piątek, 18 października 2013

Dziewięćdziesiąt jeden

Przez cały dzień zwiedzaliśmy Barcelonę. Dawno nie miałam tak wesołej wycieczki. Z Grześkiem nie dało się nudzić. Kiedy oprowadzał nas przewodnik czasami siatkarz dopowiadał jakieś swoje aluzje, co często wywoływało mój śmiech oraz gromiące mnie spojrzenia starszych ludzi, którzy byli z nami akurat w anglojęzycznej grupie.
Aparat wzbogacił się o tyle zdjęć, że wybranie tych najlepszych do albumu będzie niesamowicie trudne, ale powinniśmy dać radę.
Kiedy wieczorem usiedliśmy w jednej z restauracji, odetchnęłam z ulgą.
- Jutro cały dzień wylegujemy się na plaży – powiedziałam zdecydowanie.
- Jak sobie życzysz – zaśmiał się cicho.
Nie zdążyłam już nic powiedzieć, ponieważ podszedł do nas kelner. Każde z nas coś zamówiło, a potem odezwał się siatkarz:
- Zatańczysz ze mną?
Nogi mi odpadały po dzisiejszej wycieczce, ale kiwnęłam głową i wstałam z krzesła. Wkroczyliśmy na parkiet, gdzie oprócz nas w takt wolnej muzyki poruszała się jedna para staruszków i zaczęliśmy tańczyć.
- You reflect in this heart of mine –
zanucił mi do ucha, a ja szeroko się uśmiechnęłam.
- Kocham cię – szepnęłam patrząc w brązowe tęczówki, które zawsze sprawiały, że byłam jak zahipnotyzowana.
- Ja ciebie też – uśmiechnął się lekko i przygarnął mnie do siebie.
No i czego chcieć więcej?
Kamila schodziła właśnie z góry, aby się czegoś napić.
- Dziecko, co ty chcesz dalej zrobić? - zapytała jej mama siedząca przy stole w kuchni z kubkiem herbaty w dłoniach.
- Na pewno nie zostać w Katowicach – odpowiedziała i szarpnęła za rączkę od lodówki.
- To gdzie ty pojedziesz, skoro do Rzeszowa też nie chcesz wracać? - pani Kosok spojrzała na córkę, która nalewała sobie soku do szklanki. Córka nic jej nie odpowiedziała, więc ciągnęła. - Dalej nie rozumiem, jak mogłaś rzucić Zbyszka – westchnęła. - To taki dobry chłopak.
- Nie przesadzaj – mruknęła Kamila. - Ja nie mogę być z mężczyzną, którego nie kocham.
- Całkowici inaczej wyglądało to w święta...
- To było dawno, a teraz jest teraz i na tym zakończmy tę rozmowę – trzasnęła drzwiami od lodówki i ruszyła na górę.
Rozumiała, że jej matka polubiła Zbyszka, ale co z tego, skoro ona go nie kochała? Wiedziała, że nie zachowała się fair, ale dusiła się w związku z nim od jakiegoś czasu. W dodatku kilka dni temu znalazła w jego szufladzie zdjęcie tej całej Gośki. Fotografia była zakopana głęboko pod papierami, ale Kamila wtedy uważnie czegoś szukała i na nią natrafiła. Była święcie przekonana, o tym, że Gośka całkowicie zniknęła z życia Zbyszka, a tu jej zdjęcie. A może to ona zbytnio dramatyzowała na jej punkcie? Przecież tych dokumentów Bartman nie ruszał odkąd przeprowadził się do Rzeszowa, więc nie można powiedzieć, że związek rozpadł się przez Gośkę.
Westchnęła głęboko i weszła do pokoju, po czym usiadła na łóżku. Wyjazd do Stanów wydawał jej się najlepszym rozwiązaniem. Tam też mała będzie miała lepszy start. Lepsze perspektywy, aby ułożyć swoje życie.
Ona też odmieni swoje życie. Nie wróci do Alexa, co to, to nie. Może znajdzie osobę, którą pokocha naprawdę, a nie osobę, której będzie chciała tylko podziękować za to jak opiekuje się Julką, mówiąc, że ją kocha. Nie chciała znaleźć drugiego Zbyszka i pomylić uczuć. Już nie...

