki wiaterek :).

    Maja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko możliwe :p
      U mnie dzisiaj jeszcze ładniejsza niż wczoraj :D

      Usuń
  16. Mam dziwne wrażenie, że to Jurek był w mieszkaniu Zbyszka..
    Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze.
    Czekam na kolejny.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jejciu chcę takiego synka jak Seba, naprawdę! A może tak Emilka zmieni profesję na kucharza, bo tak ciągle gotuje? :D Mi przez całe egzaminy chodziła po głowie Inwokacja, więc pozdrawiam :D
    Zapraszam w takim razie do siebie :)
    lubiszsiatkowke.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie Ty jedna! :D Haha! :p A mi "Mistrzem Polski jest Sovia, Sovia najlepsza jest..." :D

      Usuń
  18. Sebus <3 Nerwy nerwy. Ciekawe kto tam był. I oby nic mu sie nie stało. Dzis weszłam sobie na peena strone i czytam tytuł „przykre wieści do fanow Zibiego Bartmana” czy cos w tym stylu. Ja w panike:co mu sie stało,kontuzja,wypadek,setki mysli na minute,a jak włacxyłam i zobaczyłam o co chodzi to odetchnełam. Ale tego kto napisał ten tytuł udusiłabym. Jaka przykra? Ja sie ciesze,a nawet bardzo,ze sie oswiadczył;) Moze w koncu osiadzie gdzies dłużej niz na jeden sezon. Fajnie bedzie w przyszłosci zobaczyc taki msłe Bartmaniatka;)))) Zycze im duzo szczescia. A akurat skonczyłam czytac „Romeo i Julia” i na polskim bedzie wzrok do kolezanki,gdy usłyszymy Verona ;) Pomysł na miejsce oswiadczyn genialny. So romantic. Ale biedny straci wiele p"fanek". :p Teraz jestem mega ciekawa czy zostanie w Sovi a jak nie to gdzie wyjedzie grac. Ale teraz reprezentacja<3 Fajnie,ze Fabian zagra w pasiaku. lubie jego i styl gry, ma szanse tez wykazac sie w reprezentacji pod nieobecnosc Gumy. A Giba koncxy kariere po nastepnym sezonie ligowym. Szkoda. ;'(Akurat to jest jeden z graczy,ktorego bardzo szanuje i lubie. Ps kiedy nastepny?nastepny? Napis napewno rzuci sie w oczy. A opowiem jeszcze o czyms na godzinie siatkowki (dosc dawno) gadałysmy z kumpela o Wlazłym i jego wystepie w rodzince.pl obok stały 2 dziewczyny-wielkie fanki siatkowki. I mowimy do nich słyszałyscie,ze Szampon bedxie w rodxince grał? One kto? Jaki szampon? My no Wlazły one a kto to jest Wlazły? Nasze miny były bezcenne popatrzyłysmy na nie i wybuchnelysmy smiechem. Takze ;D Pozdrawiam, Bobru ( dzieki za pozwolenie dodawania długich komentarzy ;p powiem cos ja rzadko dodaje komentsrze a co dopiero tak długie , ale u Ciebie jakos tak chce mi sie napisac cos)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a pogode to mamy super. Wreszcie mozna posiedziec dłuzej na dworze,poodbijac Mikase ;) tylko szkoda,ze w poblizu mieszka tak mało osob lubiacy ten sport :/ a i przepraszam za błedy, ale pisze z telefonu i niedokładnie. A Igła to wie kiedy filmiki dodac . Jest ci smutno jest ci zle włacz siatkowke nie smuc sie lub Igła szyte;p /Bobru.

      Usuń
    2. Oby na dłużej osiadł w Resovi :D Taa. mnie też Verona będzie się kojarzyła z zaręczynami ZB9 :p Słyszałam, ze kończy karierę.. ;/ Kiedy następny? W poniedziałek ;) Haha! :D To widzę, że wielgaśne "fanki" ;p
      A nie ma za co :) Bardzo się cieszę, że je zostawiasz :D

      No wreszcie podwórko! :D Mógłby dodać jeszcze dzisiaj, ale jakieś dłuższe ;) Tylko ma wakacje, także trzeba zrozumieć, że chłop musi odpocząć :D
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  19. Zastanawia mnie ten mężczyzna. Czy to Jurek...?
    Tyle pytań...
    Cieszę się, że mogłam przeczytać już dziś i mam nadzieję, że niedługo znów będzie taka okazja :D

