Przez
następne cztery godziny Kamila była poddenerwowana. Nie wiedziała,
czy dobrze zrobiła zgadzając się na wyjście z domu bez dziecka.
Latała z pokoju do pokoju, wywalała rzeczy z szafy, a Grzesiek się
z niej śmiał.
- Kobieto, uspokój się – powiedział do niej. - My zajmiemy się Julką, a ty się wreszcie zrelaksuj.
Kamila burknęła tylko coś pod nosem i zniknęła w sypialni.
Kilka minut po godzinie dziewiętnastej rozległ się dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. Wcale nie było dla mnie zaskoczeniem, że zastałam przed nimi eleganckiego Zbyszka. Wpuściłam go do środka.
Siostra Grześka tłumaczyła mu ostatnie wskazówki, co do małej Julki, więc musiałam jej przerwać. Zbyszek był zachwycony wyglądem dziewczyny, która ubrana w delikatną sukienkę w kolorze kremowym uśmiechnęła się do niego lekko.
- Tylko mi się tam zachowywać – powiedział Grzesiek, kiedy żegnaliśmy ich wspólne w drzwiach.
- Bo jak nie to dostaniesz burę od starszego brata – zaśmiałam się na swoje własne słowa.
Zbyszek strzelił tylko uśmiech i kiwnął głową, po czym zniknęli w windzie.
Środkowy zamknął cicho drzwi i lekko mnie pocałował.
- A to za co? - spytałam.
- Za to, że po prostu jesteś – uśmiechnął się szeroko i skradł mi kolejny pocałunek.
Przez następne dwie godziny wymęczyłam się gorzej, niż jakbym biegła kilka kilometrów w upale. Mała dała nam nieźle w kość, więc kiedy tylko do mieszkania weszła uśmiechnięta Kamila, byłam w siódmym niebie.
Porwała swoją córkę i zamknęła się razem z nią w sypialni.
- Odwieziesz mnie? - zapytałam Grześka.
Kiwnął głową.
Ubraliśmy się ciepło i ruszyliśmy na parking. Wsiedliśmy w samochód i odjechaliśmy do mojego mieszkania. Zaprosiłam go na chwilę, z czego bardzo chętnie skorzystał. Kiedy wstawiałam czajnik na gaz, rozległ się dźwięk komórki Grześka.
- Jesteś pewna? - zapytał po kilku sekundach słuchania osoby po drugiej stronie. - Tylko grzeczni tam macie być – zaśmiał się cicho.
Pożegnał się i zakończył połączenie.
- Kto dzwonił? - zapytałam wyciągając dwa kubki z szafki.
Podszedł do mnie i objął mnie w pasie.
- A może napijemy się wina? - zamruczał mi do ucha.
Aha, dzwoniła Kamila.
- Nie musisz wracać? - spytałam z uśmiechem, którego nie udało mu się zobaczyć, ponieważ głowę miałam skierowaną prosto przed siebie.
- Chyba, że mnie wyrzucisz z mieszkania – zaśmiał się cicho tuż przy mojej szyi.
- Hmm... - zamyśliłam się teatralnie. - Skoro ma to pomóc Kamili w byciu szczęśliwą, to jej pomogę.
Grzesiek dźwięcznie się zaśmiał, a na moją twarz wstąpił uśmiech.
Odwróciłam się do niego przodem i przyciągnęłam do siebie.
- Wiesz, jak skończymy dom, to będziesz skazana na moje towarzystwo – uśmiechnął się szeroko.
- Nie mam nic przeciwko temu – odwzajemniłam uśmiech i mocno go pocałowałam.
- A apropo domu... - zaczął, kiedy się od niego oderwałam. - Skoro mamy wolny czas, to może zrobimy taki lekki zarys sypialni? - mrugnął do mnie.
Uśmiechnęłam się szeroko.
- Jestem jak najbardziej za!
Szybko dokończyłam robić herbatę i już po chwili siedzieliśmy z kubkami gorącego napoju na podłodze w salonie z mnóstwem papierków i ołówków.
- Gdzie postawimy łóżko? - zapytałam przygryzając ołówek i patrząc na kartkę, na której rozrysowana była nasza sypialnia.
- Co powiesz na to miejsce? - zapytał i wskazał kąt naprzeciw okna z wielkim parapetem.
- Czemu nie? - naszkicowałam szybko łózko w tamtym miejscu i zamyśliłam się na chwilę. - Tutaj możemy postawić szafę – przejechałam ołówkiem wzdłuż ściany, na której znajdowało się wielkie okno z parapetem.