Zbyszek siedział na tarasie u Emilki i Grześka z butelką piwa w ręku i nie wiedział już, co ma myśleć. Doszło już do niego, że Kamila odeszła i zabrała Julkę. Tylko, że Bartman nie mógł sobie wyobrazić tego, że już nie utuli małej do snu, czy nie wstanie w środku nocy, bo dziewczynka się przebudziła. Nie zobaczy tego, jak stawia pierwszy krok, czy tego jak wypowiada swoje pierwsze słowa. Nie było to jego dziecko, ale traktował je jak własne i za nic nie chciał tracić z Julką kontaktu. Tylko co teraz zrobi Kamila? Wiedział tylko tyle, że jest w Katowicach, ale był pewny, że długo tam nie zostanie.
Przypomniał sobie, jak w święta mówiła mu, że będąc jeszcze nastolatką, chciała się stamtąd wyrwać, bo po prostu dusiła się we własnym domu. Dla Zbyszka było to trochę dziwne, bo naprawdę polubił państwa Kosoków. Pamiętał jak mówiła mu jeszcze, że nie lubi tego w sobie, ale szybko jej się niektóre rzeczy nudzą. Na przykład miejsce zamieszkania. Pamiętał jak w jeden wieczór rozmawiali o opuszczeniu Rzeszowa.
- Przecież w innym klubie też będziesz mógł się rozwijać – mówiła mu.
Przyszły do niego propozycje z różnych klubów z Europy, ale wszystkim odmówił. Przyzwyczaił się aż za bardzo do życia w Rzeszowie. Było mu tu dobrze i nie miał zamiaru go opuszczać. Najwyraźniej ludzie z klubu docenili go, ponieważ dostał nowy kontrakt, tylko że tym razem na dwa następne sezony. Nie wahał się, kiedy go podpisywał, czuł że wyjdzie mu to na dobre i będzie blisko przyjaciół.
Pociągnął łyk piwa i popatrzył na domek, który wybudowali Emilka i Grzesiek. Sam marzył już o swoim domu i kobiecie oraz dzieciach, które w nim zamieszkają. Wiele razy wyobrażał sobie, że wraca do takiego domu po treningu, a w drzwiach wita go mała Julka, a w kuchni urzęduje Kamila. W jednej chwili prysło to wyobrażenie, jak bańka mydlana.
Bartman odetchnął głęboko i zamknął oczy.
Co dalej?, ta pytanie ostatnio zadawał sobie milion razy dziennie. Tylko cóż z tego, skoro alej nie znał na nie odpowiedzi?

Ala siedziała w bluzie Piotrka, która była zdecydowanie na nią za duża i rozmyślała o swoim dotychczasowym życiu. Miała przy sobie mężczyznę, którego kochała, i który kochał ją. Męczyło ją tylko to, że nigdzie nie mogła znaleźć pracy i nie mogła zbytnio dołożyć się do ich wspólnych wydatków. Już czasami nie mogła wytrzymać sama w mieszkaniu, kiedy Nowakowski był na treningach, a teraz jeszcze miał wyjechać do Spały, aby tam zacząć treningi reprezentacyjne.
Muszę coś znaleźć, bo inaczej zwariuję...
- O czym tak myślisz? - zapytał środkowy siadając obok nie na łóżku.
- O tym, że muszę znaleźć jakąś pracę – popatrzyła na niego.
- Teraz, kiedy jesteśmy na wakacjach w dodatku w środku lasu, sami – musnął swoim nosem jej nos. - Ty rozmyślasz o tym, że musisz znaleźć pracę...
- No bo muszę – uśmiechnęła się. - Zanudzę się w domu, kiedy ciebie nie będzie – zarzuciła mu ręce na szyję. - Chociaż... - zamyśliła się na chwilę.
- Co? - zaśmiał się cicho i musnął nosem jej policzek.
- Zawsze mogę zaprosić kogoś na kawę, czy coś...
- Emilka pewnie się ucieszy – uśmiechnął się.
- Nie mówiłam tylko o niej – wyszczerzyła się.
- No wiesz co! - oburzył się siatkarz i spojrzał na nią uważnie. - W takim razie pani Hania, będzie musiała mnie informować o wszystkich twoich wyjściach i o ludziach, którzy cię odwiedzają – powiedział śmiejąc się.
- Nie ma mowy – wyszczerzyła się. - Przecież wiesz, że nie zamieniłabym cię na nikogo innego – pocałowała go lekko.
- Naprawdę? - spytał wielce zdumiony.
- Jakbyś o tym jeszcze nie wiedział – uśmiechnęła się i mocno go pocałowała.
- Powiedzmy, że mnie przekonałaś – uśmiechnął się tuż przy jej ustach i po tym, jak jego usta ponownie złączyły się z ustami Alki, powoli zaczął rozsuwać zamek bluzy...