    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może..
      W poniedziałek ;)
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  20. Pierwsza myśl? Jurek! ;/ Jeśli się okaże, że to on to koleś ma nieźle nastukane w głowie. Dobrze, że się rozstali ;)

    Pojawiasz się na moim blogu z informacją o nowych rozdziałach. Zachęcam Cię również do przeczytania mojego opowiadania. Pozdrawiam cieplutko! :*

    http://zapomniecocalymswiecie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)
      Jeszcze się będę tam tylko z informacją pojawiać przez dwa/trzy tygodnie, bo czytam według listy, a kilka osób przed Tobą zostawiło linki, także tego ;)
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
    2. w takim razie czekam! :)

      Usuń
    3. zostały mi jeszcze cztery blogi i jestem u Ciebie :)

      Usuń
  21. tak jak poprzednicy czuję że to Jurek... oby nic Zibiemu nie było :)
    pogoda nawet ładna :) teraz mnie czekają egzaminy, ale póki co jeszcze mam trochę czasu więc będę dodawać nowe rozdziały :)
    pozdrawiam i zapraszam sassy19 :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Coś mi się wydaje, że to może być Jurek. No ale co ten gamoń chce od Bartmana? A może się mylę i to okaże się ktoś zupełnie inny?:)
    To się nam Zbysio chce w końcu ustatkować;) Nie wiem czy tylko ja tak mam, że jak na razie nie widzę go w roli pana młodego;) Ale oczywiście IM gratuluje, i życzę dużo szczęścia;)
    Ja jak zawsze zapraszam Cię na mojego bloga;) http://lotneszczescie.blogspot.com/
    Moja koleżanka skacze pod sufit odkąd się dowiedziała, że to jednak Fabian przychodzi do Sovi;)) Buziaki;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na nowy do mnie;)) http://lotneszczescie.blogspot.com/ Buziaczki;**

      Usuń
  23. normalnie jak z horroru:) już się nie mogę doczekać następnego, coś czuję że tym mężczyzną pochylającym się nad Zibim będzie... były Emi, Jurek? no chyba że się mylę:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jurek! Co ty do cholery robisz u Bartmana? Ty, ty przbebrzydły... zaprakło mi określenia ;/ Całą dramaturgie coś strzeliło xd Coś mi się tak zdaje, że on właśnie widział Emilke ze Zbyszkiem i w tej jego pustej głowie się coś zrodziło. No ale żeby do tego stopnia?! Pewnie coś było w tym liście, co go Seba podarł. Nie wiem sama.
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;p

    A u mnie pogoda nawet ładna, ale po egzaminach leżę chora w łóżku ;/ A jak Ci poszły testy? U mnie tak średnio ;p

    Gorąco zapraszam na kolejne perypetie szczypiorniakowe ;) Te bardziej poważne na
    http://handball-love.blogspot.com/
    I te z przymrużeniem oka:
    http://mydlo--powidlo.blogspot.com/
    Zachęcam do pozostawiania opinii w komentarzach ;*


    buziaki ;*
    Zakręcona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) W poniedziałek ;p
      To szybkiego powrotu do zdrowia! U mnie też tak średnio ;p
      Buziaki ;*

      Usuń
  25. nie wiem sama co myśleć.. chyba muszę poczekać cierpliwie na kolejny rozdział :)
    pozdrawiam i zapraszam do mnie na nowy :)
    http://the-best-is-yet-to-come-xx.blogspot.com/2013/04/i-dont-like-your-girlfriend.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do poniedziałku chyba wytrzymasz? ;p
      Pozdrawiam również ;p

      Usuń
  26. Myślałam, że Zbysław froteruje jakąś kolejną pannę, a tu takie buty. Coś mi się wydaje, że szanowny pan Jureczek pofatygował się do Rzeszowa. I po cholerę? Pewnie coś tam napisał w tym liście, który młody podarł. Uroił sobie palant coś w swoim ptasim móżdżku i teraz uskutecznia maniany. Mam nadzieję, że panowie środkowi będą wiedzieli co z nim zrobić ;) Chyba, że to jednak nie będzie on, ale innej koncepcji nie mam :) Pozdrawiam, E. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Do jasnej anielki ! Czemu tak zakończyłaś ? Ja też czułam jak mi serce staje dosłownie, kiedy to czytałam :) Ja chcę następny rozdział ! NATYCHMIAST :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, musiałam żeby Was trochę zaciekawić ;p W poniedziałek ;)

