Z
Kędzierzyna wyjechaliśmy kilka minut po pierwszej. Justyna
zapakowała nam tyle jedzenia, jakby myślała, że Iwona nie
gotuje swoim bliskim obiadów. Niestety nie udało mi się zobaczyć
małych Ruciaków, bo byli u babci, ale Michał obiecał, że wpadną
niedługo do Rzeszowa z dzieciakami.
Tym
razem siedziałam jako pasażer, ale z przodu. Piotrek stwierdzi,
żeby jednak nie ryzykować, bo nie daj Boże, Zbigniew mnie jeszcze
pogryzie. Atakujący przez całą drogę milczał jak zaklęty. W
samochodzie głównie mówiłam ja z Igłą. Się spotkały takie
dwie gaduły, jak my i nikt do głosu nie został dopuszczony.
-
Emilia, twoja torebka wibruje – powiedział nagle Piotrek, który
trzymał ją na kolanach.
-
Daj – wystawiłam do tyłu rękę, a po chwili poczułam chłodny
materiał dotykający mojej skóry.
Szybko
wyciągnęłam komórkę i spojrzałam na wyświetlacz przeczuwając,
kto może próbować się do mnie dodzwonić. Nie myliłam się,
dzwonił Jurek. Wrzuciłam telefon z powrotem do torby i zapięłam
ją.
-
Może jednak odbierz? - zapytał cicho Krzysiek.
-
Nie mam o czym rozmawiać z tym człowiekiem – odpowiedziałam
stanowczo patrząc przyjacielowi w oczy.
-
Szykuj się na pogaduchy wieczorne – powiedział, jak kobieta, więc
lekko się zaśmiałam.
-
Dobra, mamo – wyszczerzyłam ząbki w szerokim uśmiechu.
No,
to wreszcie się komuś wygadam!
Do Rzeszowa zajechaliśmy kilka minut przed osiemnastą. Podrzuciliśmy Piotrka pod jego mieszkanie i razem z Zibim przyjechaliśmy pod dom Ignaczaków. Bartman przecież nie mógł zostawić swojego kochanego audi na kolejną noc pod gołym niebem.
Z
ulgą wysiadłam z samochodu. Nie powiem, uwielbiałam jazdę
samochodem, ale chciałam wreszcie jakoś wygodnie się rozsiąść.
Iwona
razem z Krzyśkiem otworzyli bagażnik i zaczęli o czymś
dyskutować.
-
Tym jeździsz? - zapytał Bartman nagle pojawiając się obok mnie i
wskazując na czarne volvo.
-
Ehe – odpowiedziałam i zaczęłam iść w kierunku mojej maszyny.
-
Długo? - zapytał krocząc obok mnie.
-
Jakieś dwa lata – odpowiedziałam i zaczęłam szukać kluczyków
w torebce. - Chcesz zobaczyć jak się prezentuje od środka? -
chwyciłam kluczyki.
-
Pewnie – uśmiechnął się, a ja rzuciłam mu kluczyki.
Z
błyskiem w oku otworzył drzwi kierowcy i usiadł na fotelu. Zaczął
bacznie obserwować deskę rozdzielczą i inne bajery, które
posiadał mój samochód. Włączył radio i aż podskoczył, a ja
zaczęłam się śmiać. Zapomniałam go ściszyć, kiedy wysiadałam,
a było rozkręcone prawie na cały regulator.
Igła
z Iwoną aż wychylili głowy z bagażnika, chcąc zobaczyć co się
dzieje. Umówmy się Nightwish nie należy do muzyki popowej.
Bartman
natychmiast ściszył piosenkę pod tytułem The Escapist.
-
Dobra, coraz bardziej mnie zaskakujesz – uśmiechnął się.
-
Czyli już się nie gniewasz? - uniosłam jedną brew do góry.
-
Na ciebie się gniewać nie da – wyszczerzył zęby w uśmiechu i
dostał ode mnie lekko po ramieniu.
Czyżbyśmy
wkraczali na ścieżkę przyjaźni?
-
Nie mów mi, że znasz się na samochodach...
-
Powiedzmy, że umiem co nieco naprawić – uśmiechnęłam się
szeroko.
-
Gdzieś ty była przez całe moje życie? - zapytał patrząc na mnie
uważnie.
-
Chowałam się – wybuchnęłam śmiechem.