No to... poziomkowa. powróciła ;D Tęskniłam za Wami wiecie? ;p Dzięki za Waszą pamięć o mnie. Tę w komentarzach, w wiadomościach na Gadu – Gadu, Facebook'u i za listy ;* Na listy odpiszę najszybciej jak się tylko da! ;D
No to, co tam u Was? Jak życie, szkoła? ;p Mam nadzieję, że wszystko jest tak jak tego byście chcieli :)
Każdy już wie, Puchar zabieramy do Rzeszowa! ♥ Mecz niesamowity, akcja z brakiem prądu, fantastyczna gra Resoviaków! Nie wiem, jak Wam, ale mnie gra Fabiana bardzo się podoba i śmiem nawet twierdzić, że może wygryźć Tichacka z pierwszej szóstki ;)
Zaczęła się Plus Liga... wreszcie! ♥ Jakim klubom kibicujecie? ;D U mnie na pierwszym miejscu oczywiście Resovia, a później Jastrzębie, ale serce skradli mi też Czarni Radom :D
Przestaję pierdzielić jak potłuczona i życzę Wam miłego weekendu! ;* Oraz zostawiam z piosenką, która dzisiaj z moich głośników poleciała już chyba dwusetny raz ;D Powrót do czasów, kiedy nasi rodzice byli mniej więcej w naszym wieku! ♥ http://www.youtube.com/watch?v=Lp2qcCrdBLA
poziomkowa. 

54 komentarze:

  1. Boski blog <3
    agrestaco6.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Welcome Back!!!!! cieszę się, że wróciłaś i mam nadzieję, że wszystko jest ok;) do następnego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, że czekałaś ;) Jest już prawie ;D do następnego ;)

      Usuń
  3. cieszę się, że wróciłaś :) nie mogłam się doczekać Twojego powrotu...
    rozdział świetny, fajnie, że napisane w kilku perspektywach....
    pozdrawiam i czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, że czekałaś ;)
      Cieszę się, że Ci się spodobał ;D
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  4. oo. nasza mistrzyni wróciła :D jak tam się trzymasz ?
    co u mnie ? zapewne to samo co u Ciebie - szkoła, szkoła, szkoła...
    rozdział - cud,miód i orzeszki <3
    tak bardzo chciałabym pooglądać jakiś mecz - ale nie mam czasu niestety ;( i nie mogę ogarnąć co gdzie i którędy - tak to jest jak się jest laikiem w siatkówce ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, jaka tam mistrzyni! ;o dobrze, dzięki ;)
      No powiedzmy, ze podobnie ;D
      Cieszę się, że Ci się spodobał ;D
      Ja tam odkładam wszystko i oglądam! :D haha, ale cieszy to, że kolejna osoba dołączyła do kibiców siatkówki! ;D

      Usuń
  5. OOOO jejku jak się cieszę XD Ja cię rozumiem ale ile można czekać Rozdział super czekam na kolejny i pozdrawiam :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D Cieszę się, że Ci sie spodobał ;D pozdrawiam również ;*