      Usuń
  28. O Boże palpitacja serca :D czekam na nowy :P
    w wolnej chwili Zapraszam do mnie na czwórkę ----> http://love-and-devotion.blogspot.com/2013/04/rozdzia-4.html :D

    OdpowiedzUsuń
  29. dziewczyno !! jak ty mozesz pisac takie rzeczy?? czy ty na pewno jestes normalna ?? bo ja naprawde nie ogarniam takich ludzi jak ty .. jak mozna pisac takie opowiadania ?!?!?!?

    ŚWIETNY WPIS ! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. normalna? nie, na pewno nie!

      Cieszę sie, że Ci się podoba :)

      Usuń
  30. Hej. :D
    czytam Twoje opowiadanie od dłuższego czasu i bardzo mi się podoba. Ja dopiero startuję. Linka do mnie : http://moze-jeszcze-bedzie-dobrze.blogspot.com/
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam :D
      Bardzo mnie to cieszy ;)
      Ląduje na liście :)
      Pozdrawiam również ;)

      Usuń
  31. Nominuję cię do nagrody Liebster Award! Więcej informacji na moim blogu! :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo podoba mi się twoje opowiadanie :)) .
    Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy :PP.
    Szczerze to trochę sie przestraszyłam ,że coś z Bartmanem się stało ,ale w poniedziałek się okaże :DD.

    http://siatkowkauwodziipodbijanaszeserca.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. Oo.. cześć. Rozdział jak zawsze obłędny. Sebuś i jego troskliwość, mmm.. *.* Zapewne ma to po tatusiu. : D Obstawiam, że nad Zbysławem będzie Jurek, który będzie mieć wąty o tamtą akcję . ; p
    Gratulacje dla ZB9 i Asi, w końcu nasz dziewiąteczka dorosła. Czekam na małe Bartmaniątka.. Zapraszam do siebie na : justamazinglove.blogspot.com i http://volleyball-adventures.blogspot.com/ :)
    Pozdrawiam . :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A witam! :D Cieszę się, że Ci się podoba :)
      ;)
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  34. Jak możesz kończyć w takim momencie?! Kto to stoi nad nim, że Zbyszek sobie nie poradził??
    A Seba jest bardzo fajnym dzieciakiem i na pewno jak dorośnie będzie jeszcze lepszy :)))

    Nowy rozdział na: http://walcz-o-mnie.blogspot.com/ zapraszam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. trochę zdziwiła mnie końcówka, bo przecież to powinno być tak, że Zibi powinien pochylać się nad tym Ktosiem:) a tym Ktosiem chyba jest Jurek?:)
    świetnie piszesz! gratuluję ci tylu wyświetleń i zapraszam do mnie (mam nadzieję, że chociaż urywek posta przeczytasz?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maybe ;)
      Cieszę sie, ze Ci się podoba :D Dziękuję ;p Wklejam Twojego bloga na listę ;) Przeczytam wszystko, ale już na pewno nie w kwietniu ;) Trochę mi sie tych linków nazbierało, a jest kolejka ;)

      Usuń
  36. Nie mogłam przestać czytać, piszesz po prostu niebanalnie! Przerwałaś w takim momencie, że sprawdzam nawet kilka razy dziennie, czy przypadkiem nie dodałaś wcześniej rozdziału. Jesteś niezwykła!!! :D Pozdrawiam i czekam na nowy rozdział;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Ci się podoba :D Haha! ;p Pozdrawiam również ;* Nowy będzie jutro ;p

      Usuń
  37. Bardzo mi się podoba zapraszam do mnie
    http://wposzukiwaniubieliiczerwieni.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo mnie to cieszy ;) link ląduje na liście ;)

      Usuń

  38. W wolnej chwili zapraszam na poniedziałkowy siatkarski rozdział oraz na wyjątkowe poniedziałkowe mydło ;)
    http://ona-on-siatkowka.blogspot.com/
    http://mydlo--powidlo.blogspot.com/
    Mile widziane szczere opinie w komentarzach ;)
    buźki ;*
    Zakręcona ;)

    OdpowiedzUsuń