- Taką dużą? - zaśmiał się cicho.
- Na kurtki, płaszcze, to też musisz gdzieś wepchnąć – uśmiechnęłam się i wypiłam łyk gorącej herbaty z cytryną.
- No tak – zgodził się ze mną i wziął ołówek z mojej ręki. - A co powiesz, żeby tutaj – wskazał ścianę po lewo od wejścia do pomieszczenia - powiesić jakieś nasze wspólne zdjęcie? Takie na całą ścianę? - uśmiechnął się.
- Czemu nie? - odwzajemniłam uśmiech. - Na przykład nasze pierwsze.
- To z sesji dla Asseco? - upewnił się. - Jestem za – odpowiedział zadowolony.
- Tutaj można przykręcić zwykłe półki i poustawiać jakieś figurki, płyty, twoje medale i dyplomy – wskazałam na ścianę naprzeciw tej, którą poprzednio wskazał środkowy.
- I twoje rysunki – wyszczerzył się i musnął ustami mój policzek.
- I jeden rysunek mojego dziadka – powiedziałam. - Pokażę ci go, kiedy będziemy w Wałbrzychu – obiecałam, na co kiwnął głową.
- A jakie kolory? - zapytał.
- Co powiesz na jasny żółty z lekkim pomarańczem? Taki jak zachód słońca nad morzem... - rozmarzyłam się trochę.
- Jestem za – uśmiechnął się i zapisał na kartce kolor. - A tutaj – wskazał kawałek ściany nad łóżkiem. - Zdjęcie z naszego ślubu – wyszczerzył się.
Na mojej twarzy pojawił się chyba największy uśmiech, jaki mógł pojawić się na twarzy kobiety.
Skradłam mu mały pocałunek.
- Podoba mi się – powiedziałam szczerze. - Ale...
- Nie ma żadnego ale – uśmiechnął się szeroko i osaczył mnie swoimi dłońmi, które oparł o kanapę. - Zrobię wszystko, abyś w przyszłości została moją żoną – złączył nasze usta w głębokim i namiętnym pocałunku.
Nic więcej do szczęścia mi potrzebne nie było.
No to wszystko jasne, co do podium Ligii Światowej. Pierwsze miejsce: Rosja, drugie: Brazylia, a trzecie: Włochy ;) Cieszy mnie niezmiernie, że na podium nie stoi Bułgaria ;p Tak, jestem wredna :) Zadowoleni z wyniku? ;p
Dobra Ludzie! Sprawa jest! ;D https://konkursfotograficzny.sslpro.pl/photos/show/pid/40499 jeśli komuś by się spodobało to zdjęcie, to niech zagłosuje :) Będę wdzięczna :) Z góry dzięki! ;p Wystarczy kliknąć w link i wybrać ilość gwiazdek ;p
Do zobaczenia ;*
poziomkowa.
- Kobieto, uspokój się – powiedział do niej. - My zajmiemy się Julką, a ty się wreszcie zrelaksuj.
Kamila burknęła tylko coś pod nosem i zniknęła w sypialni.
Kilka minut po godzinie dziewiętnastej rozległ się dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. Wcale nie było dla mnie zaskoczeniem, że zastałam przed nimi eleganckiego Zbyszka. Wpuściłam go do środka.
Siostra Grześka tłumaczyła mu ostatnie wskazówki, co do małej Julki, więc musiałam jej przerwać. Zbyszek był zachwycony wyglądem dziewczyny, która ubrana w delikatną sukienkę w kolorze kremowym uśmiechnęła się do niego lekko.
- Tylko mi się tam zachowywać – powiedział Grzesiek, kiedy żegnaliśmy ich wspólne w drzwiach.
- Bo jak nie to dostaniesz burę od starszego brata – zaśmiałam się na swoje własne słowa.
Zbyszek strzelił tylko uśmiech i kiwnął głową, po czym zniknęli w windzie.
Środkowy zamknął cicho drzwi i lekko mnie pocałował.
- A to za co? - spytałam.
- Za to, że po prostu jesteś – uśmiechnął się szeroko i skradł mi kolejny pocałunek.
Przez następne dwie godziny wymęczyłam się gorzej, niż jakbym biegła kilka kilometrów w upale. Mała dała nam nieźle w kość, więc kiedy tylko do mieszkania weszła uśmiechnięta Kamila, byłam w siódmym niebie.