-
Bardzo śmieszne – mruknął i wyszedł z samochodu zamykając
cicho drzwi.
-
Oj Bartman, Bartman – westchnęłam ociężale.
-
Zibi, zostajesz na kolacji? - krzyknął do niego Igła.
-
Nie masz nic przeciwko? - uniósł do góry jedną brew, a ja ze
śmiechem pokręciłam głową. - Zostaję! - odkrzyknął Krzyśkowi.
Ujęłam
go pod ramię i powiedziałam z uśmiechem:
-
Dobrego złe początki.
Śmiejąc
się ruszyliśmy ścieżką z kamieni do domu Ignaczaków.
ZB9 siedział z nami do dwudziestej. Jutro mieli mieć jakieś spotkanie w klubie, więc wolał się wyspać. Iwona poszła pod prysznic, a my z Krzyśkiem rozsiedliśmy się wygodnie na huśtawce w ogrodzie z kubkami herbaty i paroma słodkościami.
Bez
niepotrzebnych ceregieli zaczęłam opowiadać o tym wszystkim, co
stało się pomiędzy mną a Jurkiem. Nie kryłam łez, przy Krzyśku
nie wstydziłam się niczego. Płakałam wtulona w jego bezpieczne
ramię. Wyrzuciłam z siebie wszystkie emocje, jakie tylko
posiadałam. Zaczynając od żalu, a kończąc na gniewie.
Dawno
z nikim tak szczerze nie rozmawiałam i dopiero teraz zauważyłam,
jak bardzo mi tego brakowało. Co z tego, że w Gdańsku miałam tylu
„przyjaciół” skoro z żadnym z nich nie mogłam porozmawiać
choć w podobny sposób, tak jak z Igłą. Ta rozmowa uświadomiła
mi, ze dwa lata swojego życia spędziłam nijako. Co z tego, że
byłam we Włoszech, Hiszpanii, Stanach, Australii, skoro nie miałam
przy sobie osoby, której mogłabym powiedzieć wszystko? No właśnie,
nic.
Rozmawialiśmy
z Krzyśkiem do dwunastej w nocy. Nie chciałam, aby na jutrzejszym
spotkaniu był nieprzytomny, więc wygoniłam go spać.
Sama
posiedziałam jeszcze kilka minut i wróciłam do domu. Szczelnie
zamknęłam taras i ruszyłam cicho na górę, aby nie obudzić
małżeństwa Ignaczak. Dzieciaki wracały dopiero jutro, ponieważ
koleżanka Iwony zabrała je razem ze swoimi dziećmi na jakąś
wycieczkę w góry, czy coś. Wzięłam szybki prysznic i ułożyłam
się wygodnie na łóżku. Jak zwykle nastawiam budzik na ósmą i
zmęczona zasnęłam.
Następnego dnia byłam całkowicie wypoczęta. Na dole pojawiłam się kilka minut po dziesiątej. Iwony i Krzyśka nie było. Ktoś przecież musiał pracować na to, aby utrzymać ten piękny dom. Przy dźwiękach muzyki zrobiłam i zjadłam śniadanie.
Chwyciłam
klucze od domu, które naszykowała mi pani domu, gdybym chciała
gdzieś wyjść i opuściłam dom. Postanowiłam zrobić sobie
spacer, więc lekkim krokiem ruszyłam w stronę centrum. Po drodze
kupiłam gazety, w których były oferty w sprawie wynajmu lub kupna
mieszkania i pracy. Zasiadłam w jednej z kawiarenek i zaczęłam
szukać jakiś ciekawych ogłoszeń.
Przez
dwie godziny wypiłam jedną kawę i zjadłam wielki puchar lodów,
ale ciekawych ofert niestety nie znalazłam. Ignaczakowie będę się
musieli jeszcze ze mną trochę pomęczyć.
Postanowiłam,
że pójdę po Krzyśka. Z tego, co wiedziałam spotkanie miało
trwać do czternastej, a było wpół do, więc jeszcze bym zdążyła.
Podziękowałam, zapłaciłam i opuściłam lokal. Musiałam spytać
o drogę jednego z przechodniów, inaczej bym za cholerę tam nie
trafiła.
Na
miejscu byłam pięć minut przed czternastą. Usiadłam na jednej z
ławeczek przy końcu parku i czekałam na mojego przyjaciela.