      Usuń
  6. dawno nie komentowałam, ale to nic ;) bardzo się ciesze, że dodałaś rozdział. Nie mogłam się doczekać, ale dobrze Cię rozumiałam i stwierdziłam, że i tak w końcu napiszesz :D Mimo gorącego okresu w szkole (dużo nauki i konkursy) codziennie znalazłam chwile, żeby sprawdzić czy czegoś nie dodałaś albo czytałam jakiś starszy rozdział :D
    rozdział jak zawsze genialny. Fajnie pokazałaś co słychać u głównych bohaterów. Oglądając mecz zeszłam na zawał chyba 20 razy, ale to nic ;D
    Pozdrawiam Cię gorąco i czekam na kolejny rozdział :*
    ~werka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nic, nic ;) gdyby coś się zmieniło, to bym powiadomiła ;p To ja już wiem, kto tyle wyświetleń nabijał, mimo że nic się nie pojawiało :D
      Cieszę się, że Ci się spodobał ;D
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  7. Fajnie, że wróciłaś ;) Dobrze, że Kamil się dobrze układa, a Zibi znajdzie jeszcze swoją miłość;D U mnie na pierwszym miejscu tylko Skra,potem JW i Lotos;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Grzesiek z Emilką oraz Piotrek z Alą sobie odpoczywają, a biedyny Zbysio ma złamane serce ;< Strasznie mi go szkoda. Widać, że zżył się z Julką. Kamila zachowała się naprawdę potwornie. tak z nim po prostu zerwała, a nawet jak byli razem to zachowywała sie źle. Eh ;/
    Pozdrawiam
    [faith-hope-volleyball.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życie... This is Kamila Kosok.
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  9. Ci sobie odpoczywają, a Zbyszek ma pod górkę, tak to już wżyciu chyba jest... Świetny rozdział :) Tęskniłam za Tobą, super, że jesteś, wiem, że nie było łatwo...
    Mamy Puchara! Świetny mecz, ,,Jest już ciemno..." zazdroszczę tym ludziom tam... <3 No też tak sądzę, Fabian rozegrał bardzo dobry mecz no i będzie rywalizacja :) jak ja lubię rywalizację w drużynie :D Alek wziął przykład z Em i Kosy i też sobie dom wybudował ^^ Cieszę się, że ten sezon się zaczął :) Oczywiście Sovia, potem Jastrzębie i Skra, no i Bielsko :) Pozdrawiam serdecznie, Bobru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taa... Cieszę się, że Ci się spodobał ;D Ja też za Tobą, za Wam wszystkimi..
      Ja tak samo, dużo bym dała, żeby tam być :) haha, "powiedz, że dom wybudowałeś" xD Pozdrawiam również :)

      Usuń
  10. Świetnie prowadzisz bloga! każdy epizod jest wspanialy <3
    mhm a co do klubu to w moim sercu jest tylko miejsce dla SKRY <333 no i jeszcze moze odrobine dla Jastrzebia ;)
    Pozdrawiam Kaś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba ;D
      :)
      Pozdrawiam również ;)

      Usuń
  11. No to się dzieje. Gdyby nie smutki Zbyszka to rozdział mogłabym określić jako cud miód pełen miłości (jeśli to w ogóle ma sens xd) ;D. Picior to się odważny robi z tym zameczkiem od bluzy ;D Ja wiem, że to miało być zmysłowe i w ogóle, ale z nim w roli głównej to od razu mi się śmiać zachciało i nic nie mogę na to poradzić, wybacz ;)

    Ja kibicuję oczywiście Resovii ;D I może jestem nietypowa, ale tylko parę procencików mniej lubię Skrę, także dziwność to moja domena xd W ogóle w tym roku to jakoś tak do wszystkich drużyn pałam wielką sympatią ;D To aż podejrzane ;)

    Pozdrawiam cię serdecznie ;*

    Zapraszam też do siebie na 10 rozdział ;)
    http://painandtroublebutafterislove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) Hahaha, Piter i ten zamek... muszę powiedzieć, że jak to pisałam, to miałam jakis dziwny zaciesz na twarzy :D Nie mam czego wybaczać ;)

      :)

      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  12. Jejkuu ! Jesteś już! Tak się za Tobą stęskniłam <3
    Rozdział idealny ! Trzymaj się ! Ja oczywiiście jestem za Resovią <3
    Mistrzem Polski jest Sovia, Sovia najlepsza jest, Sovię trzeba szanować, Sovia CWKS <3
    Oldziaaa;);*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ;D
      Cieszę się, że Ci się spodobał ;D Dzieki!