Porwała swoją córkę i zamknęła się razem z nią w sypialni.
- Odwieziesz mnie? - zapytałam Grześka.
Kiwnął głową.
Ubraliśmy się ciepło i ruszyliśmy na parking. Wsiedliśmy w samochód i odjechaliśmy do mojego mieszkania. Zaprosiłam go na chwilę, z czego bardzo chętnie skorzystał. Kiedy wstawiałam czajnik na gaz, rozległ się dźwięk komórki Grześka.
- Jesteś pewna? - zapytał po kilku sekundach słuchania osoby po drugiej stronie. - Tylko grzeczni tam macie być – zaśmiał się cicho.
Pożegnał się i zakończył połączenie.
- Kto dzwonił? - zapytałam wyciągając dwa kubki z szafki.
Podszedł do mnie i objął mnie w pasie.
- A może napijemy się wina? - zamruczał mi do ucha.
Aha, dzwoniła Kamila.
- Nie musisz wracać? - spytałam z uśmiechem, którego nie udało mu się zobaczyć, ponieważ głowę miałam skierowaną prosto przed siebie.
- Chyba, że mnie wyrzucisz z mieszkania – zaśmiał się cicho tuż przy mojej szyi.
- Hmm... - zamyśliłam się teatralnie. - Skoro ma to pomóc Kamili w byciu szczęśliwą, to jej pomogę.
Grzesiek dźwięcznie się zaśmiał, a na moją twarz wstąpił uśmiech.
Odwróciłam się do niego przodem i przyciągnęłam do siebie.
- Wiesz, jak skończymy dom, to będziesz skazana na moje towarzystwo – uśmiechnął się szeroko.
- Nie mam nic przeciwko temu – odwzajemniłam uśmiech i mocno go pocałowałam.
- A apropo domu... - zaczął, kiedy się od niego oderwałam. - Skoro mamy wolny czas, to może zrobimy taki lekki zarys sypialni? - mrugnął do mnie.
Uśmiechnęłam się szeroko.
- Jestem jak najbardziej za!
Szybko dokończyłam robić herbatę i już po chwili siedzieliśmy z kubkami gorącego napoju na podłodze w salonie z mnóstwem papierków i ołówków.
- Gdzie postawimy łóżko? - zapytałam przygryzając ołówek i patrząc na kartkę, na której rozrysowana była nasza sypialnia.
- Co powiesz na to miejsce? - zapytał i wskazał kąt naprzeciw okna z wielkim parapetem.
- Czemu nie? - naszkicowałam szybko łózko w tamtym miejscu i zamyśliłam się na chwilę. - Tutaj możemy postawić szafę – przejechałam ołówkiem wzdłuż ściany, na której znajdowało się wielkie okno z parapetem.
- Taką dużą? - zaśmiał się cicho.
- Na kurtki, płaszcze, to też musisz gdzieś wepchnąć – uśmiechnęłam się i wypiłam łyk gorącej herbaty z cytryną.
- No tak – zgodził się ze mną i wziął ołówek z mojej ręki. - A co powiesz, żeby tutaj – wskazał ścianę po lewo od wejścia do pomieszczenia - powiesić jakieś nasze wspólne zdjęcie? Takie na całą ścianę? - uśmiechnął się.
- Czemu nie? - odwzajemniłam uśmiech. - Na przykład nasze pierwsze.
- To z sesji dla Asseco? - upewnił się. - Jestem za – odpowiedział zadowolony.
- Tutaj można przykręcić zwykłe półki i poustawiać jakieś figurki, płyty, twoje medale i dyplomy – wskazałam na ścianę naprzeciw tej, którą poprzednio wskazał środkowy.
- I twoje rysunki – wyszczerzył się i musnął ustami mój policzek.
- I jeden rysunek mojego dziadka – powiedziałam. - Pokażę ci go, kiedy będziemy w Wałbrzychu – obiecałam, na co kiwnął głową.
- A jakie kolory? - zapytał.
- Co powiesz na jasny żółty z lekkim pomarańczem? Taki jak zachód słońca nad morzem... - rozmarzyłam się trochę.
- Jestem za – uśmiechnął się i zapisał na kartce kolor. - A tutaj – wskazał kawałek ściany nad łóżkiem. - Zdjęcie z naszego ślubu – wyszczerzył się.
Na mojej twarzy pojawił się chyba największy uśmiech, jaki mógł pojawić się na twarzy kobiety.