Obracałam w ręku telefon zastanawiając się, czy powinnam
oddzwonić do Jurka. Właśnie tak radził Igła. „Jeśli nie
powiesz mu, że wszystko między wami skończone, to nie da ci
spokoju i będzie wydzwaniał codziennie” przez głowę przeszyły
mi wczorajsze słowa libero.
Raz
się żyje!
Wybrałam
numer Jurka i nacisnęłam zieloną słuchawkę przykładając
telefon do ucha.
-
Już myślałem, że nigdy nie zadzwonisz - usłyszałam głos
mężczyzny już po pierwszym sygnale. - Gdzie ty w ogóle jesteś?
Kiedy wracasz?
-
Dzwonię, żeby ci powiedzieć, że między nami wszystko już
skończone. Definitywnie – powiedziałam pewnym tonem.
-
Jak to skończone?! - ryknął do słuchawki. - Em, gdzie ty jesteś?!
-
Normalnie. Nieważne. Nie dzwoń ani nie pisz do mnie nigdy więcej –
poprosiłam. - Najlepiej usuń mój numer.
-
O czym ty mówisz?! O co ci chodzi?!
-
O co mi chodzi?! - teraz to ja krzyknęłam. - Zapytaj tej laski, z
którą pieprzyłeś się w naszym wspólnym łóżku!
Poczułam
jak jedna, samotna łza spływa po lewym policzku.
W
słuchawce nastała cisza, którą postanowiłam przerwać dwoma
słowami:
-
Żegnaj Jurek.
Zakończyłam
połączenie i poczułam się tak jakoś lżej. Wyrzucenie z siebie
tego chyba naprawdę podziałało. Wierzchem dłoni otarłam ostatnią
łzę, która popłynęła z powodu tego mężczyzny. Wrzuciłam
komórkę do torby i podniosłam tyłek z ławki. Pewnym krokiem
ruszyłam w stronę budynku, w którym obecnie znajdował się Igła.
Nie
przeszłam nawet połowy wyznaczonej drogi, kiedy zamajaczyły mi
sylwetki libero i Zbyszka. Podbiegłam do nich tyłem i z wielką
trudnością zasłoniłam oczy Igle.
-
Zgadnij kto! - powiedziałam uradowana i posłałam promienny uśmiech
Bartmanowi.
-
Em, co ty tu robisz? - zapytał Ignaczak i zdjął moje ręce ze
swoich oczu.
-
Czekam na was – wyszczerzyłam się. - Nie chciało mi się samej
wracać do domu.
-
Zibi wpadasz na kawę? - spytał Krzysiek ujmując mnie pod rękę.
-
Krzysiu, do ciebie zawsze!
Podobnie
jak libero, Zbyszek ujął mnie pod rękę i zadowoleni ruszyliśmy w
stronę domu Ignaczaka.
Kiedy
byliśmy już na miejscu, chłopaki usiedli sobie wygodnie na
tarasie, a ja zrobiłam nam po mrożonej kawie. Usiadłam na jednym z
drewnianych krzeseł i wystawiłam twarz ku słońcu. Lubiłam, kiedy
słoneczne promyki łaskotały moją twarz.
-
To co robiłaś dzisiaj ciekawego? - spytał Krzysiek.
-
Szukałam jakiejś pracy i mieszkania.
-
Dobrze wiesz, że możesz zostać u nas tak długo, jak ci się tylko
podoba – przypomniał Ignaczak.
-
Krzysiu, nie mogę siedzieć wam nie wiadomo ile na głowie –
popatrzyłam na niego jednym okiem. - A poza tym, to nic ciekawego
nie rzuciło mi się w oczy.
-
A jakaś praca? - zapytał Bartman.
-
Też nic – westchnęłam zrezygnowana.
-
Bo wiesz... - zaczął Zbyszek, a ja od razu na niego popatrzyłam.
-
Co wiem?
-
Nasz klubowy fotograf się zwolnił i prezes szuka kogoś na jego
miejsce – wyszczerzył się atakujący.
-
Wy mówicie serio? - wolałam się upewnić.
-
Serio, serio – pokiwał głową ZB9.
-
No to trzeba umówić się na rozmowę – uśmiechnęłam się sama
do siebie.
-
W zasadzie to... - Igła podrapał się w tył głowy. - Musisz
podpisać tylko umowę.