      Usuń
  13. Rozdział genialny wreszcie powróciłaś Resovia najlepsza jest :P Czekam na następny :) Zapraszam do mnie http://jestesdlamniestworzony.blogspot.com/
    Pozdrawiam i Całuję :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się spodobał ;D
      :)
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  14. My też za Tobą tęskniliśmy, nawet bardzo! :) Ciesze się że już wróciłaś :)
    Zawsze jak czytam coś o Em i Grześku, przypominają mi się święta, jak spędzili je razem, jak zaczeli tanczyć, od tego się wszystko zaczęło, zawsze gdy myśle o tym opowiadaniu, teog nie może zabraknąć :D
    Puchar leci do Rzeszowa.... ale spokojnie, za rok będzie On w Bełchatowie! <3
    Pozdrawiam, Klaudia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D
      Taaa... to chyba jest mój ulubiony moment z całego opowiadania ;p I jakoś mi wyszedł :D
      Hah, chciałabyś! xD
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
    2. Mój też ;) Wyszedł Ci!.. i to jak... genialnie! :D
      chciałabym, chciałabym, i tak będzie! :D No przykro ale musicie się pogodzić z tym :*

      Usuń
    3. Haha ;D
      Nie! :D Nie ma tak! ;D

      Usuń
  15. my też za Tobą tęskniliśmy :D oczywiście, że wszystko jest świetne ;) najbardziej jednak zastanawia mnie Kamila, nie rozumiem tej dziewczyny :o
    a Zbyszek, Zbyszek nie zasługuje po raz kolejny na cierpienie ;)

    co do Pita i Ali, to bardzo im kibicuje i trzymam za nich kciuki :D
    a Em i Grzesiek, to już jak stare dobre małżeństwo :**

    ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
  16. ja tez za toba teskniłam i tym opowiadaniem ;**
    mam nadzieje ze zbyszek i kamila (mam nadzieje ze nie pomylilam jej imienia) wróca do siebie, szkoda mi go ;c
    kibicuje Resovii oraz Czarni Radom .
    Czarni Radom to mój klub siatkarski :D mieszkam w radomiu więc dlatego ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D
      Nie, nie pomyliłaś ;p
      Oooo! Wpraszam sie do Ciebie! ;D Haha :D

      Usuń
  17. Nie sądziłam, że Kamila może tak postąpić. Jedni mają pod górkę a inni cieszą się wspólnym życiem. Oby tylko te szczęście uśmiechnęło się również do Zbyszka i on był również szczęśliwy.

    OdpowiedzUsuń
  18. Tęskniłam za tobą <3
    Cieszę się, że już wróciłaś !!
    Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdzialik :DD
    Pozdrawiam i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tęskniłaaamm za Tobąą <333
    Akurat godzinę przed dodaniem,patrzyłam czy coś nowego się nie pojawiło ;cc.
    Ciekawa jestem co dalej z Kamilą ;//

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za Tobą, Wami też ;D
      Hehe ;p
      Pożyjemy - zobaczymy ;)

      Usuń
  20. Świetny rozdział choć szkoda mi Zbyszka najpierw Gośka teraz Kamila :( Cieszę się, że już wróciłaś :) Super, że puchar jedzie do Rzeszowa :) A szkoła? Wiedziałam, że lekko nie będzie ale jest masakra :\ Całe dnie na uczelni nie mam czasu na nic a to dopiero początek ;( Kibicuję Resovi Jastrzębskiemu i no Transferowi bo mieszkam nie daleko :)
    Pozdrawiam Kinia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się spodobał ;D
      :D
      Chyba idę na studia wieczorowe... xD
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  21. Uwielbiam Twojego bloga. Czekałam na powrót z niecierpliwością i doczekałam się, ba! dobry wstęp do... To się okaże. Szkoda Zbycha, ale jakoś się tego domyśliłam, że Kamila go zostawi. Świetny rozdział i piosenka!!!
    Ja jestem za Skrą Bełchatów.:)
    pozdrawiam i zapraszam do mnie:
    http://zastapzloscmiloscia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba ;D Hehe ;p Noo... Zbyszka chyba tak bez nikogo nie zostawimy :) Cieszę się, że Ci się spodobał ;D Haha, piosenka! ♥
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  22. No to się porobilo ; / nie za ciekawie z tym wszystkim ; / Ale ważne. że układa się Emilce i Grzesiowi ; D

    Zapraszam na nowy ; *
    http://jedyniecomogeciobiecac.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam, nie wiesz, że po burzy zawsze wychodzi słońce? ;)

      Usuń
  23. Odpowiedzi
    1. jutro albo jakoś w piątek ;) przepraszam, że tak, ale ten tydzień jest masakryczny -.-'

      Usuń