Skradłam mu mały pocałunek.
- Podoba mi się – powiedziałam szczerze. - Ale...
- Nie ma żadnego ale – uśmiechnął się szeroko i osaczył mnie swoimi dłońmi, które oparł o kanapę. - Zrobię wszystko, abyś w przyszłości została moją żoną – złączył nasze usta w głębokim i namiętnym pocałunku.
Nic więcej do szczęścia mi potrzebne nie było.
No to wszystko jasne, co do podium Ligii Światowej. Pierwsze miejsce: Rosja, drugie: Brazylia, a trzecie: Włochy ;) Cieszy mnie niezmiernie, że na podium nie stoi Bułgaria ;p Tak, jestem wredna :) Zadowoleni z wyniku? ;p
Dobra Ludzie! Sprawa jest! ;D https://konkursfotograficzny.sslpro.pl/photos/show/pid/40499 jeśli komuś by się spodobało to zdjęcie, to niech zagłosuje :) Będę wdzięczna :) Z góry dzięki! ;p Wystarczy kliknąć w link i wybrać ilość gwiazdek ;p
Do zobaczenia ;*
poziomkowa.
Pierwsza?
OdpowiedzUsuńpierwsza ;)
UsuńRozdział świetny... :) Cieszę się, że zaczyna im się układać :)
UsuńNa zdjęcie zagłosowałam, gdyż jest świetne.
Pozdrawiam
Dopiero teraz zauważyłam, że powtórzył mi się ten sam wyraz w powyższym komentarzu. Poprawiam się: rozdział jest genialny, ciekawy, interesujący, cudowny, zachwycający, wspaniały, nadzwyczajny. Zdjęcie również :)
UsuńCieszę się, że Ci się spodobał ;D
UsuńDzięki! :)
Pozdrawiam również ;)
Hahahaha! Cieszę się, że Ci się podoba ;D
Druga?
OdpowiedzUsuńDruga ;)
UsuńFajnie by było mieszkać z Kosą :D To wszystko co planują jest takie przemyślane i wgl. Coś za cicho jest w tym opowiadaniu czyżby nadchodziła nie długo czarna chmura?;>
Usuń;p Cisza przed burza, haha :)
UsuńDruga?
OdpowiedzUsuńdruga, druga ;)
UsuńKocham te twoje opowiadanie, no ! ; *
OdpowiedzUsuńDodawaj kolejny bo jestem ciekawa . :)
i zapraszam do siebie . :)
http://marzenia-sa-po-to-by-je-spelniac.blogspot.com/
Cieszę się, że Ci się podoba ;D
Usuń;)
Mieszkać z Kosą byłoby super.
OdpowiedzUsuńFajny rozdział! Najbardziej podobała mi się końcówka o ślubie <3
Zapraszam do siebie!
http://osaczona-siatkowka.blogspot.com/
Zagłosowałam za 5 gwiazdek!
Pozdrawiam,
Patatajka ;*
;)
UsuńCieszę się, że Ci się spodobał ;D
Dzięki! :)
Pozdrawiam również :)
Rozdział tak jak zawsze świetny :)
OdpowiedzUsuńZdaje mi się, że jest to cisz przed burzą...
Na zdjęcie zagłosowałam oczywiście ;D
Cieszę się, że Ci się spodobał ;D
Usuń;p
Dzięki! :)
w końcu nowy rozdział ;) już nie mogłam się doczekać :D a co do wyniku...
OdpowiedzUsuńteż się cieszę, że na podium nie stoi Bułgaria, ale wolałabym, żeby to Brazylia była na pierwszym miejscu, ale trudno.
Rozdział jest genialny, bardzo mi się podoba ;) Na zdjęcie zaraz zagłosuje ;)
Z niecierpliwością czekam na kolejny epizod ;)
Pozdrawiam :*
~Werka
;) ja też z tą Brazylią, no ale nie wyszło ;p
UsuńCieszy mnie to ;D Dzięki! :)
Pozdrawiam również ;*
zagłosowane :*
OdpowiedzUsuńdzięki! :)
UsuńJupijajej! Czyli wpadam w huraoptymizm jak czytam to ich poukładane życie. I znowu boję się coś Ty im nawymyślała za konflikty.