Wywaliłam
na niego oczy. Jak tylko umowę? O ile wiem, to przecież trzeba by
było zaprezentować swoje prace, wysłać CV i tak dalej.
-
Nie rozumiem... - powiedziałam patrząc na Krzyśka.
-
No bo ja pokazałem twoje zdjęcia prezesowi i bardzo mu się
spodobały..
-
Skąd ty wziąłeś jakieś moje prace? - zdziwiłam się.
-
Z twojego laptopa.. - odparł nieśmiało.
-
Grzebałeś w moim komputerze?
-
Otworzyłem tylko folder z fotografiami – uniósł ręce do góry.
- Nic więcej.
-
Em, tylko nic mu nie rób – odezwał się Zibi widząc moją minę.
-
Serio mu się spodobały? - upewniłam się.
-
Powiedział, że lepszych w życiu nie widział – uśmiechnął się
szeroko mój stary przyjaciel.
-
No to nie pozostaje mi nic innego – podniosłam tyłek z krzesła i
podeszłam do libero – jak cię przytulić i podziękować! -
rzuciłam mu się na szyję, czym wywołałam śmiech jego i
Bartmana. - Dziękuję! - cmoknęłam go mocno w policzek.
-
A ja? - upomniał się Zibi.
-
Też brał w tym udział – szepnął Igła.
-
No jeśli tak – westchnęłam i pocałowałam jego policzek.
-
I życie staje się piękniejsze – westchnął teatralnie, a ja
zaczęłam się z niego śmiać.
No
to jestem na dobrej drodze!
No i mamy czwóreczkę na początek nowego tygodnia ;) Trochę się wyjaśniło, wiecie już co będzie robiła Emilka, aby zarobić jakoś na swoje życie, ale też dlaczego zostawiła Jurka ;p A no i w następnym epizodzie pojawi się Grzesiu! ;D
No i mamy czwóreczkę na początek nowego tygodnia ;) Trochę się wyjaśniło, wiecie już co będzie robiła Emilka, aby zarobić jakoś na swoje życie, ale też dlaczego zostawiła Jurka ;p A no i w następnym epizodzie pojawi się Grzesiu! ;D
Miałam
rekolekcję przez co nie było matmy! Enjoy! ;D
Lekko
załamana po wczorajszej przegranej ZAKSY, ale należą się wielkie
podziękowania dla Panów z Kędzierzyna! <3 DZIĘKUJEMY!
Oczywiście
gratulacje dla Antonina Rouzier za zostanie najlepszym atakującym! I
dla Felipe Fontelesa za najlepiej zagrywającego! ;D
Odbiegając
od siatkówki: Piotr Żyła pierwsze miejsce! Brawo Piotruś!! ;D Się uśmiałam xD
Rozpierdzielasz Pan system Panie Żyła! Hahaha! ;D
Dobra
ja Was zostawiam z nowym rozdziałem, a sama biegnę na randkę, tym
razem z historią i biologią ;p Jak rozchwytywana jestem, ja nie
mogę! ;p
Zapraszam
oczywiście do komentowania ;)
Pozdrawiam
poziomkowa ;*
A!
Zapomniałabym! Gdybyście mogły, to napiszcie mi jakieś Wasze
ulubione piosenki, okej? :D Z góry dziękuję! ;)
Buziaki!
;*
Emi znalazła pracę! :) Dobrze że tak wygadała temu Jurkowi, niech lowelas jeden ma za swoje i żałuje że stracił taką świetną dziewczynę. Zibiemu chyba wpadła w oko Emi - ale mogę się mylić. piosenki zaraz napiszę jak jakieś znajdę :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że będę pierwsza. :)
UsuńMiła niespodzianka. :D
No więc to moje ulubione:
1. Evanescence - Bring me to Life
2. Paramore - The Only Exception ( fajny jest cover by Sam Tsui)
3. Christina Perri - Jar Of Hearts
4. Adele - Someone Like You
5. Enej - Lili
A można wiedzieć po co Ci taka wiedza? xDD
:) Jurek się jeszcze pojawi, to mogę zdradzić ;p A co do Zbyszka, to moja tajemnica ;)
UsuńDziękuję za piosenki! ;*
Chciałam jakoś wzbogacić swoją play listę, a poza tym chciałam poznać Wasze muzyczne upodobania ;p A te, które mi sie spodobają, nie wykluczone, że polecą u Emilki w radiu ;)
Nie ma za co. :)
UsuńCzy prawdą jest, że jutro dodasz kolejny rozdział?