OdpowiedzUsuńmoze to jedno opowiadanie bedzie inne niz wszystkie ;) bez konfliktow i zmiany ukochanego w ostatnim rozdziale... :p
UsuńHehe ;p
UsuńMoże, a może nie? ;p
ostatnie momenty najlepsze *.* mow od razu kiedy nastepny bo juz nie wytrzymuje! tez sie ciesze, ze Bulgarow tam nie ma, szkoda, ze brazylijczycy na 2gim miejscu :(
OdpowiedzUsuń;D jakoś jutro? ;p
UsuńJa stawiałam, że to Brazylia stanie na najwyższym podium, ale nie wyszło ;p
Dzień staje się jeszcze piękniejszy! :p
OdpowiedzUsuńślub? Jak najszybciej! :p
Pomysł ze zdjęcie mi się podoba, coś nowego xd
Zagłosowane! ;)
Kolejność mi się nie podoba, bo Rosja z Brazylią powinna być odwrotnie, ale chociaż ciesze się że nie ma Bułgari.. :p To nie jest wredne.. wcale! :p
Mam nadzieje że te ich szczęście tak szybko nie zniknie! :)
Klaudia
Hahaha ;p
Usuń;)
Dzięki! :)
Zgadzam się ;p
Zniknie jak bańka mydlana ;)
prześwietny rozdział ! ;D
OdpowiedzUsuńa kiedy następny ? :D
cieszę się, że Ci sie podoba ;D
Usuńjakos jutro? ;)
okej, to czekam :)
Usuń;)
Usuńsoo sweet. ;) Jacy oni szczesliwi aww *.* Mnie tez cieszy ze Bułgari nie ma na podium;) Ale na Me bedzie z Rosja ciezko. Mozemy w ćwierćfinale trafic chyba na Bułgarie albo Rosje. Jak sie nie myle, a jak sie myle to mnie wyprowadz z bledu;p a i ogarnelam ze R.Patyra ma uro wtedy co ja;p to co moze od srody maraton? Pozdrawiam, Bobru ps wystarczy jak zagłosuje we czwartek, bo nie mam dostepu do komputera? Kiedy kolejny?
OdpowiedzUsuń;D Może... A widzisz ;p Nie, raczej nie ;p Pozdrawiam również :) Jasne! ;p Jakoś jutro? :)
UsuńNieświadomie zrobiłaś mi bardzo miły prezent w dniu urodzin. ; )
OdpowiedzUsuńDodałaś nowy rozdział. ; )
W dodatku genialny.
Czekam na ciąg dalszy.
Pozdrawiam. ; D
Ooo! Życzenia spóźnione, ale szczere: dużo zdrowia, miłości, spełnienia wszystkich marzeń, księcia z bajki na białym rumaku! :)
UsuńCieszę się, że Ci się spodobał ;D
Pozdrawiam również ;D
Dziękuję. : )
Usuń;)
UsuńJakie słoooodkie :*
OdpowiedzUsuńJa chcę tak do końca ;)
Podium nie jest moim wymarzonym, bo chciałam Włochy wyżej, Rosję nieco niżej..., ale co do Bułgarii to się zgadzam. Dobrze, że dostali po tyłkach!
Czekam na sześćdziesiąt dziewięć :D
Do następnego :*
:)
UsuńTaa :)
Do następnego ;*
Fajnie sobie mieszkac z siatkarzem, haha. :D
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział. :0
Haha ;D
UsuńCieszę się, że Ci się spodobał ;D
Bardzo fajny rozdział, w sumie nic się nie dzieje, ale jednak... ;) Perspektywa ślubu ? Jestem jak najbardziej za ;D
OdpowiedzUsuńZbyszek na noc u Kamili- wyczuwam bezsenność, bo "integracja" ! :D:D
Cieszę się jak głupia :D
Kiedy planujesz dodać kolejny ? ;)
Co do wyniku... Miałam nadzieję na finał Włochy- Brazylia, gdyż byłam nastawiona na kolejność: 1.Włochy 2.Brazylia 3.Rosja
Ale trudno. W sumie mi to obojętne, kibicowałam "dobrej siatkówce" ;D
Pozdrawiam ;*
P.s. Zagłosowałam :D
P.p.s. Piękne zdjęcie :)
Cieszę się, że Ci się podoba ;D Hehe ;p
UsuńHaha! ;D
Jakoś jutro? ;p
Ja byłam nastawiona na Brazylię na pierwszym i Włochy na drugim, ale nie wyszło ;p
Pozdrawiam również ;*
Dzięki! :)
Rozdział jak zawsze cudowny :D Fajnie tak sobie poplanować ;) Oby tylko wszystko wypaliło, bo boję się co Twoja wyobraźnia jeszcze wymyśli ;D
OdpowiedzUsuńPastuchy (o nie wcale nie jesteśmy wredne) pokonane! ;D Trzeba przyznać, że oglądałam mecz z wielką satysfakcją :) Dlaczego Rosja?! ;/ Szkoda mi Brazylii.