Wszystko idzie w tym kierunku :)
UsuńTo fajnie, bo ja już sobie zrobiłam długi weekend ( dziś dzień wagarowicza, więc zostałam w domu a jutro mam wolne w szkole bo zaczynają się rokolekcje w kościele a tradycyjnie wtedy w szkole mamy wolne, więc mam długi weekend:) ).
UsuńCzekam z niecierpliwością :*
ale masz fajnie ;D
UsuńGodzina albo trochę dłuzej i będzie nowy ;)
NIGHTWISH! <333 Moja pierwsza metalowa miłość.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że Emilka zakończyła sprawy z Jurkiem - takich ludzi powinno się unikać.
To jest takie fajne, że Krzyś ją wspiera :) i załatwili jej z Zibim pracę w Sovii, no ładnie. Zbyszkowi to ona się chyba spodobała.
Z jednej strony szkoda mi było Zaksy, ale z drugiej oglądając ich w tym drugim meczu... To nie byli oni, to nie był ten sam zespół z rozgrywek ligowych. Szkoda, ale i tak dojście do FF to dużo.
Żyła jest mistrzem :D widzę chłopa i nie umiem się nie śmiać!
zapraszam na kolejny rozdział ;)
Usuńhttp://be-my-heartbeat.blogspot.com/
pozdrawiam ;)
No moja też ;D
Usuń;p
No ja też trochę się zmartwiłam Ich grą, wydawało mi się, że nie patrzę już na TĘ Zaksę, a na jakąś pomienioną, ale i tak im dziękuję! ;D
No ja mam to samo! ;)
Rozdział znów rozwala i jest bardzo fajny jednak chciałam wspomnieć ,że miłe słowa i wszystko działają w dwie strony i było by mi miło jakbyś też czytała to co pisze i zostawiała coś po sobie oprócz tego ,że jest nowy rozdział u ciebie. Pozdrawiam Annie
OdpowiedzUsuńWiem, ze działają w dwie strony, ale ostatnio na wszystko brakuje mi czasu ;/ I tu pojawia się pytanie: dlaczego trzeba się tak dużo uczyć, a i tak nie przyda mi się to wszystko w życiu codziennym? ;/ Jak tylko znajdę chwilę, to wpadnę, obiecuję, ale nie mam pojęcia kiedy to będzie ;/
UsuńPozdrawiam.
No i wszystko się powoli wyjaśnia :) Fajnie, że Emma będzie pracować jako fotograf.. Zbyszek się chyba zauroczył nią. Ciekawe, do czego będzie to zmierzać :) Co do piosenek to słucham bardzo wielu, ale nie jestem w stanie wybrać ulubionej. Musiałabym wypisywac ich około 300 :D Mogę napisać, jakie słucham aktualnie :)
OdpowiedzUsuńEminem (wszystkie), Michael Buble - "Lost" i "Home", Blue (wszystkie), Ellie Goulding ( z nowej płyty wszystkie) the Bloodhound Gang - "Uhn Tiss Uhn Tiss Uhn Tiss", "The Bad Touch" i "Foxtrot Uniform Charlie Kilo" DO tego jeszcze dojdzie Fort Minor, Oasis, Sido, Bon Jovi i The Script oraz Afromental :) To chyba wszytsko :D
Pozdrawiam i zapraszam do siebie: http://nawiedzona-deskorolka.blogspot.com/
no_princess :D
:)
UsuńDzięki za piosenki! ;*
no i o takich rzeczach aż chce się czytać, a nie ciągle jakieś intrygi, kłamstwa i w ogóle! mamy wystarczająco dużo problemów na co dzień! Chociaż mam nadzieję, że te przekomarzania między Zbychem i Em jeszcze się pojawią, bo to było genialne! Kurde! Wymarzona robota! Już ja bym robiła takie zdjęcia, że by co niektórym oko zbielało ;p A i trzeba przyznać, że Krzycho to prawdziwy przyjaciel! Dobrze, że miała z kim pogadać. A Jurek to wszawa menda, o!
OdpowiedzUsuńMatko! Ulubiona piosenka? Tylko jedna? Nawet 100 byłoby mi ciężko wybrać. Ostatnio Bebe "siempre me quedara" więc niech tak zostanie :)
Buziaki, Embouteillagas ;*
zapraszam też na czwóreczkę na http://trzy-swiaty-agaty.blogspot.com/ Buziaki, Embouteillages ;*
Usuńhehe ;) Pojawią sie, pojawią ;p No jak dla mnie też wymarzona ;D
UsuńA było i wypisać nawet ze sto! ;D
Dzięki za nutkę ;*
ciesze sie ze Emilia znalazła prace;) a raczej że Igła jej znalazł:) i dobrze ze zostanie klubowym fotografem:) a co do piosenek ulubionych to hymm.. ostatnio katuje Krisa Allena- I need to know ale lubie też rihanna - we found love. Zawsze postawi mnie na nogi i gdy wsłucham sie w tekst daje duzo do myslenia:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:d
UsuńDzięki za piosenki ;* We found love to też jedna z wielu moich ulubionych ;)
Świetny rozdział! :D
OdpowiedzUsuńNa tego Jurka szkoda słów normalnie! :///
A ulubiona piosenka? hhmm... Arctic Monkeys- R U mine?
Dzięki ;)
UsuńDziękuję za piosenkę! ;D
Dobrze,że zakończyła swój związek z Jurkiem ;D.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :)
Maja.
To jak dobrze pójdzie, to w czwartek będzie piąteczka ;)
UsuńCzuję, że coś wyniknie między Bartmanem a Emilką. Ale ciekawe co?
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam i czekam na następny. :)
Hmm... Pożyjemy, zobaczymy ;D
UsuńRównież pozdrawiam :)
bardzo dobrze, że Em ma takiego przyjaciela jak Igła, nawet powiedziałabym, że bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńfantastyczny rozdział :)
ps. taka mała prośba : nie, że to mnie denerwuje, ale mogłabyś nie dodawać mi komentarzy z tym, że pojawił się nowy rozdział ? jesteś u mnie w obserwowanych i zaciekawił mnie twój blog także sama wchodzę i patrzę czy pojawiło się coś nowego ;) proszę Cię to, ponieważ pod postami chciałabym mieć tylko komentarze związane z tematem :) z góry dzięki i przepraszam jeśli w jakiś sposób uraziła Cię /
dzieki ;D
Usuńjasne, bardzo Cię przepraszam :) Nie, nie uraziłaś ;p Lubię, kiedy wszystko jest jak czarne na białym ;D
Bardzo, bardzo mi się podoba. Będę zaglądać. Zapraszam do mnie: marzeniaczasemsiespelniaja.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
Zapraszam :)
UsuńPozdrawiam :)
Bartman się zakochał! :) O jak miło się zrobiło ;)
OdpowiedzUsuńMoże w końcu Em ułoży sobie życie po zakończeniu z Jarkiem. Świetnie, że ma przyjaciela, któremu może się wypłakać, wyżalić.
Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie :)
http://milosc-mimo-wszystko.blogspot.com/
Haha! ;D
UsuńZ Jurkiem, nie Jarkiem ;)
Pozdrawiam również ;p
Pracę będzie miała świetną;) fajny rozdział;D zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńNie mogę się nie zgodzić :) Dzięki ;p
UsuńŚwietny! Już nie mogę doczekać się następnego ;)
OdpowiedzUsuńEd Sheeran- small bump ;) pozrawiam ;)))
Cieszę się, że Ci się spodobał ;D
UsuńDzięki ;p pozdrawiam również ;)
lubię Twoje opowiadanie, jednak wolałabym też przeczytać coś subiektywnego z Twojej strony o moim, nie tylko powiadomienie o nowości...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Wiedźma ;)
:) Wiem, ale za cholery czasu nie mogę znaleźć ;/ A chyba lepsza szczera opinia po przeczytaniu niż kłamstwo o czymś, czego wcale się nie czytało, prawda?