Za zdjęcie oczywiście piąteczka;)
Pozdrawiam;*
Cieszę się, że Ci się podoba ;D
Usuń;)
Dzięki! :)
Pozdrawiam również ;*
Rozdział świetny cóż tu dużo mówić :P
OdpowiedzUsuńLiczyłam, że Brazylia wygra, ale no cóż...
Pozdrawiam :)
Cieszę się, że Ci się podoba ;D
UsuńJa tak samo...
Pozdrawiam również :)
Grzesiek już planuje przyszłośc :D
OdpowiedzUsuńA co do podium, tak ja jestem też zachwycona tym,ze Bułgaria nie jest na podium, dobrze im tak :D
Maja.
;D
UsuńJak słodko! ^_^ Widzę, że Zbychu nie próżnuje i bierze się ostro za Kamilę. I tak ma być! Przynajmniej Grzesio i Emilka już wrabiają się w rolę rodziców. ;p
OdpowiedzUsuńPaństwo Kosok już planują rozmieszczenie mebli w swojej sypialni. Oby te plany wcieliły się w życie i nic nie stanęło im na przeszkodzie. ;D
Pozdrawiam ciepło. :*
Patricia
:)
UsuńPozdrawiam również ;*
Czekałam na ten rozdział długgo :) Czas mi się dłużył, jak zwykle świetne ;) No kocham cię za to opowiadanie po prostu :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili :)
marzeniaczasemsiespelniaja.blogspot.com
:)
Ciesze się, że Ci się podoba ;D
UsuńPozdrawiam również :)
Fajny rozdzial :) Kiedy bedzie kolejny? :)) ob jak najszybciej :p
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się spodobał ;D Jakoś jutro? ;p
Usuńzalajkowane! ;) Powodzenia :D
OdpowiedzUsuńSielanko trwaj part 1524756! Cuuudooownieee! :)
Po prostu się jaram i tyle w tym temacie. Będzie dom, będzie ślub, będzie szczęście, gromadka dzieci i kto wie? Może Zbyszek w rodzinie! :D
Buziaki :*
dzięki! :) Nie dziekuję ;D
UsuńHehe ;p
:)
Buziaki ;*
aaaaa !! co tu się działo jak mnie nie było ! dopiero co skończyłam nadrabiać zaległości po powrocie z wakacji ;) ale cudnie między nimi ! wspólny dom, ślub, ehh, słodko max. xdd Bartman też się nieźle zakręcił, nie traci czasu... tylko Piter został ! ;)) genialne !
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę się doczekać następnego !
pozdrawiam, Duśka ;**
:D cieszę się, że Ci się podoba ;D
Usuńzapraszam jutro ;p
pozdrawiam również ;*
http://walcze-bo-warto.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam na dwójkę ;D
zły link, a poza tym jest zakładka.
Usuńnie ma to jak zapraszać na twój własny blog hahahahahahhahaha :d no i mam bekę :D
Usuńhehehehe ;p
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=LcxufiRiww4
OdpowiedzUsuńnie wiem czy widziałaś ale jesteś teraz fejmem :P
występ w KadziuProjekt to nic małego xD
Gratuluje ! :)
JEZUS MARIA!! aleś mnie dojrzała, brawo! ;p
UsuńJa pierdzielę, ja tam strasznie nie wyjściowo wyglądam, haha!
Hahahahaha, dzięki! :)
Oooo jak słodko się zrobiło:D Tylko, żeby Ci czasem nie przyszło do głowy, żeby przy tej sielance skończyć to opowiadanie:P
OdpowiedzUsuńBuź;**
Hehe ;p Jeszcze nie macie mnie dość? xD
UsuńBuź ;*
Rozdział świetny. Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie
http://nauczycieliuczennica.blog.pl
Magda
Cieszę się, że Ci się podoba ;D
UsuńPozdrawiam również ;p
o ktorej nowy? :c
OdpowiedzUsuńjakoś późnym popołudniem ;)
Usuńkiedy? kiedy? kiedy?
OdpowiedzUsuńkilka minut i jest sześćdziesiątka dziewiątka jest Wasza ;p
Usuń