UsuńPozdrawiam również :D
cza bedzie postawić Piotrkowi flaszke:D
OdpowiedzUsuńmoja ulubiona piosenka? Taylor Swift ft. Piotr Żyła-I Knew You Were Trouble
rozdział bardzo ciekawy, z resztą jak całe opowiadanie. czekam na więcej:)
Ja tam mogę nawet dwie ;D
UsuńHehe ;p Dzięki ;*
No to w czwartek ;p
Tak myślałam, że będzie fotografem, nie wiem czemu :D
OdpowiedzUsuńA Zbysiu mocno się przystawia do Em, nie ma co :)
Ach, tylko pozazdrościć takiego towarzystwa ;p
A piosenka? Hmm, ogólnie piosenki Hands Resist, zwłaszcza "Wszystko to co mam", "Piąty żywioł" i "Zza zamkniętych drzwi". Być może któraś z nich przypadnie ci do gustu, o ile je przesłuchasz.
Pozdrawiam ;)
No pozazdrościć :D
UsuńPrzesłucham ;) Bardzo dziękuję za tytuły ;*
Pozdrawiam również ;)
Zbysiu Zbysiu Zbysiu :) Niech no oni będą razem <3 Pasują do siebie oj pasują :)
OdpowiedzUsuńhttp://i-zyjmy-dlugo-i-szczesliwie.blogspot.com Tradycyjnie zapraszam do siebie :)
PS: Ode mnie skrzyneczka dla Żyły albo nawet 2
Haha, tajemnica mojej wyobraźni ;)
UsuńHaha! Jemu to się należy bardzo dużo takich skrzyneczek ;D
Aj ten Zbyszek może mocno się do niej przystawia, ale fajnie by było gdyby on i Em byli razem ; ] Zapraszam
OdpowiedzUsuńhttp://parkiet-siatka-mikasa-moje-marzenie.blogspot.com/
:)
UsuńZawołam Piotrka Żyłę i on Igle i Zbysiowi postawi flaszkę, on się na tym zna ;)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że Emilka się zdecydowała na zakończenie znajomości z Jurkiem, ale coś mi się zdaje, że ten typek jeszcze namiesza w życiu Emilki.
Oj Zbysiu, Zbysiu, powoli, teraz będziecie się czesciej spotykac itd, ale spokojnie xd
CO do piosenek to polecam Justina Timberlake'a :) Zajebiście przystojny i ma głos ;)
buźki ;*
Zakręcona ;)
Haha! ;D
UsuńJurek, Jurek... ;)
Dzięki ;*
Jedyneczka u Alka ;) Zapraszam serdecznie ;*
Usuńhttp://ona-on-siatkowka.blogspot.com/
Wolna chwila i jestem! ;D
UsuńŚwietne ! :)
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam do mnie :) http://wierzyszwprzeznaczenie.blogspot.com/
Dziękuję :)
UsuńI nominuję cię do The Versatile Blogger! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńWszystko fajnie, Zbychu i w ogóle, ale ja jednak czekam, czekam na Grzesia! :D I mam nadzieję, że on tu namiesza :P
OdpowiedzUsuńA co do piosenek to:
Within Tempation - Memories
Evanescence - Going Under
Linkin Park - Lost in Echo, In my remains
The Fray - Never Say Never
www.miloscisiatkowka.blogspot.com
PS. KIEDY NASTĘPNY ROZDZIAŁ? :DD
To już w piątce ;D
UsuńDzięki ;*
Yyy.. Jutro? ;D
Dziewczyno pisz jak najdłużej, uwielbiam czytać Twoje opowiadanie i z każdym dniem odświeżam jakieś 100 razy twoją stronę i sprawdzam czy przypadkiem czegoś nie dodałaś. ;)
OdpowiedzUsuńJestem pod mega wrażeniem i niecierpliwie czekam na kolejny rozdział.
Pozdrawiam,życzę dobrej weny przy pisaniu kolejnych rozdziało i oby były równie wspaniałe jak ten.
Co do moich ulubionych piosenek to:
Enej-Lili
LemON- Napraw
The script- Breakeven
Haha! ;D Spoko, o ile wena mi pozwoli, to będę pisała ;p
UsuńTo jutro, przynajmniej tak myślę ;)
Również pozdrawiam i nie dziękuję :)
Dzięki ;*
Chyba Em wpadła w oko atakującemu :) Mam nadzieję, że jeszcze trochę się "pokłócą" bo te ich teskty były nieziemskie! :D Fajnie, że zaczyna pracę z Sovią. Liczę na to, że pozna resztę graczy :D A Krzyś jest najlepszym przyjacielem pod słońcem! :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZależy od mojej chorej wyobraźni ;p No tak, Krzysiu <3 ;D Pozdrawiam.
Usuń